Dramatyczna relacja Czerskiej: rodzice musieli dzielić się opłatkiem! Życzę Państwu, by miłość Dzieciątka, które przychodzi na świat zalała Wasze serca

Dramatyczną sytuację relacjonuje portal radom.gazeta.pl. Zaniepokojony dziennikarz donosi, że w jednej ze szkół niemal zmuszono rodziców do podzielenia się opłatkiem.

W jednej ze szkół podstawowych w pierwszej klasie uczniowie pod okiem nauczycielki przygotowali jasełka. Zaproszeni zostali wszyscy rodzice. Po kilkunastominutowym przedstawieniu miał być poczęstunek

— czytamy mrożącą krew w żyłach relację.

Ale zanim poczęstunek nastąpił, działo się jak na prawdziwej wigilii.

Czujecie Państwo tę grozę sytuacji? Jak na najprawdziwszej Wigilii. Szok po prostu!

Nauczycielka podała talerzyk z opłatkiem, najpierw dzieciom, a później rodzicom. Początkowo myślałam, że rodzice mają się dzielić ze swoimi dziećmi, co też wydało mi się bez sensu, bo przecież za kilka dni będziemy sobie składać życzenia w domu. Okazało się jednak, że mamy się dzielić z innymi rodzicami, a dzieci ze sobą

— czytamy zatrważającą opowieść mamy sześciolatki. Jak donosi gazeta.pl w szoku z powodu łamania się opłatkiem było więcej osób.

Konsternację zobaczyłam na twarzy kilkorga rodziców. Z niektórymi widziałam się po raz pierwszy w życiu. Nie mam ochoty składać sobie życzeń z ludźmi, których nie widziałam wcześniej na oczy, którzy dla mnie są zupełnie obcy

— z nieskrywaną satysfakcją relacjonuje słowa kobiety portal.

Aż dziw bierze, że gazeta.pl nie zatytułowała tekstu w ten sposób: dramat matki sześciolatki! Zmuszono ją do podzielenia się opłatkiem. Matkę w szoku odwieziono do szpitala. Za rok może się uda.

Ech, dziwnych czasy mamy. Czasy, w których piętnuje się szkoły, w których pojawia się opłatek. Na szczęście, bez względu na to, czy podoba się to redaktorom portalu gazeta.pl dzielenie się opłatkiem ma miejsce w tysiącach szkół w Polsce. Może niedługo przyjdzie nam zejść do podziemi, ale to jeszcze nie ten moment.

Na szczęście naszych czytelników opłatek chyba nie straszy. Dlatego pozwolę sobie złożyć państwu życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia, a nie z okazji Świąt po prostu, gwiazdki czy innego podobnego wymysłu.

Choć wielu z nas wpada przed Świętami Bożego Narodzenia w szaleńczą spiralę biegania po sklepach, gotowania i sprzątania, to mam nadzieję, że obok tych przygotowań udało się Państwu wpuścić do domów Jezusa. W Adwencie on puka w nasze drzwi ze szczególną siłą. I te drzwi trzeba mu chociaż uchylić, trzeba przynajmniej zrobić szparę w sercu, którą będzie mógł się wcisnąć, a wtedy zaczną się dziać cuda. Mam nadzieję, że oprócz kupowania i pakowania prezentów, sprzątania i gotowania, udało się Państwu taką szparę zrobić, a może nawet otworzyliście drzwi szeroko. Jeśli nie, to życzę, żeby tak się stało w nadchodzącym roku.

Życzę wszystkim czytelnikom wSieci oraz portalu wPolityce.pl, by miłość Dzieciątka, które przychodzi na świat zalała Wasze serca i przemieniła Wasze życie. Uwierzcie, że to możliwe.