Minister w Kancelarii Premiera Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) liczy, że Sejm rozszerzy w środę porządek obrad o punkt dotyczący związków partnerskich. „Chciałabym, aby ta sprawa została uregulowana” - powiedziała.
Będziemy dzisiaj głosować, czy to posiedzenie Sejmu rozszerzyć o ten punkt (dotyczący związków Partnerskich –red.) czy nie. To nie jest jeszcze dyskusja o związkach partnerskich. To nie jest dyskusja na temat (projektu) ustawy przygotowanej przez posłów (Twojego Ruchu –red.)
—mówiła dziś w TOK FM Kidawa-Błońska. Wyraziła nadzieję, że sprawą związków partnerskich powinna zająć się sejmowa komisja. Oraz przypomniała, że PO też ma swój projekt.
Uważam, że lepszy. Może to byłby dobry moment, żeby zacząć wreszcie dyskutować na poważnie i przestać się bać
—oceniła. Pytana, czy w tej kadencji Sejmu ustawa o związkach partnerskich zostanie uchwalona, odparła, że powinna.
Przynajmniej w czterech kwestiach wszyscy powinni mieć równe prawo – w tym m.in. do informacji medycznej, prawo do pochówku. To są rzeczy oczywiste i to każdy powinien mieć zagwarantowane
—podkreśliła minister w Kancelarii Premiera. Sprawa uregulowania związków partnerskich ma w tym Sejmie długą historię. Najpierw, w lipcu 2012 roku, posłowie prawicy i część PO zablokowali pierwsze czytanie dwóch projektów: Ruchu Palikota (dziś - Twój Ruch) i SLD.
Były identyczne, bo powtarzały projekt wniesiony do Sejmu poprzedniej kadencji, a przygotowany przez koalicję osób i organizacji pozarządowych działających na rzecz praw osób LGBT.
Do pierwszego czytania projektów doszło w styczniu 2013 roku. Wtedy swój projekt złożyła też PO. Napisał go Artur Dunin, nie przewidywał związków partnerskich, tylko umowę cywilną z ograniczonymi prawami partnerów, na wzór umowy gospodarczej - spółki prawa cywilnego.
Wszystkie projekty Sejm odrzucił. Projekty SLD i RP przepadły większością 146 głosów - prawicy i PO. W Platformie 101 na 202 głosujących posłów było za odrzuceniem.
Przed głosowaniem ówczesny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin mówił, że projekty są sprzeczne z konstytucją, zaś premier namawiał do ich poparcia. Temat związków partnerskich podzielił polityków nie tylko między partiami, ale i wewnątrz tej samej.
Projekty te m.in. dotyczyły prawa dostępu do informacji medycznej o partnerze oraz prawa decydowania o pochówku. Regulowały też m.in. kwestie alimentów, dziedziczenia oraz kwestii majątkowych.
Twój Ruch ponownie złożył projekt ustawy o związkach partnerskich, jak mówili jego przedstawiciele, „na ręce premier Ewy Kopacz w ramach 100 dni współpracy z opozycją”, o których mówiła szefowa rządu z eksposé.
Projekt ustawy autorstwa TR zakłada możliwość zawarcia związku parom hetero- i homoseksualnym; nie pozwala na adopcję dzieci. Daje prawo dostępu do informacji medycznej o partnerze oraz prawo decydowania o pochówku. Partner - jako osoba najbliższa - podobnie jak małżonek, będzie mógł odmówić zeznań w charakterze świadka. Zgodnie z projektem partnerzy mogą przez umowę zawartą w formie aktu notarialnego ustanowić wspólnotę majątkową.
Projekt umożliwia partnerom dziedziczenie po sobie na takich samych zasadach jak po żonie lub mężu (zaliczając ich do pierwszej grupy jeśli chodzi o podatek od spadków i darowizn), a także wspólne rozliczanie się z fiskusem. Daje też m.in. prawo do renty po zmarłym partnerze, do zasiłku w związku z opieką nad chorym partnerem, objęcia partnera ubezpieczeniem zdrowotnym.
Ryb, PAP, Wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/226238-kidawa-blonska-forsuje-zwiazki-partnerskie-moze-to-dobry-moment-by-zaczac-dyskutowac-na-powaznie-i-przestac-sie-bac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.