Z kraju nad Wisła docierają dziwne glosy o fałszowaniu wyborów, układach i układzikach. Niby ktoś nagina kogoś, żeby ten ktoś nie doszedł do władzy. W trosce o dobro wspólne oraz mojej ojczyzny historycznej i żeby nie było wstydu, że w Polsce to nawet sfałszować wyborów porządnie nie potrafią, postanowiłem napisać krótką instrukcję fałszowania wyborów na użytek każdego.
Otóż fałszowanie jest sprawą bardzo poważną i zawiera co najmniej dwa etapy. Pierwsze, mają być osoby chętne fałszować i osoby, który będę kierować tym procesem. Żeby fałszowania nie narobiło wstydu ma wyglądać prawdopodobnie. Co to znaczę ? Mamy 5 partyj co według sondaży maję szansy do wygrania wyborów to znaczy przekroczę magiczne 5%. Zawszy jest dwóch faworytów (1F i 2F) co walczą i jeden z dwóch dostaje srebro.
Następnie jest czarny koń (koń), wszyscy widzą że ma szans przekroczenia progu wyborczego, jednak ile dostanie to zagadka (może 7%, a może 13%, a zaczyna w sondażach od 3%). jeszcze jest partii co ma stabilny elektorat (St) i od zawsze ma powyżej 5%, ale czasami miała 10%, a czasami 5,5%, a potem 8%, ale podstawa że od zawsze wchodzi do sal parlamentarnych.
Jeszcze dorzucamy dwie partie co chęci mają, ale nie potrafię (Ch1 i Ch2). No jak zawszy z partii marginaliów-idealistów (MI) i politycznych-oszołomów (PO). Mamy listę uczestników i prognozy socjologów (socjologia jest nauka precyzyjna, ale jest łatwa i przekupna bo badania prowadzona przez wykształconych, ale zwykłych ludzi)
F1 – od 25 do 30%
F2 – od 23 do 28%
Koń – od 3,3 do 9%
St – od 3% do 6%
Ch1 – 3 % do 7%
Ch2 – 4,5 do 5%
MI – od 1 do 2%
PO – od 2 do 0,5%
No i jak będziemy fałszować? Ważna jest wiedzą matematyczna i umiar. Nie można sfałszować wyborów na rzecz Ch1 albo MI czy nawet Konia i dać im 50% czy nawet 20%. Cnota powściągliwości jest bardzo ważna, daje iluzję prawdopodobieństwa, a nie fałszerstw. Jak wyglądało glosowanie:
F1 – 24%
F2 – 27%
Koń – 8%
St – 6,5%
Ch1 – 7%
Ch2 – 2%
MI – 4%
PO – 1%
Jak maję wyglądać wyniki po fałszowaniach:
F2 – 29%
F1 – 22%
Koń – albo 13%, albo 8%
St – 7%
Ch1 – albo 7%, albo 4,5%
Ch2 – 2%
MI – 1%
PO – 0,12%
Czy uwierzymy w to, że marginal-idealist dostał 6% nie, ale uwierzymy w to, że Stabilni dostali 7% .O tym że F2 wygrało u F1 możemy uwierzyć tylko jeżeli F1 ma wynik w granicach przewidywań socjobiologów, F1 wie że byli fałszowania, ale nie będzie histeryzować, ma 22% mogło mieć 27%, ale mogli sfałszować i dać 15% i tu mamy problem, bo nikt nie uwierzy w takie przemiany i nagłe zwrócenie wyborców ku jednego z „Faworytów”.
Żeby marginał, oszołom albo koń czy Ch wygrali wybory trzeba zaczynać od fałszowania, czytaj kupowania, socjologie przedwyborczej. Następnie trzeba być w telewizji i gadać i gadać. Najlepiej żeby partii rządząca była zainteresowana w tym żeby taki marginalny-oszolom stał się czarnym koniem i mając dobre chęci pomagać w rządach, albo robił hałas i przyciągał uwagę – państwo rozumieją, że takie partie są tworzone albo istnieją, żeby zagospodarować elektorat co zawszy jest przeciwko i zawszy nie zadowolony takich jest zwykle blisko 10%
Fałszowania na rzec „stabilnych” jest niebezpieczne bo wiemy że oni zawszy są w parlamencie, ale nagły wzrost poparcia z socjologicznych 6% do 13% dziwie każdego.
Jak to jest zrobione?
Niestety, Discovery nie pokaże jak się fałszuję wybory, ale w krajach ościennych z Rzecząpospolitą Polską to jest codzienna normalka. Fałszowania na wszystkich poziomach ma być koordynowane spójnie i przybiegać wertykalnie. Jeżeli fałszujemy na skalę ogólnie narodową, to mamy kontrolować wszystko od wioski zagubionej w liasach po serwer Centralnej komisji wyborczej (tak nazwa funkcjonuje w byłych republikach ZSRR polskiego odpowiednika PKW). Jeżeli mamy za zadanie naciągnąć procent dla burmistrza albo dla kolegi co startuję do rady miasta czy obwodowej rady wystarczę mieć parę swoich ludzie w komisjach co będę liczyć i przepadkiem pomylę się na czyjąś korzyść.
Jest noc, liczymy glosy, jestem tylko człowiekiem i pomyliłem się: „Na Ch2 albo burmistrza Y mamy 350 głosów – jestem zmęczony i uśpiony – przypadkowo z stosu gdzie mamy 350 kartek robi się 300, a i 50 wędruję do stosu burmistrza X, Koń czy St – wpisujemy w protokół wyniki sprawa skończona”.
Ważne żeby taki przypadkowe-pomyłki byli w jak największej liczbie komisyj w twoim okręgu wyborczym bo jak się uzbiera na każdej dzielnice po trochu to mamy wynik.
Gorliwość działań na prowincji jest większa od zarządu w stolice, nikt nie nie będzie zachęcać do pomyłki, ale przymykać oko może.
Jeżeli mamy przekupny sąd, a milicja jest na usługach to w protokoły możemy wpisać wszystko, a do urn wyborczych możemy wrzucić każdego. Możemy wyrzucać dziennikarzy z posiedzeń komisji, możemy zastraszać ludzi, że wiemy na kogo głosujecie, bo mamy kamery co szpiegują, możemy kupować głosy, a rozliczyć się pod budynkiem, gdzie odbywają się wybory po pokazaniu zdjęcia w krzykiem przy odpowiednim nazwisku. Możemy podpisywać umowy z wyborcami, że oni glosuję na nas i dostaję to i tam to. Możemy szantażować albo wymuszać od podległych (pracowników czy studentów) głosować na siebie.
Manipulowanie z procentami w Centralnej komisji wyborczej jest możliwe jeżeli są problemy na centralnym serwerze. Tak było w na Ukrainie, tak jest w Rosję kiedy prezydent dostaję powyżej 107% w Czeczeni, a podczas wyborów do Dumy wszystkie partii razem maję 105%.
Bezkarność rodzi pazerność. Zapytacie skąd to znam ? Byłem obserwatorem, pisałem strategi wyborcze oraz zasiadałem w komisjach wyborczych na Ukrainie od 2004 roku.
dr Eugeniusz Bilonozhko docent na katedrze filozofii Kijowskiego ekonomicznego Uniwersytetu im. Wadyma Getmana zastępca redaktora portalu PoloNews http://polonews.in.ua/
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/225916-krotka-instrukcja-falszowania-wyborow-przemyslenia-bylego-czlonka-komisji-wyborczej-na-ukrainie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.