Media mainstreamowe przez lata kłamały na temat rzekomej, dobrej współpracy rządu Tuska z prezydentem Komorowskim

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
premier.gov.pl
premier.gov.pl

Donald Tusk i jego propagandowe zaplecze medialne zapewniali, że odkąd urząd prezydenta objął Bronisław Komorowski, to współpraca miedzy dwoma ośrodkami władzy w sprawach polityki zagranicznej ruszyła pełną parą. To kłamstwo miało to rzecz jasna pokazać „cywilizacyjną” twarz Platformy Obywatelskiej na tle „barbarzyńskiego PiS”.

Jaka była codzienność w kontaktach między ośrodkiem prezydenckim, a rządowym, ujawnił dziś prof. Roman Kuźniar, doradca Komorowskiego w sprawach polityki zagranicznej. Żeby było śmieszniej, ujawnił tę „wiedzę tajemną”, na antenie radia TOK FM, czyli jednego z głównych mediów frontu ochrony Platformy Obywatelskiej. Jego słuchacze musieli być w szoku.

Prof. Kuźniar powiedział, że niegdyś panował obyczaj wzajemnego informowania się prezydenta i MSZ o działaniach w dyplomacji

Ten obyczaj został poniechany na parę lat, a teraz – wraz z przyjściem ministra Schetyny – nastąpił powrót do tych dobrych obyczajów, bo jednak prezydent odgrywa ważną rolę w polskiej polityce zagranicznej

— powiedział prezydencki doradca.

Prowadzący audycję Jacek Żakowski powiedział wówczas, że gdy Sikorski zaczynał pracę jako szef MSZ jego współpraca nie układała się dobrze z prezydentem Lechem Kaczyńskim i konsultacje nie były możliwe z „przyczyn ludzkich”. I dopytywał nieśmiało:

Ale czy po przejęciu władzy przez Komorowskiego w dalszym ciągu tych konsultacji nie było?

Kuźniar próbował trochę obniżyć ostrość osądów:

Z całą pewnością nie przebiegały one w takim stopniu, w jakim prezydent mógłby oczekiwać. Prezydent był zaskakiwany różnymi inicjatywami.(…) Dokument na temat polityki zagranicznej powstaje w rządzie i musi być konsultowany z prezydentem.

Żakowski coraz bardziej zdziwiony:

Czyli minister Sikorski naruszał kompetencje głowy państwa?

Ja bym powiedział nawet więcej, może nie minister Sikorski, ale rząd, bo to rząd przygotowuje ten dokument

— odpowiedział prezydencki doradca.

Cała ta „tajemnica poliszynela” na temat konfliktu rząd Tuska – kancelaria prezydenta Komorowskiego przypomina stosunki panujące w PRL pomiędzy różnymi grupami w PZPR. Z perspektywy widza „Dziennika Telewizyjnego” - tak jak dziś z perspektywy Tok FM, czy TVN - wszystko było świetnie, a w rzeczywistości przeciwnicy mieli ochotę utopić się w łyżce wody. Ciekawe ile jeszcze takich „trupów” wyleci z szafy, gdy już nie ma w polskiej polityce Donalda Tuska i ludzie z jego otoczenia politycznego przestali się bać?

No i ważna konkluzja: do informacji na temat rządu PO czy prezydenta Komorowskiego publikowanych przez media mainstreamowe należy podchodzić identycznie jak kiedyś do informacji prezentowanych w „DziennikuTelewizyjnym”.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych