Na razie wielki plan ministra Arłukowicza zapowiada się na wielką klapę. Od dawna przygotowywany pakiet onkologiczny wystartuje z opóźnieniem.
Za nieco ponad dwa miesiące w onkologii przestaną obowiązywać limity, a pacjenci mają być diagnozowani w kilka tygodni. Projekt zmian zakłada, że rozpoznanie nowotworu i pogłębiona diagnostyka musi nastąpić w okresie nie dłuższym niż 7 tygodni.
Plan Ministerstwa Zdrowia, które chciało przeszkolić kilka tysięcy lekarzy przed startem pakietu onkologicznego, jednak się nie powiedzie. Przyczyna jest prozaiczna - nie udało się wybrać placówek, które przeprowadzą szkolenia - informuje rmf24.pl.
W żadnym z konkursów na szkolenie lekarzy rodzinnych, patomorfologów i onkologów nie udało się wybrać placówki do szkoleń. Do szkolenia chirurgów z kolei nie zgłosiła się… żadna placówka. Do konkursu na szkolenie z technik obrazowania zgłoszono tylko jedną ofertę. Na szkolenie patomorfologów i lekarzy rodzinnych zgłoszeń było kilka, ale za to oferty nie spełniały kryteriów.
Lekarze od dawna alarmowali, że brakuje onkologów. Oznacza, że rozpoczęcie leczenia szpitalnego w ciągu 14 dni jest w większości przypadków jest nierealne. Do tej pory nie wiadomo też jak ma być finansowana szybka diagnostyka.
Ministerstwo Zdrowia nie wycofuje się jednak z forsowania swojego projektu i daje czas na poprawienie ofert do końca października. Jeśli więc szkolenia dla lekarzy ruszą, to dopiero w połowie listopada.
Tymczasem reforma startuje za dwa miesiące. Pacjent z podejrzeniem nowotworu ma otrzymać kartę pacjenta onkologicznego, która będzie uprawniała do szybkiej diagnostyki i wizyt u specjalistów bez skierowania.
Czytaj też:
pakiet onkologiczny, który zdaniem fachowców, jest propozycją oderwaną od rzeczywistości
ann/rmf24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/219047-watpliwy-sukces-arlukowicza-falstart-dawno-zapowiadanego-pakietu-onkologicznego