Czujność maszynistów dwóch pociągów zapobiegła w piątek po południu możliwemu zderzeniu dwóch pociągów, poruszających się w przeciwnych kierunkach po jednym torze na odcinku między Kaletami i Lublińcem (Śląskie). Nikt nie ucierpiał.
Jak poinformowała podinspektor Barbara Orłowska-Lubas z policji w Tarnowskich Górach, pociąg towarowy poruszał się na trasie z Lublińca do Kalet, a osobowy pociąg Kolei Śląskich jadący z Kalet uzyskał zgodę od dyżurnego ruchu na wjechanie na ten sam tor.
Na szczęście maszyniści zorientowali się w sytuacji i zdołali wyhamować. Zatrzymali się w odległości ok. 300-400 m
— powiedziała podinspektor Orłowska-Lubas.
Na stacji Kalety dyżurny ruchu z nieznanych przyczyn wyprawił pociąg Kolei Śląskich na tor, na którym stał pod semaforem pociąg towarowy. Pociąg Kolei Śląskich zatrzymał się około 300 m przed stojącym składem towarowym. Nie było bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia pasażerów
— poinformował wieczorem Maciej Dutkiewicz z Wydziału Prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe.
Według wstępnych ustaleń policji, przyczyną incydentu był błąd człowieka. Wiadomo, że obaj maszyniści i dwaj pełniący w tym czasie służbę dyżurni ruchu byli trzeźwi. Dutkiewicz podał, że dyżurny ruchu został odsunięty od czynności służbowych.
Przyczynę zdarzenia wyjaśni powołana przez kolej komisja, bada je też policja i Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach.
Zajście spowodowało utrudnienia w ruchu pociągów na trasie Kalety-Koszęcin. Z zastępczej komunikacji autobusowej skorzystali pasażerowie 6 pociągów. Na stacjach podawane były informacje o czasowej zmianie w kursowaniu pociągów. Podróżni byli o niej też informowani w pociągach. Po godzinie 20 przywrócony został bezpośredni ruch pociągów na trasie Kalety - Koszęcin.
AM/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/218509-refleks-maszynistow-ocalil-pasazerow-dwoch-pociagow