Piotr Duda potwierdza - nie interesuje go posada strażnika prezydenckiego "żyrandola"

Ilu ludzi odmawiając (pracy w sobotę), usłyszy: „nie ma sprawy, poproszę kogoś innego”, a ilu: „to musisz poszukać sobie innej pracy, na twoje miejsce jest wielu chętnych”?

— pyta szef Solidarności Piotr Duda w rozmowie z „Super Expressem”. Lider związkowców odniósł się w ten sposób do informacji, że Platforma Obywatelska chce tak zmienić prawo pracy, aby możliwa była praca w soboty „za dodatkową zapłatą”.

Duda nie ma wątpliwości, że za lobbowaniem, aby pogorszyć pracownikom ich byt stoi skrzydło w PO, w skład którego wchodzą właściciele firm.

Piszą projekty zgodne z własnym interesem. Umowy śmieciowe też miały być dobrodziejstwem i musieliśmy toczyć dwuletnią kampanię, by zaczęto powszechnie dostrzegać ich negatywne skutki

— tłumaczy przewodniczący „S”.

W tej samej rozmowie Duda odnosi się też do informacji, że PiS zrobił sondaż, w którym okazało się, że szef Solidarności ma szansę na wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich.

To pewien wyraz docenienia mojej pracy dla związku. Na początku mojej kadencji Solidarność plasowała się w sondażach zaufania społecznego na poziomie 17-18 procent. Teraz ten wynik sięga 37-40 procent

— mówi Duda i zastrzega, że nie ma zamiaru rezygnować z szefowania Solidarności na rzecz kandydowania na prezydenta.

Jestem człowiekiem, który nadaje się do pilnowania i obrony interesów pracowników, a nie pilnowania żyrandoli

— dodał.

Slaw/ „Super Express”

—————————————————————————————-

Książka, którą warto przeczytać!

„Państwo jednej partii”.