Szpitale, ratownictwo medyczne, dostęp do specjalistów – te kwestie w dużej mierze zależą od samorządu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Jeden ze znajomych opowiedział mi ostatnio pewną historię. Historię niezwykle smutną. Otóż jego mama, osoba już leciwa, ale wciąż pełna energii i życiowych planów, została skierowana na operację zaćmy. Sęk w tym, że operacja miała się odbyć za… 6 lat.

Mój znajomy nie mógł tego zrozumieć. Nie mógł - co zrozumiałe - przejść do porządku dziennego nad faktem, że jego mama skazywana jest na ślepotę. Nie potrafił pogodzić się ze łzami najważniejszej dla niego osoby. Dzwonił do NFZ, dzwonił do gazet i rozgłośni radiowych. Chciał wyjaśnić sprawę, prosił dziennikarzy, by ją nagłośnili. Spotkał się z kompletną obojętnością. Usłyszał, że to w sumie standard, że ta historia nikogo nie zdziwi, nie zaszokuje, że takich tematów w mediach jest codziennie mnóstwo.

Niestety, to prawda. Niemal codziennie słyszymy o kolejnych przypadkach, które nie powinny wydarzyć się w normalnym państwie. Umierające w kolejkach do lekarzy dzieci. Seniorzy, czekający latami na umożliwiając im normalne funkcjonowanie operacje. Szpitale, które muszą zawieszać przyjęcia chorych, bo „skończył się limit z NFZ”. Obojętniejemy. Zaczynamy się przyzwyczajać. Coraz częściej słyszymy: to przecież normalne, tak być musi.

Otóż nie musi! Publiczna służba zdrowia może działać przyzwoicie, nawet w ramach ograniczonych środków, którymi dysponuje. Trzeba tylko mieć pomysł, jak ją zreformować  a także, czy może: przede wszystkim, wolę, by niezbędne zmiany przeprowadzić.

Szpitale, ratownictwo medyczne, dostęp do specjalistów – te kwestie w dużej mierze zależą od samorządu. Niestety, pomorski samorząd nie najlepiej radzi sobie z zadaniami w zakresie ochrony służby zdrowia. Podległe mu placówki medyczne zarządzane są w sposób niezwykle chaotyczny. Przykładem może być „reforma” nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, po której wiele osób zostało praktycznie pozbawionych dostępu do tych świadczeń. Coraz śmielej wdrażane są też – pod hasłem oddłużania – projekty komercjalizacji placówek medycznych. Jednocześnie brak skutecznego lobbingu pomorskiego samorządu w Warszawie, chociażby w sprawie sprawiedliwego, racjonalnego podziału środków Narodowego Funduszu Zdrowia.

W czasie rządów Platformy Obywatelskiej znacznie pogorszył się tzw. algorytm finansowania pomorskiej służby zdrowia z Funduszu. Byliśmy na 5 miejscu w Polsce, jesteśmy na 12. Z powodu nieodpowiednich zarobków, cięć i likwidacji w ciągu ostatnich kilku lat na Pomorzu ubyło 20 procent lekarzy specjalistów. Efekty zaniedbań są niestety opłakane. Wskaźniki zapadalności na choroby układu krążenia, nowotwory, cukrzycę czy rozmaite schorzenia o podłożu genetycznym w regionie należą do najwyższych w kraju. Mamy też największą umieralność noworodków.

Co zrobić, by powstrzymać rozpad pomorskiej służby zdrowia? Przede wszystkim lepiej zarządzać publicznym groszem, sensowniej organizować pracę placówek, dla których samorząd województwa jest organem założycielskim. Nie można wyrzucać pieniędzy w błoto, ale też nie wolno oszczędzać kosztem pacjentów. Szpitale i inne placówki medyczne powinny ze sobą współpracować, a nie brutalnie konkurować o środki z NFZ. Nie można też ich na potęgę prywatyzować, bo to tylko pogłębi już dzisiaj wyraźnie widoczne różnice w dostępie do opieki medycznej.

I jeszcze jedna, niezwykle ważna dla mnie rzecz: pomorski głos powinien być wreszcie dobrze słyszalny w Warszawie. Samorządowcy muszą głośno upominać się o pieniądze i korzystne rozwiązania dla naszej służby zdrowia. Nawet wbrew interesowi partyjnemu, nawet wbrew propagandzie i „przekazom dnia”. Lepiej narazić się wyżej postawionym kolegom i wywalczyć coś dla mieszkańców, niż zbierać pochwały, by po chwili bezradnie przyglądać się ludzkim dramatom.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych