Kraj w potrzebie, a Ty nie wstajesz i nie...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot: sxc.hu
fot: sxc.hu

Sam jestem dziadek, więc słucham co mówią babcie. Rano. W sklepie.

— A co pani daje swojemu kotkowi?

— No wie pani, wszystko takie drogie. Ale mam tylko to zwierzątko. No, więc kupuję tyle żeby przeżył …

Rozmowa toczy się przy półce z przecenionymi towarami spożywczymi, takimi „z wczoraj”. Słucham, patrzę. Serce się ściska. A potem łeb robi się czerwony i złość wzbiera, bo przecież wiemy jak ma się ta cała banda, która nadal rozkrada kraj i uwłaszcza się.

Panie komendancie Piłsudski. Kraj w potrzebnie, a ty gdzie? Nie wstajesz? Nie gonisz partaczy, który serwują pustosłowie i kłamstwa.

Uczciwy zamiast jednoczyć się dzielą coraz bardziej. Jakby nie było kogo rozliczać napadają na ostatnich dzielnych i mądrych. Choć mądre i sprawiedliwe - niestety niszowe - radia przypominają słowa Naszego Papieża, ale to nie dociera. Teraz przed kolejnymi próbami wyborczymi ważna jest konsolidacja, zwarcie szeregów. Kaczyński podaje rękę Ziobrze! I dobrze! Choć Ziobro teraz malutki trochę od niego też zależy. Media mainstreamu nadal na uwięzi. Prawica dużo się może domagać, a i tak nie ma takiego dostępu jak rządzący. KRRiT żelazną ręką egzekwuje kary, ale tylko od ojca Rydzyka. I to za co – za informowanie o uczelni toruńskiej.

Polska jest podzielona. Dlaczego jednak dzielą ją dalej ci, których jeszcze uważamy za sprawiedliwych. Mamy takie przykłady w dziennikarstwie. Haniebny napad Pawła Lisickiego, który umożliwił w opiniotwórczym, wysoko nakładowym prywatnym tygodniku dezawuowanie życia bohaterskiego człowieka, ważnego profesora pokazującego łopatologicznie jak zmienia się Polskę w kraj neokolonialny. Z pośród licznych bandytów i zdrajców, którzy ciągle czekają na opisanie ich życia wybrano powstańca warszawskiego, międzynarodowy autorytet, diagnostę spapranej rzeczywistości. Do końca życia redaktor naczelny Paweł Lisicki będzie miał czas, by zastanowić się nad tym co zrobił. Trudno też pominąć odpowiedzialność właściciela pisma.

Jak ożywcza burza idzie przez jałowiony kraj „Telewizja Republika”. Ale i tu złowrogie pęknięcie. Jeden z twórców telewizji odchodzi, a z nim jego syn – erudyta, dzielny i bardzo dobry dziennikarz. Żal? Niepowetowana szkoda? Polska zawiść i piekło? A do tego jeszcze tajemnicze milczenie. Dlaczego?

Lewica transformując się zadbała o finanse, natomiast prawica ma tylko jeden bank, na który może liczyć. Inne banki – głównie obce – wykupują kolejne sklepy na najlepszych ulicach. Dziennikarze uzależnieni milczą, bo spłacają kredyty, często mordercze, szwajcarskie. W tychże właśnie bankach. Tak jak koledzy z telewizji publicznej boją się zastrajkować (dzielny Związek Zawodowy „Wizja” naiwnie wierzył, że ryzykując utratę pracy staną oko w oko z kierownictwem firmy w holach TVP przy Woronicza. Pod hasłami można się podpisać, ale podzieleni a nawet zatomizowani pracownicy boją się narazić na wyrzucenie z pracy. Każdy liczy, że jego właśnie dramatyczny los ominie.

Jednak powiało optymizmem. Protest „Wizji” poparty został przez związkowców z zagranicy. To wielki sukces koleżanki Barbary Markowskiej i jej współpracowników. Walczyli dzielnie od wielu miesięcy o godność ludzi TVP. I wreszcie przyszedł wspaniały komunikat: Światowa Konfederacja UNI MEI, poświęcona działalności Mediów Publicznych, podczas obrad w Wiedniu w siedzibie OEGB w dniu 1 października 2014 roku jednomyślnie przyjęła rezolucję popierając działania Związku Zawodowego „Wizja” i innych organizacji i instytucji, zmierzające do unieważnienia decyzji Zarządu TVP SA w sprawie outsourcingu 411 pracowników TVP, należących do 4 grup zawodowych pracowników twórczych polskiej telewizji publicznej i przywrócenia tym pracownikom faktycznego i prawnego statusu osób nada zatrudnionych w TVP SA.

Okazuje się, że walczyć warto. Tak samo w obronie dużych grup pracowników jak i jednostek. Bo krzywda nawet jednego człowieka jest jak zbrodnia przeciw ludzkości. Kto ratuje choć jedno życie ratuje wszystkich. Kto krzywdzi – sam powinien zostać wykluczony z uczciwej społeczności. My zabiegajmy, by tak się działo przynajmniej w społeczności dziennikarskiej.

Tekst ukazał się na portalu SDP.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych