Dotychczas wystarczyło dokonać ablucji nad polską flagą, podrażnić piórkiem grafomańskie podniebienie i w konsekwencji tych vormitoryjnych praktyk wywnętrzyć się publicznie na „polskość” i nagroda była murowana
— pisze Witold Gadowski na portalu Stefczyk.info, komentując awanturę w środowiska związanego z nagrodą NIKE.
Przyznaje, że choć Ignacy Karpowicz pisać potrafi, to nie otrzymał pisarskiej nagrody, czego przyczynę należy upatrywać w tym, że „podpadł feminobabie – niejakiej Dunin Kindze”.
Z wypiekami na twarzy śledziłem dialog pomiędzy „polska elitą” w osobach Karpowicza i Dunin. Dunin – publicznie – zarzuciła pisarzowi Karpowiczowi fakt, że ten nie był łaskaw oddać jej pożyczki w kwocie trzynastu tysięcy złotych, pan Karpowicz elitarnie odwinął się babsku, że – w czasach gdy miał zwyczaj nocować w jej mieszkaniu – był obiektem obmacywania i erotycznej ofensywy ze strony Dunin Kingi. Rozeźlona autorytetka priwislanskiego salonu bluznęła wtedy, że Karpowicz sypia z członkiem jury literackiej nagrody „Nike”- tym sposobem ujawniła, że pan Karpowicz jest homoseksualistą i na dodatek homoseksualnymi karesami załatwia sobie drogę do uzyskania michnikopochodnej nagrody
— pisze Gadowski.
No i michnikoidalne jury ugięło się pod presją babska – pozbawili pana Karpowicza czule wyspanej nagrody. Wręczyli ją jedyniesłusznemu panu Modzelewskiemu i jego ciężkiej – w stylu i formie – książczynie o…sobie. Ta pozycja, jako żywo, przywodzi mi na myśl „Pamiętnik Matki” autorstwa niepiśmiennej Marcjanny Fornalskiej, matki Małgorzaty Fornalskiej. Co? Nie wiecie kto zacz?
Cały felieton na portalu Stefczyk.info
mall / Stefczyk.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/216845-gadowski-michnikoidalne-jury-ugielo-sie-pod-presja-babska