Prezes Związku Piłsudczyków zrzeka się członkostwa w „Strzelcu"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Super-Nowa
fot. Super-Nowa

Z ogromnym zdumieniem przeczytałem na stronach internetowych Związku Strzeleckiego „Strzelec” Organizacji Społeczno–Wychowawczej informację o nadaniu honorowego członkostwa Związku gen. Franciszkowi Puchale i gen. Bolesławowi Izydorczykowi.

CZYTAJ:„Strzelec” bije pokłony komunie. PRL-owscy generałowie członkami honorowymi stowarzyszenia !

Jako jeden z najstarszych stażem i stopniem członków tej organizacji, a jednocześnie jako jej dawny i wieloletni Komendant Główny, nie mogę nad tym faktem przejść do porządku dziennego.

Honorowe członkostwo Związku to szczególne wyróżnienie. To także wskazanie młodym ludziom należącym do „Strzelca” wzorców osobowych. Jest to szczególnie ważne w chwili,  gdy sprawy wychowania patriotycznego i obronności Państwa muszą znajdować się na pierwszym miejscu priorytetów każdego dojrzałego obywatela Rzeczypospolitej. Dlatego przed laty honorowymi członkami Związku byli gen. Antoni Heda ps. „Szary”, płk Zbigniew Brym ps. „Zdunin”, Rafał Gan-Ganowicz, czy Wojciech Ziembiński. Postaci, na których przykładzie można było pokazać młodym ludziom, czym jest honor, patriotyzm, ofiarność i bezinteresowna służba. Dziś do grona honorowych członków Związku dołącza gen. Puchała – jeden z planistów stanu wojennego oraz gen. Izydorczyk – były szef Wojskowych Służb Informacyjnych, którym wyróżnienia te wręczył obecny komendant Związku Marcin Waszczuk.

Mając nadzieję, że sytuacja ta wynikała z braku dostatecznych informacji, czy też błędu władz Związku, podjąłem próbę przekonania się o tym. Niestety, rozmowa z komendantem Związku Marcinem Waszczukiem oraz kuriozalne wyjaśnienia, których mi udzielił, potwierdziły, że sprawa uhonorowania zasłużonych dla reżimu komunistycznego generałów nie była przypadkowa, ale całkowicie przemyślana.

Taki stan rzeczy jest dla mnie oraz dla wielu Koleżanek i Kolegów tworzących przed laty Związek Strzelecki „Strzelec” OSW nie do zaakceptowania. Nie pozwala na to sumienie, honor oraz zwykła „kwestia smaku”, o której pisał Zbigniew Herbert.

Dlatego też z dniem dzisiejszym zrzekam się członkostwa Związku Strzeleckiego „Strzelec” Organizacji Społeczno-Wychowawczej. Ponieważ Związek Strzelecki „Strzelec” OSW nie jest jedyną organizacją strzelecką w Polsce, deklaruję, że zarówno Związek Piłsudczyków, jak i ja osobiście, wspierać będziemy te organizacje, które dobrze rozumieją, czym jest idea niepodległościowa i jakie wzorce osobowe należy pokazywać młodzieży. W ruchu strzeleckim tkwi istotna siła budowania wśród młodego pokolenia wspólnoty, której spoiwem są wartości, przyświecające strzelcom Józefa Piłsudskiego przed stu laty.

Jan Józef Kasprzyk
Prezes Związku Piłsudczyków
Honorowy Komendant Marszu Szlakiem Kadrów

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych