Mogłoby się wydawać, że dodatki honorowe dla emerytów obchodzących 100. urodziny to standard. Niestety nie dla wszystkich urzędników…
Pani Katarzyna Grodecka z Dalewa liczyła, że po swoim pięknym jubileuszu otrzyma obiecane 3192 zł. Chociaż urzędnicy spieszyli do niej z życzeniami urodzinowymi, nikt nie kwapił się do zapłacenia dodatku.
Wspomniana kwota to dla pani Grodeckiej, która otrzymuje emeryturę w wysokości 1155 zł, to spora suma. Kobieta ma teraz tylko jedno marzenie - zostawić rodzinie pieniądze na własny pogrzeb, aby bliscy nie musieli ponosić wysokich kosztów związanych z pochówkiem.
Niestety to nie przemawia do wyobraźni bezdusznych urzędników, którzy o 100-letniej mieszkance Dalewa po prostu zapomnieli!
Rodzina pani Katarzyny postanowiła zainterweniować u burmistrza Drawska Pomorskiego, Zbigniewa Ptaka. Włodarz miasta zareagował i w końcu pieniądze z ZUS trafiły w sierpniu do rąk emerytki z wyrównaniem za lipiec. Tyle, że 100-latka swój jubileusz obchodziła już 28 maja! Co stało się z pieniędzmi za cały czerwiec? Odpowiedź ZUS może wprawić w osłupienie.
W tym wypadku nie zadziałał właściwie rejestr urzędowy. Poza tym jest to dodatek uznaniowy i to prezes ZUS decyduje, od którego momentu solenizant będzie go dostawał
— mówi dziennikowi „Fakt” Danuta Borsuk-Zawadzka, zastępca dyrektora oddziału ZUS w Koszalinie.
Ciekawe, na jaki cel trafiły pieniądze za czerwiec. Może prezes koszalińskiego ZUS, który - jak łaskawie zauważa jego zastępca - o tym decyduje, wyjaśni tę sprawę?
gah/Fakt
—————————————————————————————-
Jak się bronić przed emerytalną katastrofą!
Polecamy książkę „Emerytalna katastrofa i jak się chronić przed jej skutkami”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/214460-zus-pozalowal-pieniedzy-100-letniej-emerytce-dodatek-uznaniowy-dla-nielicznych