„Estetyka jest siostrą etyki” zauważył Josif Brodski. Związki między etyką a estetyką są oczywiste.
Piękno to szeroka kategoria, która dotyczy nie tylko sztuki, ale także ludzkiego życia, zachowania, gestów, szlachetnych czynów, w tym także myślenia. Sztuka, oprócz swojej funkcji rozświetlania ludzkiego życia, przez wieki była miejscem kształtowania postaw moralnych, służyła wspólnocie, będąc estetycznym wparciem rytuału religijnego czy rytuałów wzmacniających od romantyzmu wspólnoty narodowe.
Wielka polska literatura, muzyka i malarstwo romantyczne, ukształtowały wyobraźnię Polaków, pozwoliły im przetrwać i zachować tożsamość w latach niewoli. Od 25 lat używa się sztuki, czy może lepiej powiedzieć, działań sztuko-podobnych do zniszczenia tej tradycji, unieważnienia jej, odebrania jej rangi w imię jakiś lewackich, trockistowskich kosmopolitycznych idei i w imię fałszywie pojmowanej nowoczesności.
Nagłaśnianie jest to, co szydzi z tradycji, polskości, religii. Stoi za tym bardzo ostra walka polityczna z Kościołem katolickim, którego struktura daje oparcie milionom Polaków, którzy nie chcą ulec zmasowanej propagandzie.
Wiara daje mocną tożsamość i ta mocna tożsamość, nieuleganie perswazji „nowoczesnym idei” jest solą w oku, tych fałszywych bojowników wolności, którzy walczą „represją” Kościoła, by zaprowadzić własny „liberalny” „wolnościowy” zamordyzm. To w najlepszym wypadku zwykli konformiści, przyklejeni do władzy. Dokonuje się cały czas operacji na języku, zmieniając znaczenie pojęć, wprowadzając dyktaturę poprawności politycznej.
Dyktat poprawności politycznej, to zapowiedź nowego totalitaryzmu. Świetnie zostało to opisane przez Agnieszkę Kołakowską w książce „Wojna kultur i inne wojny”, która nieprzypadkowo w Polsce przeszła bez szerszego echa. Jako Prezes Związku Polskich Artystów Plastyków często sobie zadaję pytanie: jakie jest miejsce polskiego artysty w tym świecie ostrej ideologicznej walki, która została wydana tradycji i kulturze? Co ma robić? Moim zdaniem trzymać się mocno wspaniałej tradycji.
Słowo kultura ma rdzeń „kult”. Ci, którzy walczą obecnie z religią, walczą z kulturą, mimo, że nazywają siebie ludźmi kulturalnymi. Nie mówię o ideologicznych wynaturzeniach religii w postaci fundamentalizmu, który jest teraz udziałem Islamu. Roger Scruton, konserwatywny angielski filozof zauważył trafnie, że mentalność ateistycznych lewaków i religijnych fundamentalistów jest podobna.
Obecnie w świecie trwa intensywne tworzenie nowego modelu artystów i hodowla odbiorców jego „sztuki”. Instytucje kultury wykorzystują sztukę jako skuteczne medium-narzędzie propagandowe, umożliwiające manipulowanie świadomością ludzi, omamionych wolnościową retoryką. Najpierw demoralizuje się młodych artystów, których zaprasza się do realizacji kolektywnych tzw. projektów, zgodnie z linią zaproponowaną przez tzw. kuratora. Projekt zwykle ma na celu propagandę gender, feminizmu i innych tego typu quasi-naukowych idei, ma wpisany przymiotnik „równościowy”. Zapomina się o prostej zasadzie, że zwłaszcza w kulturze, wszystko co wartościowe ma charakter jednostkowy, elitarny, a odwoływanie się do kolektywizmu, to otwieranie szeroko wrót mentalności sowieckiej, która jest właśnie równościowa.
Dla tej „równościowej perspektywy” wspólnota żołądków i prymitywnych upodobań ubranych w „europejski szyk” jest zasadą, a nie różnicowaniem za sprawą posiadania talentu, silnego intelektu czy ducha, które tworzą suwerennego człowieka. Ta silna suwerenna jednostka jest dla nowej generacji totalitarystów podstawowym zagrożeniem. Trwa wojna kulturowa, której celem jest zniszczenie tej silnej suwerennej jednostki.
Dopuszcza się zatem do głosu artystów wygodnych władzy, o narracji lewicowej. Ta narracja ma na celu podważanie i obalanie uznawanych dotąd tradycyjnych wartości, a motywowane jest to właśnie wolnością twórcy, jego kreatywnością. Jest to „wolność”, która nie zna ograniczeń, „wolność”, która jest symulacją wolności twórczej, czyli jest kiczem. Bo też większość tej ideologicznej produkcji to kicze, wobec których dobrze namalowane jelenie na rykowisku i nastrojowe zachody słońca to wręcz arcydzieła. Np. nie rzeźbi się w kamieniu, glinie, ale w przestrzeni publicznej, chroniąc tę zwykłą propagandę polityczną parawanem wolności twórczej. Robi się brutalną robotę ideologiczną, polityczną, a wmawia się, że to twórcza szlachetna „apolityczna” działalność artystyczna (Golgota Picnic).
W silnych kulturach np. Niemczech, we Francji, Anglii, władze dostrzegają wielką wagę sztuki we współczesnym świecie. I choć poprawność polityczna spowodowała i powoduje wiele spustoszeń, mnogość instytucji kultury amortyzuje trochę negatywne tendencje ideologiczne. Cały czas obowiązuje zasada kunsztu, jako miary wartości dzieła. To trochę chroni przed ofensywą fuszerki, którą uzasadnia się „walką z wykluczeniem”.
Różnego rodzaju cwaniaki zorientowały się, że łatwiej zrobić wystawę o wykluczeniu niż realnie walczyć z wykluczeniem, zwłaszcza jeśli za tę „walkę” można otrzymywać niezłe pieniądze z europejskich instytucji.
Zadam jeszcze raz pytanie. Co robić zatem będąc polskim artystą? Nie ulegać „nowoczesnemu” blichtrowi i trzymać się tradycji i natury jako matrycy kreacji twórczej, pamiętając wskazanie Goethego że „po ograniczeniach poznaje się mistrza”.
A jeśli chodzi o relacje z władzą, przypominać jej, że Konstytucja RP mówi o obowiązkach państwa wobec obywateli w obszarze kultury i sztuki w formie mecenatu, finansowania. Przypominać o edukacji i przygotowywać projekty skutecznego wychowania estetycznego najmłodszego pokolenia. Nie „równościowe przedszkole”, ale to, co w każdym dziecku przyczynia się do obudzenia jego estetycznej mocy, czyli wychowanie plastyczne, ku radości matek i ojców.
Mecenat, ma służyć temu, co piękne i wzniosłe, co buduje poczucie wspólnoty, zachwyca kunsztem, budzi w odbiorcy podziw dla talentu artysty.
————————————————————————————
Gender - groźna kulturowa inwazja!
Polecamy wSklepiku.pl książkę naszej dziennikarki Marzeny Nykiel „Pułapka Gender. Karły kontra orły. Wojna cywilizacji”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/212756-dzialania-sztuko-podobne-maja-zniszczyc-tradycje-polskosc-religie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.