Dzieci to wielkie szczęście. Dla małżeństwa z Tarnowskich Gór potrójne - niedawno państwo Nowakowie zostali dumnymi rodzicami Emilki, Natalki i Julki. Niestety mamie trojaczek dokładnie w dniu porodu skończyła się umowa o pracę. Z czego teraz mają żyć?
Historię rodziny Nowaków opisuje „Super Express”. Do porodu pani Anna przygotowywała się przez trzy miesiące. Dzieci urodziły się zdrowe. Najpierw przyszła na świat Emilka, potem w minutowych odstępach Natalia oraz Julia.
Każdy, kto ma dzieci wie, jakie z ich wychowaniem wiążą się wydatki i obowiązki. Utrata miejsca pracy przez panią Annę to wielki dramat dla całej rodziny. Teraz muszą się utrzymać jedynie z niewysokiej pensji męża Dawida. Dlatego państwo Nowakowie proszą o pomoc.
Samych pieluch jednorazowych zużyjemy ponad 700 miesięcznie i mnóstwo mleka
— mówi mama dziewczynek.
Potrzebne są również ubranka, oliwki, chusteczki nawilżane, pudry dla niemowląt itp. Rodzice marzą również o wózku dla trojaczków.
Niestety zawodowa perspektywa pani Anny nie jest teraz najlepsza.
W takim wypadku matka może się jedynie ubiegać o zasiłek macierzyński w ZUS
— tłumaczy Alicja Turyło z Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnowskich Górach, w rozmowie z „Super Expressem”.
Ciekawe, czy były pracodawca pani Anny, który nie zdecydował się na przedłużenie umowy w tak szczególnym dla niej momencie, potrafi teraz spojrzeć w lustro…
bzm/se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/211361-urodzila-trojaczki-i-stracila-prace-z-czego-teraz-ma-zyc-matka-i-jej-rodzina
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.