Kilkudziesięciu Polaków wyrzuconych na bruk z mieszkań w Anglii. Mieli zaledwie 20 minut na opuszczenie domów

Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Ponad 30 Polaków zostało wyrzuconych na bruk z mieszkań w angielskim Exeter. Jak mówił na antenie TVN24 Artur Kieruzal z Polskiego Radia w Londynie, nagłej eksmisji towarzyszyło łomotanie do drzwi, kaski, tarcze i kompletny chaos.

Przedstawiciele firmy, która po egzekucji komorniczej przejęła mieszkania należące do firmy Property Edge Lettings (PEL), utrzymują, że około 40 eksmitowanych osób, z czego większość stanowili Polacy, od miesiąca wiedziało, co ich czeka. Jednak poszkodowani twierdzą, że nie zostali poinformowani o terminie eksmisji, a na opuszczenie domów dostali zaledwie 20 minut.

Ludzie w towarzystwie ochroniarzy ubranych w kaski i tarcze zabierali w popłochu tylko niezbędne rzeczy

— opowiadał w rozmowie z TVN24 Artur Kieruzal.

Opierając się na relacji jednej z poszkodowanych twierdził, że „działania eksmitujących były dość brutalne i chaotyczne”.

Wymachujący nakazem eksmisji urzędnik nie wiedział właściwie, które lokale były objęte wyrokiem. Poturbowany został nawet Polak, którego lokal nie był objęty nakazem

— mówił Kieruzal.

Wezwana przez Polaków na miejsce policja „okazała się bezsilna, bo eksmisja miała podstawy prawne”.

Polacy mieli się dowiedzieć o eksmisji, według ich relacji, z kartki przytwierdzonej do drzwi bloku, w którym mieszkali. Zwrócili się o pomoc do samorządu, a jego prawnicy uspokoili ich mówiąc, że na razie mogą jeszcze spokojnie nadal swoje lokale zajmować

— czytamy na tvn24.pl.

Reprezentant firmy, która przejęła majątek upadłego przedsiębiorstwa, przekazał lokalnym mediom oświadczenie. Twierdzi w nim, że sprawa zajęcia lokali była jawna i przedstawiciele poszkodowanych rodzin pojawili się nawet w sądzie.

Na początku 2014 r. została nawiązana komunikacja z najemcami domów i zostali oni poinformowani, że w zw. z zaistniałą sytuacją zostaną uznani za intruzów

— twierdzi przedstawiciel firmy.

Według niego orzeczenie sądu dotyczące ogłoszenia upadłości PEL nakazywało najemcom, którzy podobno „byli w sądzie reprezentowani przez doradcę, sami uczestniczyli w rozprawie i mieli zapewnionego tłumacza”, opuszczenie mieszkań w ciągu 28 dni.

Niestety, najemcy nie podporządkowali się wyrokowi sądowemu i sprawa została przekazana do wyższej instancji

— dodał.

Sąd wyższej instancji podtrzymał wyrok. Wówczas komornik polecił firmie, w interesie której miał działać, aby nie uprzedzała lokatorów o planowanej przez niego egzekucji.

Władze Exeter zapewniają, że szukają lokali zastępczych dla eksmitowanych osób. Urzędnicy byli wprawdzie świadomi nadchodzącej eksmisji, ale oni także nie znali jej dokładnego terminu.

bzm/tvn24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.