Urodziła się w Wilnie, była w sowieckim łagrze, później w obozie koncentracyjnym. Dziś brazylijski park Jana Pawła II to całe jej życie. ZOBACZ WIDEO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.youtube.pl
Fot.youtube.pl

Przy okazji mundialu w Brazylii, polscy dziennikarze odwiedzają miejscową Polonię. Najwięcej osób, mających polskie korzenie mieszka w Kurytybie. Wśród nich jest pani Danuta, która zajmuje się parkiem im. Jana Pawła II.

Ociec Święty podczas pielgrzymki w Brazylii w 1980 roku, odwiedził miasto, w którym mieszka 73,2% ogółu Polaków w Brazylii (obecnie 400 tysięcy osób).

Jan Paweł II modlił się w specjalnie zbudowanej drewnianej chacie, w której znajdowała się kapliczka z obrazem i haftem Matki Boskiej Częstochowskiej.

Fot.brazylia.chrystusowcy.pl
Fot.brazylia.chrystusowcy.pl

Kapliczka została poświęcona przez papieża i po jego wizycie umieszczona w polskim skansenie w Kurytybie (Bosque Polones Papa Joao Paulo II).

Park kierowany przez Danutę Lisiecki de Abreu to jedna z najchętniej odwiedzanych atrakcji miasta. To tu odbywają się imprezy okolicznościowe związane ze świętami narodowymi i religijnymi związanymi z historią Polski.

Pani Danuta podczas pielgrzymki Jana Pawła II złożyła mu obietnicę, że będzie opiekowała się polskim skansenem aż do śmierci.

Lisiecki de Abreu przyjechała do Brazylii na początku lat 50-tych. Urodziła się w Wilnie, później losy rzuciły całą rodzinę na Zaolzie. W trakcie okupacji razem z ojcem dostała się do sowieckiego łagru, a po powstaniu armii generała Andersa wstąpiła do wojska i przeszła szlak bojowy. Po zakończeniu działań wojennych nie miała gdzie wracać; ani Wilno, ani Zaolzie nie należały już do Polski. Miała świadomość, że w najlepszym wypadku znalazłaby się w więzieniu. Zdecydowała się na wyjazd do Anglii, aby po kilku latach migrować dalej za wielką wodę. Obecnie pani Danuta zajmuje się z pełnym oddaniem parkiem Jana Pawła II.

MG/onet.pl/magazynpolonia.com

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych