W czerwcu 2013 roku, zaraz po emisji w TVP oszczerczego filmu „nasze matki, nasi ojcowie” złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury Warszawa Mokotów o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Juliusz Brauna, który zezwolił na emisję tego filmu. Na to zawiadomienie prokuratura odpowiedziała standardowo, czyli odrzuciła je, ponieważ nie było przestępstwa.
Na jesieni 2013 roku wystosowałem w imieniu Reduty pismo do przewodniczących wszystkich klubów parlamentarnych w prośbą o wystąpienie do Prokuratora Generalnego z żądaniem objęcia nadzorem działań Prokuratury Warszawa Mokotów, ponieważ zawiadomienia w sprawach o znieważeniu Narodu Polskiego są tam odrzucane standardowo. Na moje pismo zareagował tylko przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, wystosowując do Prokuratora Generalnego takie żądanie. Prawdopodobnie w wyniku tej akcji, Prokuratura Warszawa Mokotów zawiadomiła nas o podjęciu postępowania, a po kilku miesiącach przysłała umorzenie, obszernie uzasadniane (na 8 stronach). W poniższym piśmie żalimy się na to umorzenie, a pikantne szczegóły pracy Prokuratury Warszawa Mokotów są w tekście zażalenia. Zaiste, stwierdzenia Sienkiewicza Bartłomieja o stanie państwa są prawdziwe, przynajmniej jeśli chodzi o Prokuraturę. Pragnę przypomnieć, ze lokal „Sowa i Przyjaciele” znajduje się na terenie, na którym działa ta Prokuratura, więc wynik prowadzonego przez nich śledztwa jasno można przewidzieć.
A oto nasze zażalenie:
Warszawa, dnia 24 czerwca 2014 roku
Do Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa Za pośrednictwem Prokuratura Rejonowa w Warszawa-Mokotów ul. Wiktorska 91a 02–582 Warszawa Dotyczy: 1 Ds./190/14/V
Zażalenie
Działając na podstawie kodeksu postępowania karnego zażalam w całości postanowienie o umorzeniu śledztwa z dnia 12 maja 2014 r. Postanowieniu zarzucam.
Przedmiotowemu postanowieniu zarzucam:
-
naruszenie przepisów prawa procesowego, a to przepisu art. 2 § 1 kpk w zw. z art. 297 § 1 kpk polegające na umorzeniu postępowania w sytuacji braku ustalenia czy czyn został popełniony (brak dowodu w postaci kopii nagrań zdecydowanie utrudnił ustalenie czy czyn został popełniony)
-
naruszenie przepisów prawa procesowego, a to art. 167 kpk poprzez nie przeprowadzenie dowodów zawnioskowanych przez licznych składających zawiadomienia w szczególności nieprzesłuchanie ani prezesa TVP, ani twórców serialu czy jego producenta;
-
naruszenie przepisów prawa procesowego, a to art. 7 kpk przez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i oparcie orzeczenia na ocenie dowolnej, nie znajdującej potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym (dość wątłym w tej sprawie),
-
błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający niewątpliwy wpływ na jego treść, a polegający na nieprawidłowym przyjęciu, iż zachowanie wskazane w zawiadomieniu nie realizuje znamion przestępstw publicznego pomówienia Narodu Polskiego
Wnoszę o uchylenie postanowienia i przeprowadzenia następujących czynności:
-
Odtworzenie i ocena filmu „Nasze matki…” – doręczonego przez pełnomocnika Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej mec. Monikę Brzozowską
-
Przesłuchanie Juliusza Brauna – prezesa TVP oraz ustalenie i przesłuchanie osób odpowiedzialnych za emisję filmu
Uzasadnienie
W niniejszej sprawie od 18 czerwca 2013 r. prokurator najpierw odmówił wszczęcia postępowania, a potem – nawet bez oglądania filmu – umorzył postępowanie.
W sprawie nie dokonano ŻADNYCH czynności poza wezwaniem mnie do przedstawienia statutu Fundacji (jako niezwykle istotnej okoliczności dla wyjaśnienia sprawy pomawiania Narodu Polskiego) oraz wysłania JEDNEGO pisma do TVP z prośbą o przesłanie filmu (którego zresztą TVP nie przesłała). Bez oglądania filmu, bez przesłuchania świadków (J. Brauna, osób odpowiedzialnych za zakup i emisję filmu, producentów filmu) prokurator uznał, że skoro w prasie i w Centrum Informacyjnym TVP piszą/mówią, że nie ma znieważenia, to znieważenia nie ma.
Całość niniejszego postępowania dopełnia rozczulający fakt, że prokurator nie raczył nawet zapoznać się z filmem (obszerne fragmenty, jeśli nie całość filmu są dostępne na wielu stronach internetowych w tym na stronie YouTube). O tym, że prokurator potrafi korzystać z Internetu świadczy fakt, że dość obszernie, w uzasadnieniu umorzenia, wskazywał na treści zawarte na stronie www.tvp.pl – jako najbardziej wiarygodnego źródła o filmie, w dodatku ta strona www jest własnością instytucji, której podmiot postępowania - Juliusz Braun - jest prezesem, czyli pomiędzy źródłem opinii, na których opiera prokuratura swoje postanowienie, a podmiotem postępowania istnieje stosunek zależności.
Oczywiście można uznać, że prokurator jest wróżbitą i wie co było w filmie, ba, wie nawet jaki był zamiar twórców czy osób rozpowszechniających film, i to wszystko bez konieczności oglądania filmu czy przesłuchania kogokolwiek w sprawie. Wydaje się jednak, że właściwym dla wróżb jest EZO TV, a nie polska prokuratura.
Zapraszam wszystkich na strony Reduty Dobrego Imienia gdzie można przeczytać rezolucję I Kongresu Dobrego Imienia, wzywającą Radosława Sikorskiego do ustąpienia ze stanowiska Ministra Spraw Zagranicznych.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/202080-dlaczego-prokuratura-umorzyla-sprawe-emisji-naszych-ojcow-naszych-matek-zazalenie-na-decyzje-sledczych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.