29-letni Adam z Wrocławia pozwał swoich rodziców za zniszczone dzieciństwo, zaniedbania i choroby. To pierwszy taki proces w Polsce. Adam domaga się 150 tys. zł zadośćuczynienia za swoje krzywdy.
Jak mówi mężczyzna rodzice zaniedbywali go, czego skutkiem są jego problemy zdrowotne.
Nie chodzi o to, że mnie bili, choć dwa razy kablem dostałem. Chodzi o zaniedbania, jakich się dopuścili. To też może być przemocą, bo prowadzi do cierpienia -
mów pan Adam. Pamięta, że rodzice zawsze bagatelizowali, gdy bolały go zęby.
Gdy mówiłem mamie, że boli mnie ząb, ona służyła mi doskonałą radą - żebym gryzł drugą stroną. Jak druga strona zaczynała szwankować, przekonywała, że tak naprawdę nic mnie nie boli i udaję. Albo proponowała mi paracetamol -
opowiadał mężczyzna w rozmowie z Radiem Wrocław.
Myć też mogłem się tylko raz w tygodniu, żałowali na wodę i na mydło. Chodziłem w starych ciuchach. Mimo że na remonty i nowe meble były pieniądze. Byle tylko stworzyć przed ludźmi pozory, że jesteśmy bogaci -
mężczyzna oskarża rodziców.
Jak zaznacza pozew opiera się na dokumentacji medycznej i opiniach lekarzy. Mężczyzna ma wadę serca, tętniaka, objawy depresji, niedoczynność tarczycy, problemy z plecami, zębami i wątrobą.
Sprawa jest o tyle trudna, że to na dziecku ciąży obowiązek wykazania, że winę ponoszą rodzice oraz że istnieje związek przyczynowo-skutkowy między tym, co nastąpiło, a tym co się działo w dzieciństwie. Pan Adam ma jednak spore szanse na wygraną -
podsumowuje w Gazecie Wrocławskiej Beata Małek, prawnik z kancelarii Koksztys, która zna sprawę.
Pani Jadwiga, matka Adama twierdzi, że jej syn nigdy nie był źle traktowany. Dwójka młodszych dzieci broni rodziców i zdaniem pani Jadwigi to najlepszy dowód na jej prawdomówność.
Młodsze dzieci są zbulwersowane,tym, że ich brak tak się zachowuje, twierdzą, że rodzice dbali o nich tak, jak trzeba.
Pan Adam żąda od rodziców 150 tysięcy złotych odszkodowania.
Może się to wydać dużo, ale zęby miałem tak zniszczone, że wydałem już na nowe korony 17 tys. zł. Za 10 lat trzeba będzie je znów wymieniać -
tłumaczy mężczyzna.
29-latek nie założył rodziny.
Najpierw muszę zobaczyć, jak prawdziwa rodzina wygląda. Chcę być odpowiedzialny i nie popełnić wobec dzieci tych samych błędów, co moi rodzice.
Mężczyzna przed sądem będzie musiał wykazać, że kwota, której się domaga, jest adekwatna do poniesionych przez niego cierpień.
Psycholog cytowany przez Gazetę Wrocławską podkreśla, że mamy zbyt mało informacji na temat tej rodziny i trudno rozstrzygać kto w sprawie ma rację. Sprawa jest jednak precedensem, który może zapoczątkować falę podobnych pozwów.
ann/IAR/gazetawroclawska.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/199245-30-latek-z-wroclawia-pozwal-swoich-rodzicow-za-zniszczone-dziecinstwo-to-pierwszy-taki-proces-w-polsce
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.