Niełamiący ciszy miszmasz rodzinny, czyli po co komu pamiątki, co jest dobre dla duszy i co nam daje youtube

Ponieważ dziś o polityce nie może być ani słowa, a najlepiej udawać, że politycy i partie nie istnieją, żeby ktoś przypadkiem nie podjął przy urnie decyzji pod wpływem impulsu, to dziś miszmasz nie polityczny, a rodzinny.

Ku pamięci

Spacer po Starym Mieście z rodziną, która przyjechała z innego miasta. Choć Starówka od lat wygląda tak samo, jest taka niepisana zasada, że trzeba wszystkich wiodący spokojny żywot poza stolicą, tam zabrać i, czym im się podoba, czy nie, przeciągnąć w tę i z powrotem, żeby z zachwytem podziwiali piwne ogródki. Nagle dochodzimy do straganików, pamiątek  z Warszawy wyprodukowanych w Chinach i dzieci standardowo zaczynają z podnietą oglądać ten kicz. W końcu synek pyta: - Mamo, kupimy jakąś pamiątkę? (czynność obowiązkowa na wszystkich wyjazdach) A ja na to: Ale po co, przecież ty tu mieszkasz. Zbity (ale tylko na chwilkę) z tropu synek z błyskiem w oku odpowiada: - Po to, żebym nie zapomniał gdzie mieszkam.

—

Lekarstwo

Trwa msza święta. Przychodzi moment komunii świętej, a zniecierpliwiona córeczka młodsza (lat 3,5) mówi na cały głos: -Mamo, kiedy idziemy po te tabletki?

Taka mała, a już wie, co dobre dla duszy.

—

Filmik

Synek od jakiegoś czasu powtarzał, że potrzebuje roweru do tricków. Słuchałam go jednym uchem, ale nie bardzo wiedząc, co to jest rower do tricków i o co mu właściwie chodzi, wypuszczałam drugim uchem. Pewnego dnia, przy pięknej pogodzie poszliśmy do parku, a synek podczas jazdy na rowerze wszedł na siodełko, stanął na jednej nodze i krzyczy: „Zobacz. To dlatego potrzebny mi rower do tricków”. Jak się już otrząsnęłam z szoku i pokonałam stan przedzawałowy zapytałam: - Jak się tego nauczyłeś? - Obejrzałem taki filmik na youtubie- odpowiedział synek. Tatuś mi pozwolił.

Tatusiu, jak synek będzie chciał oglądać skoki na motorze przez płonące obręcze, to nie pokazuj!

—

Rezolutna

Córeczka młodsza została wystrojona w śliczną sukienkę z okazji komunii starszej siostry. Zachwycony tatuś mówi do córeczki (3,5 l.): - Ale ty jesteś śliczna Haniu.

Na to córeczka bez chwili wahania: - I mądra!

Taka rezolutna, a do równościowego przedszkola nie chodzi.

—

Elegantka

Córeczka starsza (9 l.) od kilku dni męczyła, żeby pójść z nią do sklepu. W końcu, gdy znalazła się wolna chwila pytam, co chce w tym sklepie kupić. Na to córeczka mówi: - Bluzę. No przecież ja muszę jakoś wyglądać!

To co będzie za 10 lat?

—

Rozczarowana

Z córeczką młodszą wybrałyśmy się do fryzjera. Pani fryzjerka długo się męczyła, ale w końcu udało jej się zrobić całkiem zgrabną fryzurkę. Córeczka popatrzyła w lustro i stwierdziła: -Jednak mi się nie podoba. Możemy teraz przykleić moje włoski?

Prezydent Komorowski powiedział ostatnio:

Z wielodzietnością jest jak z przyzwoitością - przyzwoitość się nie opłaca, ale warto być przyzwoitym. Warto, bo ma się inne źródła satysfakcji, radości, poczucie spełnienia w życiu, poczucie zrobienia czegoś dobrego nie tylko dla siebie. Z dziećmi jest tak, że naprawdę dobrze je mieć i dobrze umieć się cieszyć z tych dzieci (…) Rodzina i dzieci są czymś absolutnie nie do przecenienia.

To ja jeszcze dorzucę, że choć często zasypia się na sam widok poduszki, a wstanie o poranku w celu rozwiezienia towarzystwa do placówek edukacyjnych bywa porównywalne do wyprawy na Mont Everest, to jednak trudno sobie wyobrazić życie bez tego ciągłego: czy po śmierci będę miał nos, czy dwa tryliardy zmieszczą się w salonie, czy mogę mieć konika na balkonie?

Miłego głosowania!

Dorota Łosiewicz