Mec. Hambura o sprawie JKM: "To porażka polskiego wymiaru sprawiedliwości. Nie wyobrażam sobie podobnego wyroku przed niemieckim sądem". NASZ WYWIAD

fot. facebook.com
fot. facebook.com

Prezes Kongresu Nowej Prawicy Janusz Korwin-Mikke nie musi prostować swojej wypowiedzi, że nie ma dowodu, iż Adolf Hitler wiedział o Holokauście - orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie, który oddalił pozew złożony przez Polskę Razem w trybie wyborczym.

O procesie rozmawiamy z mec. Stefanem Hamburą, prawnikiem z Berlina, który jednocześnie jest „jedynką” Polski Razem Jarosława Gowina na liście pomorskiej.

Przegraliście z JKM. Dlaczego?

To jest porażka polskiego wymiaru sprawiedliwości. Nie wyobrażam sobie podobnego wyroku przed niemieckim sądem. Tam na pewno odniesiono by się do tego merytorycznie. Polski sąd bał się wydać merytoryczne orzeczenie. Warto zapytać, jak w detalu odnosi się do tego orzeczenia.

Będzie zażalenie?

Tak oczywiście, zaraz będzie złożone.

Jakie dowody przedstawiliście na to, że JKM myli się i Adolf Hitler wiedział o holokauście?

Przedstawiliśmy jako dowód fragmenty książki Markusa Tiedmana „W Oświęcimiu nikogo nie zagazowano”. W książce tej mamy konkretne wypowiedzi oprawców III Rzeszy – Rudolfa Hessa, komendanta obozu Auschwitz. Spotkał się on z szefem SS Himmlerem, który powiedział, iż Hitler nakazał ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej, a my SS – musimy wykonać ten rozkaz. Jest też wypowiedź Adolfa Eichmanna, który powiedział: „Haydrich wezwał mnie do siebie. Zameldowałem się a on mi powiedział: ‘Führer rozkazał fizyczną eksterminację Żydów’” Są też wypowiedzi samego Hitlera mówiącego o fizycznej eliminacji Żydów. Powtórzę jeszcze raz: z polskiego sądu idzie bardzo zły sygnał do Europy i świata. Powiedziałem to zresztą w mowie przed sądem. No i Sąd Okręgowy w Warszawie poległ.

O czym świadczy taka decyzja sądu? Ostatnio nie ma dobrych sygnałów ze strony wymiaru sprawiedliwości, np. w sprawie kar więzienia na zakłócających występ Zygmunta Baumana.

Wydaje się, że ta sprawa przerosła sąd. Ta sprawa odbywała się w trybie wyborczym, może więc warto się zastanowić się nad sensem utrzymywania tego trybu, skoro sądy abdykują i  nie odnoszą się w pełni i merytorycznie do problemu?

Rozmawiał Sławomir Sieradzki

CZYTAJ TAKŻE: Korwin-Mikke usprawiedliwia Hitlera, chce strzelać do unijnych biurokratów i opowiada o spotkaniu z agentami Stokrotką i Palladem

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych