Co słychać w celi śmierci. Więzienie San Quentin rozwiązało problem nudy wśród więźniów

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. sxc.hu
fot. sxc.hu

Więźniowie sławnego zakładu karnego w Kalifornii wydają pismo „The San Quentin News”. To jeden z kilku tylko takich periodyków w świecie. Stowarzyszenie Zawodowych Dziennikarzy przyznało nagrodę Wolności Informacji za „osiągnięcie nadzwyczajnego dziennikarstwa w nadzwyczajnych okolicznościach” bez dostępu do internetu i telefonów komórkowych. Zespół 15 dziennikarzy, samych przestępców, ma łączny wymiar kary 297 i pół roku za kratami za mordy, włamania, spiskowanie i piramidę finansową. W tej hierarchii najwyżej stoi redaktor naczelny Arnulfo T. Garcia odsiadujący wyrok 65 lat za włamanie, rozbój i ucieczkę do Meksyku podczas przebywania na wolności za kaucją.

Zakład w San Quentin jest najbardziej znany ze swej celi śmierci, pismo postawiło więc problem opieki psychiatrycznej dla oczekujących na wykonanie najwyższego wymiaru kary. Opisało też strajk głodowy i zatłoczenie więzień dla kobiet w Kalifornii. Podjęło bolączkę braku biustonoszy dla transseksualistów w więzieniach dla mężczyzn.

Dyrekcja zakładu zatwierdza do druku całą treść. Ostatnio publikacja została zawieszona na 45 dni za próbę zmiany fotosu ze sztuki Szekspira bez uprzedniej zgody. Oprócz wiadomości i komentarzy jak wyżej pismo obsługuje kulturę, rozrywkę, zamieszcza wywiady robione na spacerniaku, informuje o dzieciach, które urodziły się wolontariuszom na wolności. Pod kierunkiem Wiliama Drummonda, byłego reportera The Los Angeles Times pomagają oni w dokumentacji i redakcji. Przygotowane tak materiały dostarcza na pendrive rzecznikowi prasowemu więzienia Richard Lindsey, zwolniony przedterminowo w ubiegłym roku. Rzecznik po sprawdzeniu zawartości przekazuje pendrive redaktorom.

Nakład 11 500 egzemplarzy o 20 stronach rozchodzi się w 17 zakładach karnych Ameryki, za darmo dla więźniów a w prenumeracie 40 dolarów rocznie na wolności. Studenci uniwersytetu Berkely opracowali 12-letni biznesplan zwiększenia prenumeraty. Władze nie dają na pismo ani grosza. Wpływy pochodzą ze sprzedaży i darowizn. Wzrost popularności nie podoba się ojcu 12-letniej córki porwanej i zamordowanej w 1993 roku. Marc Klaas uważa, że kryminaliści nie powinni mieć możliwości wpływania z więzienia na serca i umysły praworządnych obywateli. Morderca jego córki Richard Allen Davis akurat przebywa w celi śmierci San Quentin.

Były naczelnik tego zakładu Robert L. Ayers Jr powiada, że pismo spełnia pożyteczną rolę. Więźniowie lepiej się sprawują widząc, że mogą się w coś zaangażować i osiągnąć. A po nauczeniu się pisania wiedzą jak wyrażać się w inny sposób niż przemoc fizyczna. Jeden z dziennikarzy pisma Glenn Padgett uważa, że jego praca jest rodzajem zadośćuczynienia za uczynione zło. W wieku lat 33 zadźgał człowieka na śmierć i podpalił jego dom aby ukryć morderstwo.

Głównym problemem zdrowotnym w więzieniu jest nuda, powiada kryminolog z Berkley prof. Franklin E. Zimring. Wydawanie gazety jest antydepresantem. Pomaga  jej redaktorom utrzymać ład wewnętrzny i organizację.

Żebyście tylko nie myśleli, że cokolwiek zmyślam. To wszystko wziąłem z dzisiejszego wydania The New York Timesa, życzliwie piszącego o kolegach pod celą.

————————————————————————————————————

Poznaj niezwykłą historię człowieka - mordercy,który stał się mnichem!

Kup książkę „Cela”, dostępną w naszym internetowym sklepie wSklepiku.pl. Polecamy!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych