Paweł Kukiz u Jana Pospieszalskiego: Patologia systemu sprawiedliwości wynika z patologii systemu magdalenkowego. Można go rozwalić tylko dynamitem albo ordynacją wyborczą

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Jak to się dzieje, że w kraju, w którym świętujemy 25 lat wolności i 10 lat świetlnych w Unii Europejskiej, żyje tak wielu ludzi noszących poczucie głębokiej krzywdy i oskarżających o rażącą niesprawiedliwość urzędników i instytucje III RP?

Na to pytanie w programie „Jan Pospieszalski. Bliżej” próbowali odpowiedzieć: Krystyna Iglicka-Okólska, kandydatka do PE, Polska Razem, Ryszard Czarnecki, kandydat do PE, PiS Bogusław Owoc, uczestnik antykomunistycznej opozycji, działacz samorządowy, Mirosław Ciełuszecki, przedsiębiorca Andrzej Sadowski, ekonomista, a także gość specjalny - Paweł Kukiz.

Część gości jest uczestnikami odbywającego się w Warszawie II Kongresu Ruchu Społecznego Niepokonani.

Historia Bogusława Owoca (b. opozycjonisty, który niedawno odmówił przyjęcia odznaczenia od prezydenta Bronisława Komorowskiego) jest dramatyczna. Po tym, gdy jako radny przeciwstawił się funkcjonowaniu układu gospodarczego w Olsztynie- wytoczono mu kilkadziesiąt procesów.

Polska nie jest krajem demokratycznym. Niszczenie mojej rodziny trwa od 18 lat

— stwierdził gość programu. I streścił swoje perypetie z wymiarem sprawiedliwości.

Jako trzydziestoparoletni człowiek zostałem dyrektorem dość dużego przedsiębiorstwa w Olsztynie. Byłem też liderem połączonych prawicowych ugrupowań, które funkcjonowały w Radzie Olsztyna i szefem Komisji Rewizyjnej. Otrzymałem propozycję - odblokujemy twoją inwestycję, jak przestaniesz patrzeć nam na ręce. Wchodź w nasz układ, będziesz żyć wygodnie. Jeśli nie, to cię zniszczymy!

— opowiadał Owoc. Propozycji nie przyjął.

Dopóki byłem radnym nie przeszedł żaden większy deal

—zapewnia.

Gehenna zaczęła się, gdy odszedł z samorządu. Wytoczono kilkadziesiąt procesów, w których odbyło się ok tysiąca rozpraw.

Owoc twierdzi, że dokumenty w jego sprawie były fałszowane, a zarzuty prymitywnie sfingowane.

System sprawiedliwości w Polsce jest patologią

— uważa poszkodowany.

Podobne przejścia miał przedsiębiorca z Białegostoku Mirosław Ciełuszecki, aresztowany 12 lat temu przez ABW.

Postawiono mu zarzut oszustwa na podstawie opinii fałszywego biegłego.

Błędy matematyczne w tej opinii powinny ją zdyskredytować jeszcze na biurku prokuratora. Ale nie. Prokurator brnął dalej. Moja spółka została zniszczona. Pracę straciło ok. 1000 osób.

—mówił były przedsiębiorca.

Ciełuszecki przesiedział kilka miesięcy w więzieniu. Po 11 latach doszło do ponownego rozpoczęcia procesu, ale biegły i prokuratorzy tworzący fałszywe dowody winy - nadal są bezkarni.

Nowi biegli unikają zjawienia się na sali sądowej. Od 4 lat opracowują nowe opinie ale powołują się na tezy fałszywego biegłego

— opowiadał poszkodowany. Za budzącą wiele wątpliwości opinię otrzymali już zapłatę ponad 100 tys. złotych.

To potwierdza moje przypuszczenie, że działalność gospodarcza w Polsce jest karalna

— z goryczą stwierdził przedsiębiorca.

Gościem specjalnym programu był Paweł Kukiz - założyciel , który od wielu dni protestuje pod Sejmem w ramach inicjatywy obywatelskiej SIO.

Tam spotykają się ludzie, którzy uważają, że źródłem patologii w Polsce jest tzw porozumienie magdalenkowe i zastanawiaj się jak wyjść z tego błędnego koła jakie trwa od 89’ roku

— powiedział.

Patologia systemu sprawiedliwości wynika z patologii systemu magdalenkowego . A można go rozwalić tylko na dwa sposoby: dynamitem, albo ordynacją wyborczą. Albo jednomandatowymi okręgami wyborczymi, albo ordynacją mieszaną

— oświadczył.

ansa/ TVP Info

Całą audycję możesz obejrzeć tutaj

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych