Co tam Eurowizja! To był dopiero początek! Choć na Eurowizji Conchita Wurst, była szokującym zjawiskiem, w ojczystej Austrii kobieta z brodą już dawno przeciera szlaki mniejszościom seksualnym, które zagarniają dla siebie coraz więcej przestrzeni.
W Wiedniu odbędzie się Life Ball, akcja charytatywna zorganizowana na rzecz osób chorych na AIDS i zarażonych wirusem HIV. Niby nic w tym dziwnego, gdyby nie plakat promujący bal.
Przedstawia on nagich modeli wzorowanych na postaciach biblijnych Adama i Ewy. Niestety plakat posiada alternatywną wersję - transseksualnego modela z biustem i penisem.
Dodatkowej pikanterii dodaje także hasło:
Jestem Adamem, jestem Ewą, jestem sobą.
Co na to pomysłodawcy plakatu?
Liczyłem się z wybuchem skandalu. Znajomi z Nowego Jorku nie wierzyli, że ten plakat pojawi się na ulicach austriackiej stolicy
— wyjaśnia fotograf David LaChapelle, autor zdjęć do billboardu.
Według Gery Keszlera, organizatora akcji, plakat miał podkreślać tolerancję i akceptację dla inności. Wiadomo, że główną gwiazdą Life Ball ma być Conchita Wurst.
Obiecałem jej, że wystąpi niezależnie od tego, czy wygra Eurowizję, czy też nie. Zwycięstwo w konkursie to szczęśliwy zbieg okoliczności
— dodaje Keszler.
Jak widać, Conchita Wurst bardzo skutecznie rewolucjonizuje austriackie społeczeństwo i przeciera szlaki społeczności LGBT. To właśnie obiecała wygrywając Eurowizję i to się dzieje szybciej niż można było przypuszczać.
MG/lifeball.org/thelocal.at
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/195497-conchita-kielbasa-to-pikus-austria-promuje-charytatywna-akcje-plakatem-z-transseksualna-ewa