Po wielu tygodniach intensywnych starań, NFZ poinformował nas o liczbie aborcji, które sfinansował w latach 2012 i 2013. W roku 2012 NFZ zapłacił za zabicie 1207 dzieci nienarodzonych. Sama ta informacja jest wstrząsająca, ale w czasach gdy zabijanie nienarodzonych przedstawia się jako „prawo człowieka”, być może nie zrobi to wrażenia na wielu ludziach.
Znieczulone na zabójstwa sumienia, poruszy być może inna informacja. Otóż według sprawozdania Rady Ministrów, które premier Tusk przesłał do Sejmu w 4 miesiące temu, w roku 2012 w Polsce, legalnie zabito 757 dzieci. Jak możliwa jest tak duża rozbieżność w sprawach życia i śmierci?
Hipotezy są różne. Być może aborterzy fałszują statystyki, aby dostać więcej pieniędzy. Być może rząd nie jest zainteresowany podawaniem opinii publicznej rzetelnych informacji. Tę drugą możliwość prawdopodobną czyni fakt, że Minister Zdrowia od lat uchyla się od podania informacji na temat przyczyn zabijania dzieci niepełnosprawnych i sposobów w jaki są zabijane. Od lat mamy wrażenie, że celem ministra Arłukowicza jest ukrywanie prawdy o aborcji.
2 lata temu 450 dzieci zostało zabitych „nadliczbowo”. Czy ktoś poniesie za to odpowiedzialność?
Mariusz Dzierżawski
Członek Rady Fundacji Pro – prawo do życia
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/195463-wedlug-tuska-w-roku-2012-bylo-757aborcji-wedlug-nfz-1207-kto-klamie