Prawa dla małp? Łatwo to obśmiać. Ale czy to faktycznie tylko fanaberia rozhisteryzowanych, zachodnich ekologów?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.ansa/wPolityce.pl
fot.ansa/wPolityce.pl

Kilka dni temu agencje i gazety obiegła informacja, że dyrektorzy niemieckich ogrodów zoologicznych sprzeciwili się wpisaniu praw małp człekokształtnych do konstytucji. Przyznam, że i ja się wzdrygnęłam - małpy w konstytucji? Ktoś tu chyba oszalał!

Wśród moich znajomych - raczej życzliwych wobec żywych stworzeń - natychmiast posypały się komentarze: Jacyś idioci, chcą małpom przyznawać prawa wyborcze! Patrz, do czego prowadzi walka o prawa zwierząt! W pierwszej chwili byłam gotowa przyznać im rację. Co więcej, złość mnie ogarnęła, że jakaś lewacka organizacja robi wszystko, by ośmieszyć starania dobrych ludzi o poprawę bytu zwierząt i sprowadza rzecz do absurdu.

Ale szybko zorientowałam się, że rzecz nie jest ani śmieszna, ani absurdalna, choć może głupio zrelacjonowana.

No cóż, tak właśnie działają proste kalki myślowe. Rzecz w tym, że od 1994 roku istnieje organizacja pod nazwą Great Ape Project, skupiająca zoologów i antropologów, a także etyków, która zwraca uwagę na szczególną pozycję małp człekokształtnych w świecie fauny i faktycznie zabiega o nadanie im praw, a raczej szczególnej ochrony prawnej. Ale nie chodzi tu o żadne prawa wyborcze, ale prawo do życia, wolności oraz zakaz tortur.

Członkowie GAP uważają, że życie wszystkich człowiekowatych powinno podlegać ochronie, która może zostać zniesiona tylko w skrajnych sytuacjach, takich jak samoobrona i że wielkie małpy mają prawo do życia w naturalnym środowisku. Te zaś, które żyją poza nim, muszą mieć zapewnione komfortowe warunki, kontakt z innymi przedstawicielami gatunku oraz wolność od komercyjnej eksploatacji.

Wolność od tortur jest rozumiana jako zakaz celowego zadawania fizycznego lub psychicznego cierpienia. W tym nieuzasadnionych eksperymentów medycznych.

I doprawdy trudno się z tymi tezami nie zgodzić,choćby nawet proweniencje niektórych działaczy GAP budziły zastrzeżenia. Zapewne niemiecki oddział  tej organizacji przesadził z postulatem wpisywania praw małp człekokształtnych do Konstytucji. Być może zrobił to po to, by zwrócić uwagę na problem.

Bo temat istnieje. Wedle aktualnego stanu badań, małpy człekokształtne przejawiają wiele cech, którymi zwykło się motywować „moralną istotność” ludzi. Posiadają np. świadomość własnego istnienia w czasie. Są inteligentne, zdolne do refleksji, głębokich przeżyć emocjonalnych i urozmaiconych zachowań społecznych. Nie mają zdolności artykułowanej mowy, ale uczone języka migowego, są w stanie opanować setki słów. Potrafią w nim formułować całe zdania. Także odnoszące się do przeszłości i przyszłości. Oto goryl, który potrafi opisać śmierć własnej matki:

A to prawdopodobnie jeden z najbardziej „elokwentnych” szympansów Kanzi, który - co ciekawe, znaczenie używanych w eksperymencie ideogramów opanował sam. obserwując tylko „lekcje” udzielane jego matce.

Wiedza o inteligencji i zdolnościach komunikacyjnych małp wciąż jest poszerzana. Niewątpliwie na poziomie emocjonalnym przejawiają ogromną symetrię do zachowań ludzkich. Ale choć wiedza ta jest już dość powszechna zwierzęta te wciąż są trzymane w ogrodach zoologicznych, gdzie skazane są na jałową egzystencję i gdzie, w związku z tym, wykazują wiele patologicznych zachowań. (Choć, co trzeba przyznać uczciwie, w większości placówek przez ostatnie kilkadziesiąt lat ich byt uległ znaczącej poprawie. Pytanie tylko, czy wystarczającej?)

Niestety ceną wysokiej inteligencji i wrażliwości jest podatność na depresje i wszelkie zaburzenia psychiczne. I nie wystarczy zrobić szympansowi huśtawki, a gorylowi wrzucić do klatki kilku piłek, by zapewnić im zajęcie przez całą dobę. A tak czasem bywa rozumiany „dobrostan” małp, nawet w tych lepszych ogrodach zoologicznych.

Według spisu sporządzonego przez GAP w samych Stanach Zjednoczonych więzi się obecnie 3100 człowiekowatych, z czego 1280 używa się w badaniach biomedycznych,a także w wielu innych, czasem zupełnie idiotycznych, pseudonaukowych eksperymentach.

Na razie małpy człekokształtne są chronione - jedynie tak inne gatunki zwierząt zagrożonych wyginięciem - konwencją Waszyngtońską - zakazującą handlu zagrożonymi gatunkami.

Są prawnicy, którzy szukają sposobu na przyznanie im praw osoby. Nie praw człowieka, ale osoby - istoty świadomej. Czy to faktycznie tylko fanaberia rozhisteryzowanych zachodnich ekologów? Może.

Nie sądzę, by prawa małp czy jakichkolwiek innych zwierząt powinny być wpisywane do Konstytucji, aktu prawnego, który sankcjonuje normy rządzące życiem społecznym ludzi. Małpy nie znają pisma, nie stworzyły cywilizacji i na pewno nie obchodzą ich prawnicze dywagacje lewicowych, czy prawicowych etyków. Ale czują i na swój sposób myślą. I dlatego zasługują na szacunek i ochronę należne inteligentnym istotom żywym. Zresztą nie tylko małpy. Ale one - na pewno.

Gdy myślę o losie szympansów i goryli w ogrodach zoologicznych - przypomina mi się strasznie smutny film „Czarna Wenus”, (reż. Abdellatif Kechiche) przedstawiający autentyczną historię młodej afrykańskiej kobiety, która w XIX wieku została przywieziona do Europy i pokazywana w cyrkach jako antropologiczne dziwo. Widzów intrygowały przede wszystkim jej rozrośnięte pośladki.
Nikt nie zwracał uwagi na jej osobowość, uczucia, pragnienia. I to nie tylko cyrkowy motłoch, ale także antropolodzy i badacze historii naturalnej. Była okazem. Zmarła w burdelu na chorobę weneryczną, a po śmierci skończyła jako wypreparowany eksponat we Francuskiej Akademii Nauk.

Dziś już nie mamy wątpliwości, że postępowanie wobec Hotentockiej Wenus było okrutne. Nieludzkie.

Być może musi upłynąć kolejne dwieście lat, by uznać że trzymanie w klatkach istot, których emocjonalny i intelektualny rozwój odpowiada poziomem rozwojowi kilkuletniego dziecka jest równie niehumanitarne.

Są ludzie, którzy do takich wniosków dochodzą już dziś.

Anna Sarzyńska

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych