Ponad 10 tys. osób przeszło w Marszu Żywych w Oświęcimiu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Jacek Bednarczyk
PAP/Jacek Bednarczyk

Ponad 10 tys. Żydów z różnych kontynentów oraz Polacy oddali w poniedziałek hołd ofiarom Zagłady, uczestnicząc w Marszu Żywych w Oświęcimiu. W sposób szczególny wspominali martyrologię Żydów z Węgier. 70 lat temu Niemcy zagładzili większość tej społeczności.

Uczestnicy Marszu pokonali pieszo trzykilometrową trasę z byłego niemieckiego obozu Auschwitz I do byłego Auschwitz II-Birkenau. Wśród nich byli sędziowie izraelskiego Sądu Najwyższego z prezesem Asherem Grunisem. W głównej uroczystości uczestniczył prezydent Węgier Janos Ader.

Żeby zrozumieć tragedię roku 1944 r., musimy spojrzeć w nasze sumienia. Nawet, jeśli wiemy, że wprowadzenie Ostatecznego Rozwiązania (niemiecki program zagłady Żydów - przyp. PAP) było demonicznym planem niemieckiego okupanta, to źródłem naszego bólu jest to, że węgierskie państwo nie sprzeciwiło się temu, ale współpracowało w jego realizacji” - powiedział prezydent Węgier.

Janos Ader przypomniał, że Węgry, okupowane przez Niemców od 19 marca 1944 r., nie potrafiły ochronić własnych obywateli. „Władze kolaborowały z tymi, którzy zaplanowali wymordowanie naszych współobywateli. Nie tłumaczy tego i nie usprawiedliwia to, że podobnie było w innych krajach Europy. Żadne usprawiedliwienie nie przywróci im życia” - mówił.

Zdaniem prezydenta Adera ci, którzy „poniżali i wysyłali węgierskich Żydów na śmierć, poniżali także naród węgierski”.

Nie jest ważne, czy były to czyny nazistów, czy Węgrów w służbie ideologii Hitlera. Nie ma wybaczenia dla narodu, który zwraca się przeciw własnym obywatelom

— zaznaczył.

Ader przypomniał, że Auschwitz jest największym węgierskim cmentarzem, a co trzecia jego ofiara była węgierskim Żydem.

Szef Marszu Aharon Tamir powiedział, że jest ważne, by ludzie poznawali historię i wyciągali z niej wnioski.

Dostrzegamy dziś w Europie i w innych miejscach świata nasilanie się takich zjawisk, jak negowanie Holokaustu, rasizm i agresywny antysemityzm. Dlatego znajomość faktów jest tak istotna i dlatego chcemy, aby jak najwięcej osób zobaczyło na własne oczy, co działo się 70 lat temu

— podkreślił.

Marsz Żywych w poniedziałek po południu wyruszył spod bramy obozowej z napisem „Arbeit macht frei” w byłym Auschwitz I. Sygnałem do jego rozpoczęcia był dźwięk szofaru, rogu pasterskiego.

W Marszu szedł m.in. były więzień Birkenau, 87-letni Salomon Birenbaum, który przed wojną mieszkał w Radomiu, a obecnie w Stanach Zjednoczonych. Jak powiedział PAP wziął w nim udział, bo historię trzeba pamiętać.

Jeśli się jej nie pamięta, to się może powtórzyć. Ja tu straciłem młodszego brata Dawida. Zginął w komorze gazowej skazany przez Josefa Mengelego. Te wspomnienia nigdy do mnie nie wracają; one we mnie tkwią

— powiedział.

Młodzi nieśli duże flagi Izraela i Węgier; była też romska. Na rampie, gdzie Niemcy przeprowadzali selekcję deportowanych Żydów, uczestnicy Marszu pozostawili setki drewnianych tabliczek symbolizujących macewy, żydowskie nagrobki.

Podczas głównej uroczystości w byłym Auschwitz II-Birkenau zmówiono modlitwy - kadisz oraz żałobną El male rachamim. Zabrzmiał izraelski hymn. Przed rozpoczęciem Marszu młodzi zwiedzili muzealną ekspozycję.

Marsz Żywych to projekt edukacyjny, pod auspicjami którego Żydzi z różnych krajów, głównie uczniowie i studenci, odwiedzają miejsca Zagłady stworzone przez Niemców podczas wojny na okupowanych ziemiach polskich. Poznają także historię Żydów w Polsce, spotykają się z rówieśnikami i polskimi Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata. Odbywają się od 1988 roku. Organizowane są tradycyjnie w Dniu Pamięci o Zagładzie (Jom HaSzoa).

Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 roku, aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.

Spośród ok. 800 tys. węgierskich Żydów wojnę przeżyło niespełna 200 tys. Według szacunków historyków z Muzeum Auschwitz ponad 325 tys. zostało zgładzonych przez Niemców w komorach gazowych Birkenau.

lw, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych