Jerzy Gorzelik jak Putin. Straszy: albo autonomia Górnego Śląska albo oderwanie go od Polski

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl / Rzeczpospolita
Fot. wPolityce.pl / Rzeczpospolita

Czy Jerzy Gorzelik – szef Ruchu Autonomii Śląska, były koalicjant Platformy Obywatelskiej, ulubieniec „Gazety Wyborczej” oraz niemieckiego „Dziennika Zachodniego” zaczyna działania w kierunku szantażowania Polaków sytuacją ukraińską? Mówi wprost: jeśli nie zgodzicie się na autonomię Śląska, to nie będziecie mieli go w ogóle.

Gorzelik postawił taka alternatywę w czasie dyskusji na Facebooku. Napisał:

Jeżeli Polska mentalnie należy do Wschodu i nie zamierza tego zmienić, to nie powinna być w UE, lecz w ZBiR. Dziś wychodzi na to, że Kliczko to pożyteczny idiota, który przegrał. Postawił fałszywą alternatywę - federacja albo niepodzielność. Federacji nie ma i niepodzielnej Ukrainy też nie.

Wygląda to na wstęp do rozwinięcia gróźb. Ślązakowiec w następnym wpisie wyjaśnia już konkretnie o co mu chodzi:

Moja prognoza jest taka, że Górny Śląsk będzie w Polsce autonomicznych regionów lub … nie będzie w Polsce. Jeżeli Polska pozostanie w rozkroku między wschodem i zachodem, to prędzej czy później pęknie.

Jeśli ktoś sądził, że ślązakowcy spod znaku Ruchu Autonomii Śląska to jakiś folklor i egzotyka, to musi chyba zmienić zdanie. To konkretni ludzie, którzy mają konkretne pomysły, co zrobić z najwyraźniej nielubianym przez nich państwem, którego są obywatelami. Szkoda, że Gorzelik nie dodał, gdzie widzi Górny Śląsk, jeśli nie w Polsce. Może zbierze się na odwagę w następnym wpisie?

Slaw/ facebook.com

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych