Dyrektor szpital we Włocławku złożył odwołanie od kary, którą nałożył na szpital NFZ w związku ze śmiercią bliźniąt.
Liczę na to, że ktoś się w końcu opamięta. Nie wyobrażam sobie bowiem tego, że szpital krzywdzony przez lata, jeśli chodzi o wysokość kontraktu, będzie musiał zapłacić NFZ milion siedemset tysięcy złotych kary-
mówi Krzysztof Malatyński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku.
Przypomnijmy:
NFZ nałożył na szpital we Włocławku 1 mln 700 tys. zł kary w związku ze śmiercią bliźniąt. To najwyższa przewidziana umową kara, jaką Fundusz mógł nałożyć. Zdaniem przedstawicieli NFZ wina szpitala jest bezsprzeczna. Fundusz wskazał 4 podstawowe uchybienia:
-
tragicznej nocy na oddziale położniczym pracowała tylko jedna położna na 15 pacjentek.
-
sprzęt KTG. W szpitalu jest 6 urządzeń, a tej nocy pracowały tylko 2.
-
w tajemniczych okolicznościach zniknęły zapisy z USG kobiety, która straciła dzieci.
-
nie przeprowadzono na czas cesarskiego cięcia. Przeprowadzono je 7 godzin po stwierdzeniu braku tętna u dzieci.
Dyrekcja szpitala od początku nie zgadzała się z raportem NFZ i zapowiadała odwołanie od kary finansowej.
Kujawsko-pomorski NFZ ma 14 dni na rozpatrzenie odwołania. Dyrekcja włocławskiej lecznicy będzie jeszcze mogła złożyć skargę na decyzję oddziału do prezesa NFZ w Warszawie.
My liczymy, że opamięta się dyrektor szpitala i będzie lepiej pilnował funkcjonowania placówki.
ann/pomorska.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/102891-szpital-odwoluje-sie-od-nalozonej-kary