Na Placu im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie odbyły się uroczystości miesięcznicy smoleńskiej. Prezes Jarosław Kaczyński złożył kwiaty przed pomnikami Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Na miejscu oprócz przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości byli też prowokatorzy, którzy próbowali zakłócić przebieg wydarzenia. „Wielu ludzi uwierzyło w to, że będzie lepiej, uwierzyło w kłamstwa, w obrzydliwe kłamstwa Tuska – człowieka, który był gotowy niemalże klękać przed Putinem po dokonaniu zbrodni, który oddał mu wszelkie prawa do prowadzenia śledztwa, czyli do jego sfałszowania. A dziś ci ludzie, bez reakcji ze strony policji, prowadzą tę haniebną działalność” - mówił Jarosław Kaczyński. Po zakończeniu tych uroczystości Zbigniew Komosa, towarzyszący mu Arkadiusz Szczurek i inni zakłócający obchody miesięcznicy, złożyli przed pomnikiem wieniec z haniebną tablicą!
Głos zabrał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Jego słowa próbowali zakłócić prowokatorzy wykrzykując hasła przez megafon.
Prezes PiS zwrócił uwagę na brak reakcji policji i łamanie prawa przez prowokatorów.
Przypominamy wielką zbrodnię. Zbrodnię dokonaną przez Putina, przez jego ludzi. Z bardzo prawdopodobnym udziałem jego ludzi w Polsce. Tych ludzi, którzy tutaj prowadzą swoją kampanię, przy pełnej tolerancji obecnej władzy, putinowską kampanię. Odrażającą, obrzydliwą, putinowską kampanię, która uderza dzisiaj nie tylko w twierdzenie oczywiste i prawdziwe, że był to zamach, zamach Putina. Ale uderza też w samą ideę wspominania Smoleńska i jego ofiar. Tych, którzy tam polegli. To się nie podoba. To ma być zapomniane. Tego żąda Putin i jego polscy sojusznicy. Sojusznicy, którzy kiedyś dokonali resetu i dzisiaj ciągle rządzą Polską na skutek błędu, na skutek tego, że wielu ludzi uwierzyło w to, że będzie lepiej, uwierzyło w kłamstwa, w obrzydliwe kłamstwa Tuska – człowieka, który był gotowy niemalże klękać przed Putinem po dokonaniu zbrodni, który oddał mu wszelkie prawa do prowadzenia śledztwa, czyli do jego sfałszowania. A dziś ci ludzie, bez reakcji ze strony policji, prowadzą tę haniebną działalność
– mówił Jarosław Kaczyński.
Ale my się nie załamiemy. Przyjdzie czas, kiedy ta uroczystość będzie powtarzana, ale już pod osłoną ze strony sił porządkowych. Przyjdzie czas prawdy o tym wielkim oszustwie, jakim było oddanie Rosjanom prawa do prowadzenia śledztwa ws. ich własnej zbrodni – tej wielkiej hańby, która dotknęła nasz naród, która dzieje się także i tutaj, której dokonują szaleńcy, wariaci, albo ludzie, którzy są opłacani. Dzisiaj wiemy, że te opłaty płynęły z różnych stron, ale za mało ciągle wiemy. Ale wiemy wiele z własnej intuicji, z tego wszystkiego, co jest oczywistością, kto za to płaci, kto to organizuje. I przyjdzie czas, że ci, którzy to robią, zostaną odpowiednio potraktowani, zostaną ukarani, bo służyć zbrodniczej klice Putina, zbrodniczemu państwu, to jest zbrodnia zasługująca na najsurowsze kary i przyjdzie czas tych kar. Te wrzaski, te krzyki, to nas nie zatrzyma. Zwyciężymy, ukarzemy, pokażemy prawdę, prawda zwycięży, zwycięży Polska
– powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Zagrożenie dla wolności słowa
Posłanka PiS Anita Czerwińska udzieliła Telewizji wPolsce24 wypowiedzi na pl. Piłsudskiego, w której oceniła, że poczynania rządu Donalda Tuska zagrażają wolnoci słowa w Polsce.
Żyjemy w absolutne kuriozalnym, absurdalnym czasie, kiedy prawa się nie szanuje, a już z całą pewnością demokracji i jej podstaw, czyli wolności słowa. Wolność zgromadzeń, w tym zapewnienie, żeby ono przebiegało w sposób niezakłócony, jest naszym podstawowym obywatelskim prawem, zagwarantowanym w konstytucji. To jest istota wolności zgromadzeń
— powiedziała posłanka PiS.
Anita Czerwińska zaznaczyła, że próby zdejmowania immunitetów z posłów PiS ma na celu zamknięcie im ust.
Myślę, e taki jest cel, by nas zniechęcić czy nastraszyć, ale myślę też, że to daremny trud. My nie zaprzestaniemy tej pamięci
— mówiła.
To co tu widzimy jest częścią pewnej większej operacji, wymierzonej generalnie w wolność słowa, w demokrację, w praworządność. Widzimy tu jak w soczewce takie proputinowską narrację, z którą też oczywiście walczymy i sprzeciwiamy się jej
— podkreśliła posłanka.
Prowokatorom na pl. Piłsudskiego udało się ostatecznie złożyć wieniec z haniebną tabliczką pod Pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej.
mly
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/720876-prezes-pis-tusk-byl-gotowy-niemalze-klekac-przed-putinem