Podczas dzisiejszych obchodów miesięcznicy smoleńskiej ponownie doszło do ordynardnych prowokacji. Jak co miesiąc, na placu Józefa Piłsudskiego zebrali się bojówkarze koalicji rządzącej, aby przeszkodzić w godnym upamiętnieniu ofiar katastrofy smoleńskiej. Do pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej przylepiono kartki z hasłami: „Pomnik kłamstwa smoleńskiego” czy „Obiekt przeznaczony do rozbiórki”. Policja nie reagowała. Dlaczego?
CZYTAJ WIĘCEJ:
Dziennikarz TV Republika w rozmowie z jednym z policjantów pytał, dlaczego policja nie reaguje na to, że prowokatorzy dewastują pomnik. Z tego, co powiedział policjant, zgodę na przyklejanie kartek miało wydać Dowództwo Garnizonu Warszawa.
Dowództwo Garnizonu Warszawa wyraziło zgodę i nie ma nic przeciwko temu, żeby tutaj ktoś coś wlepiał, czyli te osoby nie popełniają wykroczenia
— mówił policjant.
W tym momencie, gdy pan zerwał, to pan popełnia wykroczenie, bo pan czyjąś rzecz zerwał. Czy to jest pana?
— pytał mundurowy.
Doszło do zniszczenia pomnika
— zauważył dziennikarz.
Ale to nie panu jest to oceniać teraz
— odpowiedział policjant.
Dopytywany, czy Dowództwo Garnizonu Warszawa wydało zgodę na nalepianie kartek na pomnik, odpowiedział:
Nie ma nic przeciwko temu.
Po tym jak w sieci wybuchła burza, do całej sytuacji odniosło się na platformie X Dowództwo Garnizonu Warszawa.
Uprzejmie informujemy, że Dowództwo Garnizonu Warszawa nie było pytane o zgodę na naklejanie kartek na pomniku
— czytamy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/712598-szczurek-i-spolka-zdewastowali-pomnik-smolenski