„Przede wszystkim chciałem państwu pokazać problemy związane z badaniem katastrofy smoleńskiej, która w wyniku badania okazała się zbrodnią smoleńską, a nie katastrofą” - powiedział Antoni Macierewicz, wiceprezes PiS i były szef podkomisji smoleńskiej.
W opinii Antoniego Macierewicza „wbrew zarzutom, jakie są formułowane, nie jest prawdą, że z góry zakładaliśmy, że to jest zamach i zbrodnia, chociaż trzeba uczciwie przyznać, że olbrzymia część narodu polskiego tak właśnie uważała, a ci, którzy byli na miejscu, też byli wstrząśnięci tym wydarzeniem”.
Ale nasze badanie było badaniem, które zakładało, że będziemy analizowali poszczególne sytuacje
— zaznaczył były szef podkomisji smoleńskiej.
„Nie ma dyskusji”
Jego zdaniem „najważniejszym elementem, czynnikiem, sprawą naszego badania była analiza i identyfikacja skali obecności śladów materiałów wybuchowych na samolocie oraz zniszczenie fragmentów samolotu, na których to fragmentach zostały zidentyfikowane ślady materiałów wybuchowych”.
To jest niewątpliwie najważniejsze, dlatego że albo okazałoby się, że te ślady nie prowadzą do żadnej eksplozji i wtedy wniosek co do raportu musiałby być oczywisty, albo było odwrotnie
— mówił.
Powtórzył, że „tu są dwa czynniki - ślady materiałów wybuchowych oraz struktura zniszczenia fragmentów samolotu”.
Jeżeli okazuje się, że na danym miejscu jest i jeden element i drugi, czyli są ślady materiałów wybuchowych i są zniszczenia, to nie ma dyskusji. Mówię o tym, ponieważ chcę, żebyście państwo wiedzieli, że mieliśmy do czynienia z jednym z najbardziej dramatycznych wydarzeń, jakie się w ogóle w historii Polski po 1989 roku zdarzyły
— podkreślił wiceprezes PiS.
„Zamknięto prawdę”
Były szef podkomisji smoleńskiej ocenił, że „zamknięto prawdę o tym, co naprawdę się zdarzyło”.
Prokuratura, która posiadała materiał dowodowy, przez 12 lat powtarzała, że nie jest prawdą, że na fragmentach samolotu zostały zidentyfikowane ślady materiałów wybuchowych. To wstrząsające. Czegoś takiego w historii Polski, poza sprawą Katynia, nie było. To jest rzecz wstrząsająca
— powiedział Antoni Macierewicz.
Wskazał, że „być może warto by w tej sprawie przeanalizować odpowiedzialność pana Donalda Tuska”.
Odpowiedzialność pana Donalda Tuska, który już 10 kwietnia w rozmowie telefonicznej z panem Putinem podjął decyzję, że całość działań związanych z kontrolą katastrofy i z przetrzymywaniem wszystkich materiałów i z napisaniem międzynarodowych działań będzie rosyjska, a nie polska
— przypomniał wiceprezes PiS.
Jak mówił, „przyjęto do tego, żeby to legalizować, tzw. konwencję chicagowską, która dotyczy wyłącznie samolotów cywilnych, a nie wojskowych ani państwowych”.
Co więcej, w roku 1993 została zawarta umowa między Federacją Rosyjską a Rzeczpospolitą Polską i ona stwierdzała, że w razie katastrofy samolotu wojskowego badanie jest realizowane łącznie przez państwo polskie i rosyjskie
— wskazał Antoni Macierewicz.
CZYTAJ TAKŻE: Bodnarowcy będą ścigać Macierewicza? Neo-prokuratura Korneluka powołała „zespół śledczy” ws. podkomisji smoleńskiej
CZYTAJ WIĘCEJ: Ostre spięcie w Sejmie. Macierewicz do Tomczyka: Ta propaganda kłamstw i oszustw ma jedyną funkcję! To jest działanie na rzecz Putina!
nt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/712414-macierewicz-warto-przeanalizowac-odpowiedzialnosc-tuska