Antoni Macierewicz podczas konferencji prasowej w Sejmie odpowiedział na ustalenia specjalnego zespołu pod kierunkiem Władysława Kosiniaka-Kamysza, który negatywnie ocenił działanie podkomisji smoleńskiej i zapowiedział wnioski do prokuratury w tej sprawie. „Pan Kosiniak-Kamysz formułuje przekaz, zgodnie z którym jestem człowiekiem pełnym nienawiści, podzieliłem naród polski i okłamałem go. Na czym polega kłamstwo, podział i nienawiść? Na tym, że mówimy prawdę o zbrodni smoleńskiej” - zaznaczył Antoni Macierewicz.
Były szef MON podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie, że przedstawione przez lidera PSL ustalenia zespołu mającego zbadać działalność podkomisji smoleńskiej są kłamstwami, mającymi - jego zdaniem - wybielić odpowiedzialność Władimira Putina.
Kłamstwa w tej sprawie, broniące Putina i oskarżające polskich pilotów, są takim działem, jakie komuniści prowadzili, gdy bronili Rosjan – morderców katyńskich. Wtedy sadzano Polaków do więzienia, kiedy mówili prawdę o zbrodni katyńskiej, a dzisiaj Donald Tusk i związani z nim przedstawiciele niektórych mediów, chcą atakować, okłamują, dezinformują, chcą w społeczeństwie polskim przedstawić kłamstwo dot. zbrodni rosyjskiej tak, jak to miało miejsce ws. Katynia
— powiedział.
Macierewicz opowiedział też, jak wygląda sprawa z punktu widzenia jego osobistego doświadczenia.
Gdy w 1968 r. znalazłem się w więzieniu, siedziałem m. in. przez miesiąc z siedemnastoletnim chłopakiem spod Warszawy, który dostał trzy lata za to, że na jednym z domów napisał „Katyń to zbrodnia rosyjska”. Za to dostał 3 lata. Dziś przedstawiciele niektórych mediów, ale także obecny rząd, robią dokładnie to samo
— ocenił poseł PiS.
Pan Kosiniak-Kamysz formułuje przekaz, zgodnie z którym jestem człowiekiem pełnym nienawiści, podzieliłem naród polski i okłamałem go. Na czym polega kłamstwo, podział i nienawiść? Na tym, że mówimy prawdę o zbrodni smoleńskiej. Polacy mają nie mieć prawdy o zbrodni smoleńskiej, o współpracy p. Donalda Tuska z p. Putinem, nie mieć prawdy o tym zagrożeniu, jakim jest wsparcie Putina i atak na polskich pilotów. Szerzej tę sprawę będziemy przedstawiali w drugiej części dzisiejszego posiedzenia, a pierwsza część będzie prezentowana przez p. prof. Kazimierza Nowaczyka, który przedstawi państwu kłamstwa, absurdy i dezinformacje i po prostu głupoty zawarte w materiale p. Kosiniaka-Kamysza
— dodał.
Poseł PiS stwierdził, że w pracach podkomisji smoleńskiej udział wzięli najwybitniejsi fachowcy w swoich dziedzinach, tacy jak kapitan Janusz Więckowski.
W odróżnieniu od komisji p. Milera, nie mówiąc już o zespole p. Kosiniaka-Kamysza, który w ogóle jest niekompetentny, nikt nie wie więcej o tym jak funkcjonuje TU-154 niż właśnie p. kapitan Więckowski. Taki jest skład podkomisji smoleńskiej, która zawiera osoby najwybitniejsze na całym świecie w poszczególnych kwestiach
— zapewnił Macierewicz.
Materiały wybuchowe
Antoni Macierewicz zwrócił uwagę na ustalenia podkomisji smoleńskiej dotyczące śladów obecności materiałów wybuchowych.
Najpierw przedstawię najważniejszy argument, będący wynikiem pracy podkomisji. To jest obecność materiałów wybuchowych na samolocie TU-154 nr. 101, która została przez nas zidentyfikowana w oparciu o dokumentację prokuratury, nie naszą. Pokazuje ona, że cały samolot ma ślady wybuchów i materiałów wybuchowych
— ocenił.
Za każdym razem przedstawiany jest rodzaj materiału wybuchowego, jaki na danej części został przez nas zidentyfikowany. To fragmenty samolotu, na których zostały zidentyfikowane ślady materiałów wybuchowych i są one za każdym razem jednoznacznie opisane. W dwóch wypadkach mamy do czynienia nie z opisem materiałów wybuchowych i dotyczy to WNT oraz sformułowania „nitro”. WNT to jest znacznik stwierdzający, że w tym miejscu jest materiał wybuchowy. Ta decyzja została podjęta, że każda firma produkująca materiały wybuchowe musi takie znaczniki włączać do swoich materiałów wybuchowych, została podjęta w skali międzynarodowej w 1991 r., a Sejm RP tę decyzję podjął w roku 2008 i tak się złożyło, że głosowałem w tej sprawie
— zauważył.
Tam, gdzie jest WNT, nawet gdyby nie było tam materiału wybuchowego, to jest to świadectwo, że są tam materiały wybuchowe, których być może nie można zidentyfikować, ale że one tam są. Sformułowanie „nitro” to jest informacja, że w danej przestrzeni jest co najmniej osiem śladów materiałów wybuchowych
— uzupełnił.
Loki powybuchowe
Antoni Macierewicz zaprezentował zdjęcia fragmentów przedniej, środkowej i tylnej części samolotu oraz obu skrzydeł.
Jak państwo widzicie, jest olbrzymia ilość części zniszczonego samolotu, na której są ślady materiałów wybuchowych zarówno w miejscu gdzie siedzą piloci, jak i na dole samolotu, pod miejscem dla pilotów – tzw. przedział techniczny. Dotyczy to także lewego i prawego skrzydła
— zaznaczył.
Ślady materiałów wybuchowych są nie tylko w miejscu kokpitu, ale także w stateczniku. To jest niesłychanie ważny materiał dotyczący m. in. kłamstw i oszustw nie tylko dziennikarzy, którzy niestety posługują się nieprawdziwymi informacjami, nie sprawdzając jak jest naprawdę, ale też niektórych przedstawicieli komisji p. Milera i oczywiście p. Kosiniaka-Kamysza. To jest fragment lewego skrzydła, w którym jak państwo widzicie są loki powybuchowe świadczące w sposób bezdyskusyjny o tym, że to jest skutek eksplozji. Pokażemy za chwilę dziesiątki loków powybuchowych, które są na górze samolotu
— powiedział.
Na górze samolotu mamy dziesiątki loków powybuchowych i to jest właśnie wynik eksplozji w środku samolotu. Nie ma żadnego innego badania w ostatnich dziesiątkach lat wybuchów samolotu, w których jest tyle loków powybuchowych ile zostało zidentyfikowanych przez p. Tomasza Ziemskiego, który tę rekonstrukcję zrobił
— mówił Macierewicz.
Jak państwo widzicie nie ma wątpliwości. Można dyskutować o różnych sprawach i ta dyskusja jest zawsze wartościowa, ale ws. obecności dziesiątków śladów materiałów wybuchowych na tym samolocie, czyli zniszczenia samolotu przez eksplozję, nie ma wątpliwości. Istotą przekazu p. Kosiniaka-Kamysza było to, że w ogóle nic sensownego o tym nie powiedział poza tym, że może były jakieś ślady, ale one były niewielkie. To jest po prostu śmieszne i pokazuje niekompetencję tego człowieka
— podkreślił Antoni Macierewicz.
CZYTAJ TEŻ:
maz/Tv Republika
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/711536-macierewicz-chca-przedstawic-klamstwo-jak-ws-katynia