Marszałek Sejmu Szymon Hołownia uważa, że Antoni Macierewicz powinien odpowiedzieć prawnie za „zamieszanie”, które – jak ocenił – stworzył on i podkomisja smoleńska. „Jest bardzo mocne podejrzenie o sprzeniewierzenie środków publicznych, o niszczenie dowodów i niewłaściwe obchodzenie się z nimi” – dodał lider partii Polska 2050. Czy ekipa Donalda Tuska próbuje coś wygumkować? Dwa lata temu podkomisja smoleńska kierowana przez Macierewicza przedstawiła raport, w którym dowiedziono, że przyczyną katastrofy był wybuch w lewym skrzydle samolotu.
Podczas konferencji jeden z dziennikarzy spytał Hołownię o to, „czy czeka na dzień, w którym Antoni Macierewicz za to, co robił w sprawie Smoleńska, usłyszy zarzuty”, dodając, że ma na myśli „niszczenie dowodów, manipulowanie dowodami, przetrzymywanie dowodów, nieujawnianie ich”.
Ataki wobec podkomisji smoleńskiej
Mam wrażenie, że w wymiarze prawnym działalność Macierewicza i jego podkomisji smoleńskiej, to całe zamieszanie, które robił, jest czymś, za co powinien odpowiedzieć. Jest bardzo mocne podejrzenie o sprzeniewierzenie środków publicznych, o niszczenie dowodów i niewłaściwego obchodzenia się z nimi
– odpowiedział Hołownia.
W podobnym tonie w 14. rocznicę tragedii w Smoleńsku wypowiadała się minister edukacji Barbara Nowacka.
Dzisiaj odczytano 96 nazwisk. Powinniśmy dobrze znać biografie tych ludzi, bo byli po prostu ważni dla kraju, w różnych aspektach. A żyjemy konfliktem politycznym, który sprzyja budowaniu kapitału informacji, ale również, niestety, kapitału finansowego. Jak się okazuje, miliony z publicznych pieniędzy służyły wyłącznie żerowaniu na pamięci ofiar i udawaniu badań i wyjaśnień
– zaatakowała Nowacka poprzednie rządy PiS.
CZYTAJ WIĘCEJ: Niesamowite! Minister Nowacka nawet w rocznicę katastrofy smoleńskiej uderza w były rząd PiS. „Miliony służyły udawaniu badań”
Marszałek Sejmu dodał, że dzisiaj państwo musi „w zimny, konkretny i metodyczny sposób stosować prawo”.
Musimy wreszcie wejść na merytoryczny i rzeczowy sposób, a nie „ganiać duchy”, zajmować się tropieniem spisków. Państwo nie jest od tego, a było od tego przez 8 lat
– zarzucił Hołownia, wybielając w ten sposób Rosję w kwestii katastrofy.
Według Hołowni działalność podkomisji smoleńskiej należy ocenić nie tylko w wymiarze prawnym, ale także etycznym.
Mam głębokie przekonanie, że niektóre aspekty działalności Macierewicza i podkomisji – ekshumacje, rozdrapywanie ran w sposób skrajnie polityczny, próby prywatyzacji tej dramatycznej katastrofy – to rzeczy, które zasługują na najgłębsza naganę, jeśli chodzi o wymiar etyczny naszego życia publicznego i służby publicznej. To było coś, co budziło w nas etyczny, głęboki, ludzki sprzeciw
– wyjaśnił.
Musimy jasno sobie powiedzieć, że nie ma miejsca na państwo, które wykonuje na grobach ofiar katastrofy polityczny taniec. Nie ma miejsca na państwo, które zmusza płaczące rodziny, żeby ekshumowano szczątki bliskich, mimo że się na to nie zgadzają
– zaznaczył marszałek Sejmu. Dodał, że w wymiarze etycznym podkomisję rozliczą wyborcy.
Hołownia podkreślił również, że z katastrofy smoleńskiej płynie wiele wniosków dla państwa jako organizacji, ale także dla obywateli i polityków.
Niezależnie jak się spieramy, z której partii jesteśmy, wszyscy jesteśmy równi
– podsumował.
Czy marszałek rotacyjny ma jakiś pomysł na inne wyjaśnienie przyczyn zdarzenia? A może zapomniał, że Rosjanie nie chcieli przekazać polskiej stronie czarnych skrzynek z samolotu? To właśnie za czasu rządów PiS podkomisja smoleńska prowadziła analizy i badania w celu wyjaśnienia sprawy. Z wypowiedzi Hołowni można by odczytać, że brnie on w tuszowanie sprawy.
Katastrofa smoleńska
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie rządowego samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
W latach 2010-2011 przyczyny katastrofy smoleńskiej badała Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego pod przewodnictwem ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera. W przedstawionym w lipcu 2011 r. raporcie komisja ustaliła, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, czego konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji Tu-154M. Według Komisji, ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.
Podkomisja ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej została powołana na mocy rozporządzenia z 4 lutego 2016 r. podpisanego przez ówczesnego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. W kwietniu 2022 r. Macierewicz przedstawił raport z jej prac, który kwestionował ustalenia komisji Millera.
Dochodzenie
Przyczyną katastrofy 10 kwietnia nad Smoleńskiem był akt bezprawnej ingerencji strony rosyjskiej na statek powietrzny Tu-154M z delegacją prezydenta RP; głównym i bezspornym dowodem tej ingerencji był wybuch w lewym skrzydle na 100 m przed minięciem przez samolot brzozy na działce doktora Bodina nad terenem, gdzie nie było ani wysokich drzew, ani innych przeszkód mogących zagrozić samolotowi – powiedział, prezentując raport, Macierewicz.
W kwietniu ub.r. podkomisja smoleńska złożyła w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz morderstwa pozostałych 95 osób podróżujących Tu-154 10 kwietnia 2010 r.
Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej od 10 kwietnia 2010 r. prowadzi prokuratura. Najpierw była to Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Po reformie prokuratury przez rząd PiS śledztwo od zlikwidowanej wtedy prokuratury wojskowej przejęła Prokuratura Krajowa. Od marca 2016 r. sprawą zajął się Zespół Śledczy nr I Prokuratury Krajowej. W lipcu ub.r. PK poinformowała o włączeniu do śledztwa zawiadomienia podkomisji smoleńskiej.
Prowadzona przez Macierewicza podkomisja została rozwiązana 15 grudnia ub.r., tuż po objęciu władzy przez rząd Donalda Tuska. 19 stycznia w MON powołano zespół ds. oceny funkcjonowania podkomisji.
W lutym tego roku wiceszef MON Cezary Tomczyk mówił w Sejmie, że podkomisja smoleńska doprowadziła do zniszczenia i zagubienia 23 części Tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem w 2010 r.
Wiceminister przekazał, że MON będzie wnioskowało o pociągnięcie do odpowiedzialności osób za to odpowiedzialnych.
CZYTAJ TAKŻE:
PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/688134-holownia-uderza-w-macierewicza-taniec-na-grobach