Portal Onet.pl opublikował fragment książki autorstwa Witolda Jurasza „Demon zza między”. Były dyplomata, a obecnie dziennikarz, opowiada w niej m.in. o katastrofie smoleńskiej (10 kwietnia 2010 roku był na miejscu) oraz o sytuacji miesiąc po tragedii. Prof. Zdzisław Krasnodębski odniósł się do fragmentu tekstu, który opublikował portal.
Witold Jurasz od kwietnia 2010 do lutego 2011 kierował placówką jako chargé d’affaires ambasady RP w Mińsku.
Niestety, śledztwo prowadzone było w ten sposób, że jedna strona sporu politycznego w Polsce zawierzyła dobrej woli Rosjan, do czego nie miała żadnych podstaw (o czym dalej). Druga natomiast strona naszej polsko-polskiej wojny, zamiast wyjaśnić to, co było do wyjaśnienia, i rozliczyć winnych bałaganu, poszła w paranoiczną narrację o zamachu i to w dodatku zamachu, w którym maczać palce miałby sam Donald Tusk. Jest to obelgą dla rozumu, ale jest też obelgą dla Donalda Tuska, którego fanem nigdy nie byłem, ale którego widziałem z bliska w Smoleńsku. Wbrew temu, co się rozpowiada po pisowskiej stronie, wcale się nie uśmiechał, tylko sprawiał wrażenie człowieka przerażonego tym, co widzi, oraz – to już zarzut – zagubionego
– pisze Jurasz.
Witold Jurasz odnosi się też do kwestii podróży prezydenta Bronisława Komorowskiego do Moskwy. Jak przekonuje dziennikarz, o pomyśle późniejszego przejazdu z Katynia i Smoleńska do Witebska nie poinformowano polskiej ambasady na Białorusi.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której ambasada USA dowiedziałaby się o wizycie prezydenta Bidena, który spontanicznie postanowił po szczycie NATO przyjechać z Wilna do Warszawy, tylko nikt nie wpadł na pomysł, żeby poinformować ambasadę amerykańską w Warszawie i władze Polski… Jestem daleki od pisowskiej opowieści o stanie polskich spraw pod rządami innymi niż rządy PiS. Ale równocześnie po tym, czego byłem świadkiem, nikt mi nie wmówi, że państwo polskie pod rządami PO działało. Inną sprawą jest, że PiS zamiast sanacji zaoferował tylko inną ekipę ds. zarządzania bałaganem, a co gorsza, postanowił jeszcze dodać do już istniejącego bałaganu trochę własnego nieporządku
– czytamy.
Komentarz Krasnodębskiego
To właśnie do fragmentu o sposobie działania państwa za rządów PO odniósł się w mediach społecznościowych prof. Zdzisław Krasnodębski.
Kluczowe zdanie tego artykułu: „po tym, czego byłem świadkiem, nikt mi nie wmówi, że państwo polskie pod rządami PO działało”
– czytamy.
Dlaczego niemiecki portal zdecydował się teraz, już po wyborach, opublikować ten tekst?
– pyta Krasnodębski w drugim wpisie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/669463-prof-krasnodebski-komentuje-fragment-ksiazki-dot-smolenska