„Dziś rozmawiamy o różnych aspektach, ale to ja byłam uczestnikiem wielu spotkań z Donaldem Tuskiem. Z naszej strony przedstawiane były różne kwestie, a on odpowiadał: biorę cały czas pełną odpowiedzialność za to, co tam się wydarzyło. Za postępowanie, za współpracę z Rosjanami? Gdzie jest jego pełna odpowiedzialność?” - powiedziała w programie „Woronicza 17” poseł PiS Małgorzata Wassermann, córka śp. Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
Śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej
Małgorzata Wassermann, wracając do wydarzeń mających miejsce 13 lat temu, powiedziała, że dziś, na każdej płaszczyźnie – prywatnej, ogólnej, politycznej – pojawiają się różnego rodzaju wnioski.
To, co chyba każdy dziś widzi to to, że PiS, Lech Kaczyński, Jarosław Kaczyński mieli rację. Mieli w sobie na tyle politycznego i geopolitycznego wyczucia, że zdawali sobie sprawę, kim jest Władimir Putin, czym jest Rosja, do czego jest zdolna, że trzeba cały czas trzymać rękę na pulsie, jeśli chodzi o ich zapędy. To stanowisko było wtedy wyśmiewane
– wskazała Wassermann.
Małgorzata Wasserman przyznała, że po katastrofie smoleńskiej nie bez znaczenia było to, że jest adwokatem – protestowała przeciwko temu, co dzieje się ze śledztwem ws. katastrofy.
Pamiętam, jak byliśmy obśmiewani, że jesteśmy rusofobami, że widzimy wszędzie zamach, teorie spiskowe. To były różne zachowania – od kpin, do tego, że np. pan poseł Halicki wprost zarzucał, że ja kłamię, mówiąc o pewnym materiale dowodowym, gdzie było wszystko czarno na białym. Tylko ja miałam do tego dostęp, a on nie miał żadnego. To wychwalanie Rosji, wiara w Putina ze strony Tuska i rządu PO-PSL trwało bardzo długo, do momentu odsunięcia ich od władzy
– dodała posłanka PiS.
Tusk brał pełną odpowiedzialność
Wassermann zwróciła też uwagę, że była uczestniczką wielu spotkań z Donaldem Tuskiem.
Dziś rozmawiamy o różnych aspektach, ale to ja byłam uczestnikiem wielu spotkań z Donaldem Tuskiem. Z naszej strony przedstawiane były różne kwestie, a on odpowiadał: biorę cały czas pełną odpowiedzialność za to, co tam się wydarzyło. Za postępowanie, za współpracę z Rosjanami? Gdzie jest jego pełna odpowiedzialność?
– pytała dodając, że można dziś mówić, ze upłynęło wiele lat, a wraku wciąż nie odzyskaliśmy, „ale my na tych spotkaniach mówiliśmy od razu, że to, czego nie wyciągniemy od nich w pierwszych minutach, godzinach, ewentualnie tygodniach – potem nie dostaniemy nic”. Wskazała, że „to nie tak, że ta świadomość przyszła po latach”.
Byliśmy w Moskwie i z dnia na dzień stanowisko Rosji się usztywniało. Ja osobiście byłam w Moskwie i miałam spotkanie w środku nocy, po identyfikacji, z prokuratorem – dziś mogę to powiedzieć – śp. Markiem Pasionkiem, który prosił mnie, żebym została w Moskwie, bo Rosjanie mieli jakąś odrobinę szacunku do tego, że jestem córką ofiary. Ponadto, gdyby sięgnąć do moich wypowiedzi sprzed 13 lat, do mojej książki, ja w pewnym momencie przestałam być dla Rosjan miła. Zaczęła się mało sympatyczna rozmowa pomiędzy mną a tymi funkcjonariuszami. Oni, potraktowani arogancko i ostro, zaczęli wykonywać to, na co się umówiliśmy. Prokuratorzy widzieli to, że Ewa Kopacz biega i częstuje wszystkich papierosami i na tym kończy się jej cała aktywność. Jestem jedną z niewielu osób, która zaczyna rozmawiać twardo, merytorycznie i zaczynamy realizować to, po co przyjechaliśmy
– podkreśliła Wassermann.
„Zachowania po stronie PO nie mieściły się w głowie”
Córka śp. Zbigniewa Wassemanna zauważyła, że „prawda jest taka, że te pierwsze dni były momentem, gdzie można było zabrać ze sobą jak najwięcej i to wywieźć, bo Rosjanie nie wiedzieli, o jaką pomoc poprosimy, kto się włączy”.
Pamiętam słowa Kopacz, która mówiła, że współpraca jest świetna i nie potrzebujemy żadnej pomocy. Jak premier polskiego rządu może stać na mównicy i mówić do Polaków, że polscy lekarze powinni się uczyć o tym, jak się wykonuje sekcje, podczas gdy te sekcje nie były wykonane? Polscy lekarze nie musieli się uczyć, bo nie byli w ogóle dopuszczeni do tych sekcji
– wskazała.
Pomijam to, że lekarz pomylił patomorfologa z medykiem sądowym – to się zdarza. Zachowania po stronie PO nie mieściły nam się w głowie. Kiedy artykułowaliśmy to na spotkaniach, Tusk nieustannie powtarzał, że bierze za to pełną odpowiedzialność. To niech dziś wyjdzie i weźmie odpowiedzialność za tą i za wiele innych rzeczy
– powiedziała Małgorzata Wassermann.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/642780-wassermann-bez-ogrodek-o-tuskuniech-wezmie-odpowiedzialnosc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.