Przed Pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej doszło do interwencji policji wobec grupy osób, wśród których była „Babcia Kasia”. Osoby te złożyły przed pomnikiem wieniec ze skandalicznym napisem, obwiniającym Lecha Kaczyńskiego za katastrofę smoleńską.
Kamera stacji Polsat News uchwyciła interwencję policji. Wśród prowokatorów znajdowała się „Babcia Kasia”. Do zdarzenia doszło ok. godz. 11:40.
Grupa prowokatorów nie chciała odejść dobrowolnie sprzed pomnika i w tej sytuacji policjanci użyli przymusu bezpośredniego. Funkcjonariusze wynieśli z terenu obok pomnika co najmniej dwie osoby.
Od porannych godzin przy pomniku zebrała się mała grupa osób protestujących, która złożyć postanowiła własny wieniec. Słychać było głosy, dlaczego nie ma Jarosława Kaczyńskiego. „Pamięci 95. ofiar Lecha Kaczyńskiego, który - ignorując wszelkie procedury - nakazał pilotom lądować w Smoleńsku. Naród Polski, spoczywajcie w pokoju” - tak brzmiał napis na nim
— przedstawiła całą sytuację reporterka Polsat News. Kilka minut po incydencie przed pomnikiem pojawili się prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki.
To oburzające, że grupa prowokatorów zdecydowała się nie uszanować 13. rocznicy katastrofy smoleńskiej, decydując się na żenującą prowokację. Na miejscu była „Babcia Kasia”, znana z wulgarnego zachowania podczas różnych demonstracji.
tkwl/polsatnews.pl
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/641961-prowokacja-przed-pomnikiem-smolenskiminterweniowala-policja