„Nie można jednoznacznie powiedzieć: „Rosja jest bezpośrednio odpowiedzialna za to, że doszło do katastrofy smoleńskiej” - stwierdził w rozmowie z RzeczpospolitaTV poseł Koalicji Obywatelskiej i były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, Maciej Lasek.
CZYTAJ TAKŻE:
Smoleńsk a zestrzelenie Boeinga 777
Polityk odniósł się do awantury wokół uchwały określającej Rosję jako państwo wspierające terroryzm. Lasek podkreślał, że opozycja chciała głosować nad uchwałą, ale po odrzuceniu poprawki autorstwa PiS, na co miała nie zgodzić się marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Przypomnę: przez dłuższy czas wszystkie kluby i koła współpracowały przy tworzeniu tej uchwały. I doszli do konsensusu
— powiedział rozmówca Rp.tv.
We wspomnianej poprawce wskazywano na bezpośrednią odpowiedzialność Federacji Rosyjskiej nie tylko za katastrofę smoleńską, ale również za zestrzelenie nad Ukrainą malezyjskiego samolotu. Dr Maciej Lasek ocenił, że obie sprawy „mocno się ze sobą różnią”.
W przypadku malezyjskiego samolotu są bezsporne dowody, że doszło do zestrzelenia tego samolotu przez rosyjską rakietę, został w tej sprawie wydany wyrok sądu (holenderskiego) Natomiast w przypadku Tu-154 nie ma żadnych podstaw ani dowodów zebranych w tej chwili - i w śledztwie, i w badaniu prowadzonym wcześniej przez komisję, żeby był to czyn terrorystyczny
— powiedział.
„Do tej katastrofy doszło wskutek serii błędów”
Dr Maciej Lasek przekonywał, że katastrofa smoleńska nie była zamachem.
Do tej katastrofy doszło wskutek serii błędów popełnionych zarówno przez rosyjskich kontrolerów, jak i polskich pilotów. Błędy po naszej stronie nie były tylko błędami pilotów, ale też organizacyjnymi i związanymi z wyszkoleniem. Nie można więc jednoznacznie powiedzieć: Rosja jest bezpośrednio odpowiedzialna za to, że doszło do katastrofy smoleńskiej
— wskazał.
Dopytywany przez prowadzącego, czy w takim razie była współodpowiedzialna, poseł KO odpowiedział:
Taką tezę można byłoby postawić w momencie, gdyby był wydany prawomocny wyrok sądu.
Ja nie jestem sędzią i nie uzurpuję sobie tego prawa, byłem badaczem wypadków lotniczych, byliśmy powołani do tego, aby określać przyczyny i proponować co zrobić, aby wypadki, z podobnych przyczyn się nie wydarzały
— powiedział.
Cóż, wypowiedź dr. Laska nie dziwi, zważywszy na fakt, że był wiceprzewodniczącym komisji Jerzego Millera, a ten - jak wynika z nagrania posiedzenia MSWiA z 2010 r. bardzo naciskał na „spójność raportów polskiego i rosyjskiego”. Wersja o „błędzie pilotów” jest jak najbardziej spójna z rosyjskim raportem.
CZYTAJ TAKŻE: Kłamstwa o Smoleńsku mają już we krwi. Po rewelacjach TVN24 - co naprawdę stwierdzili biegli medycyny sądowej?
aja/RzeczpospolitaTV
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/625125-lasek-powiela-rosyjska-wersje-nt-katastrofy-smolenskiej