„Gdy przedstawiliśmy raport 11 kwietnia 2022 roku, to po zakończeniu prezentacji zwróciłem się do mediów, ale przede wszystkim do naukowców, z prośbą o zapoznanie się z raportem i sformułowanie ewentualnych zastrzeżeń, oczywiście uzasadnionych naukowo. Ten raport, ten dramat smoleński ma szczególne cechy, o których trzeba powiedzieć” – mówił podczas VII Przystanku Niepodległość Antoni Macierewicz, marszałek senior Sejmu, szef podkomisji badającej katastrofę smoleńską.
CZYTAJ TAKŻE:
Badanie katastrofy smoleńskiej
Antoni Macierewicz podkreślił, że badanie katastrofy smoleńskiej „miało i musiało mieć inny charakter niż badanie absolutnej większości katastrof samolotowych”.
I to nie tylko dlatego, że w wymiarze ludzkim i politycznym zbrodnia smoleńska była wyjątkiem w historii lotnictwa i najnowszej historii świata. Nigdy nie zdarzyło się, łącznie z I i II wojną światową, żeby w ciągu sekund została zabita cała elita narodowa jakiegoś państwa. Coś takiego nie miało nigdy miejsca, to absolutny wyjątek i z tego trzeba zdawać sobie sprawę
– zwrócił uwagę polityk wyjaśniając, że nigdy nie zdarzyło się, aby materiały dowodowe były tak sfałszowane oraz nigdy nie doszło do tego, żeby „państwo, którego samolot został zniszczony, zrezygnowało ze wszystkich uprawnień, jakie posiadało poprzez zawarcie wcześniej umowy co do sposobu badania katastrofy lotniczej”. Przypomniał również, że Polska zawarła z Rosją umowę w 1993 roku, która stanowiła, że w wypadku państwowych samolotów, których katastrofa nastąpi w Polsce lub w Rosji, będzie stworzona wspólna komisja ukształtowana przez odpowiednie komisje wojskowe, państwowe w Rosji i w Polsce.
Wskazał, że w Polsce dwie komisje zajmują się badaniem katastrof lotniczych. To działająca przy MON Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, która bada wypadki dotyczące lotnictwa państwowego i wojskowego, oraz znajdująca się przy resorcie infrastruktury Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, zajmująca się lotnictwem cywilnym.
Tusk oddaje śledztwo w ręce Rosjan
Tu z góry, od razu, 10 kwietnia, między godz. 10 i 12:30 Donald Tusk w rozmowie z Władimirem Putinem zrezygnował z umowy z 1993 roku i zgodził się na to, by wszystkie dowody, całą kompetencję badań oddać stronie rosyjskiej, przyjmując jako punkt odniesienia tzw. konwencję chicagowską, która stosowana jest wyłącznie do badania katastrof cywilnych. Donald Tusk się na to zgodził, ponieważ oddawało to cały wrak, wszystkie materiały, stworzenie i opracowanie raportu stronie rosyjskiej
– podkreślił Antoni Macierewicz.
Dodał, że raport Jerzego Millera zaczął być tworzony dopiero pięć dni po katastrofie, wtedy została powołana polska Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
Każdy z nas ma świadomość, że zarówno w przypadku katastrofy, jak i w przypadku zamachu, pierwsze godziny, pierwsze dni są najważniejsze. Ginie polska elita narodowa, a minister nie powołuje komisji, która ma to zbadać. Dlaczego tak robi? Co się dzieje, że on odmawia powołania tej komisji? To kluczowa rzecz. To czas, w którym Rosjanie fałszują wszystko
– zauważył marszałek senior.
Materiał TVN
Szef podkomisji odniósł się także do materiału wyemitowanego przez TVN. Przypomnijmy, że 12 września br. w programie „Czarno na białym” w TVN24 został wyemitowany reportaż „Siła kłamstwa”, w którym przedstawiono materiały wskazujące na to, że podkomisja Antoniego Macierewicza dysponowała wynikami badań, które zaprzeczały tezie o wybuchu w skrzydle prezydenckiego samolotu Tu-154 lecącego do Smoleńska, a które nie zostały opublikowane. W programie podano, że co najmniej od grudnia 2020 r. Macierewicz i inni członkowie podkomisji dysponują materiałami, analizami i zagranicznymi raportami, które albo wprost wykluczają zamach, albo wskazują na katastrofę, jako przyczynę tragedii z 2010 roku.
Warto powiedzieć, że w tym nieprawdopodobnie dezinformacyjnym materiale, jaki opublikował jakiś czas temu TVN, zapomniano powiedzieć, że NIAR – firma, u której zamawialiśmy ekspertyzę - sporządziła fałszerstwa MAK-u. One są opublikowane w naszym raporcie, ale TVN o tym zapomniał
– wskazał przypominając, że „strona pana Donalda Tuska zmieniła ustawę lotniczą w kwietniu przy pomocy rozporządzenia, co jest przestępstwem”.
To jest niemożliwe – nie można rozporządzeniem zmienić ustawy, a zmienione kompetencje premiera, nadając Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego swoistą osobę, która będzie nią kierowała i decydowała. To premier rządu Donald Tusk, stał się człowiekiem, który miał prawo podejmować decyzje dotyczące publikowania ale także modyfikowania sposobu badania tej komisji, kontrolowania komisji
– zwrócił uwagę Macierewicz.
Przemówienie Tuska
Polityk przypomniał także sejmowe przemówienie Donalda Tuska z 19 stycznia 2011 roku. Jak dodał, Tusk powiedział z sejmowej mównicy dwie istotne kwestie.
Po pierwsze, powiedział, że zrezygnowaliśmy z praw zawartych w konwencji chicagowskiej, które dawały nam możliwość kontrolowania przebiegu analizy i przejęcia przez Polskę badania tego wypadku. Konwencja chicagowska mówi, że jeżeli państwo, którego samolot uległ katastrofie na terenie drugiego państwa, wystąpi o to, to tamto państwo powinno mu dać możliwość przejęcia badania. Tusk jasno powiedział, że z takich przywilejów my zrezygnowaliśmy. I rzeczywiście, 6 maja 2010 roku PiS wystąpiła w Sejmie z żądaniem, żeby przejąć badanie i wszyscy posłowie Platformy Obywatelskiej, SLD, PSL zagłosowali przeciwko temu, żeby Polska przejęła badanie, żebyśmy odzyskali także materiał dowodowy
– mówił polityk dodając, że Tusk „wiedział, że Rosjanie fałszują materiał dowodowy, a mimo to, kazał swoim ludziom głosować, żeby Polacy nie przejmowali tego badania”.
Druga decyzją, którą 19 stycznia przekazał publicznie w Sejmie, jest to, że on zabronił komisji badania takiej ewentualności, że cała odpowiedzialność spada na stronę rosyjską, że był zamach. Krótko mówiąc, z góry ukierunkowano komisję tak, że nie ma prawa tego badać. Pan Jerzy Miller, który przewodniczył tej komisji, podjął decyzję, że członkowie komisji mają dostosować wyniki swoich nadań do tego, co zbada strona rosyjska, bo inaczej ukręcimy sobie bicz na własne plecy. Rozumiem, że bał się Putina, którego boją się do dnia dzisiejszego. Stąd ten wrzask. To niesłychanie istotne rzeczy
– powiedział Macierewicz.
Fałszowanie dowodów
Wszystkie materiały zostały sfałszowane, to wszystko zostało opisane w raporcie. To wstrząsające rzeczy. Przewozi się do Polski czarną skrzynkę, która jest pokazywana później jako główny dowód tego, co naprawdę się działo – bo ona jest polska, a jak jest polska, to zawiera cały materiał dowodowy. Tylko, gdy ona zostaje przywieziona do Polski, zostaje rozpakowana – a jest z tego film – okazuje się, że nie jest to polska skrzynka, tylko zupełnie coś innego. Służby wyjaśniły, że Rosjanie chcieli dłużej przechować polską skrzynkę, żeby ją sfałszować. I tak się stało. Nawet NIAR stwierdza, że kierunek magnetyczny, czyli to, co się działo w ostatnim momencie, został zafałszowany przez MAK. Mówię o fałszerstwach i o tym, jak nadzorowano prace komisji, bo one zmieniają zupełnie metodologię badań
– mówił podczas Przystanku Niepodległość Antoni Macierewicz wyjaśniając, że jego podkomisja musiała zweryfikować wszystkie materiały dowodowe i wyodrębnić te, które zostały sfałszowane.
Kłamstwo smoleńskiego
Antoni Macierewicz poruszył także kwestię kłamstwa smoleńskiego i działania polityków opozycji. W jego ocenie oni „uzależnili się od kłamstwa smoleńskiego ze względu na to, co stało się 10 kwietnia – o 12:30 rząd już zaaprobował oddanie w rosyjskie ręce całego materiału dowodowego i przyjęcie konwencji chicagowskiej, a wcześniej decyzje te podjął w rozmowie z Putinem Donald Tusk”. Jak dodał, „decyzja ta zapadła już przed godziną 11, czego dowodzi depesza Polskiej Agencji Prasowej”.
Informacje przekazywał pan Sikorski i jego rzecznik z tezą, która do dziś jest fundamentem kłamstwa smoleńskiego, że winni są polscy piloci. Potem do pilotów dodano pana generała Błasika, a później dodano prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Jarosława Kaczyńskiego. Po dzień dzisiejszy to jest istotą rzeczy. Jeżeli był zamach, to winna jest Rosja, a jeśli go nie było, to winien jest prezydent Kaczyński, polscy piloci, polski generał i pan premier Kaczyński. Tak to wygląda, o to w kłamstwie smoleńskim, w jego wszystkich etapach chodzi
– zwrócił uwagę szef podkomisji smoleńskiej.
W pierwszym etapie Donald Tusk oddał śledztwo Rosjanom. W drugim etapie mamy kłamliwe informacje, które są absurdalne. Pan Sikorski twierdzi, że on się dowiedział o tym od swojego przedstawiciela, który był w Smoleński, a ten z kolei mówi, że dowiedział się od funkcjonariuszy, kontrolerów z wieży smoleńskiej. Kontrolerzy nigdzie nie przekazali informacji, że samolot uderzył w drzewa. Nigdzie, w żadnym dokumencie po dzień dzisiejszy nie ma tych informacji. Zapis z ich relacji jest taki, że samolot zaczął odchodzić na drugie zajście i spadł, czyli zgodnie z tym, co piloci od początku zapowiadają. W ciągu 40 minut jest co najmniej osiem takich wypowiedzi. Ale my od początku dowiadujemy się od pana Sikorskiego, że samolot uderzył w drzewa, że to była wina polskich pilotów
– kontynuował Macierewicz.
Nawet komisja Millera w listopadzie 2010 roku, kiedy odpowiada na pierwszy projekt raportu Anodiny mówi, że absolutną nieprawdą jest, że piloci zeszli zbyt nisko i to jest przyczyna katastrofy. To napisali ci sami ludzie, którzy siedem miesięcy później powtórzyli kłamstwo Anodiny. Zostali dokładnie przyciśnięci
– dodał.
Odnosząc się do hejtu wskazał, że od nikogo ze środowisk niepodległościowych, narodowych, ze strony Prawa i Sprawiedliwości nie słyszał tak wulgarnych słów.
Ja mam swoje lata, to nie robi na mnie wrażenia, ale one mają zniszczyć świadomość narodową,. To jest ich funkcja. Dlatego każdy poseł tej formacji codziennie pisze najgorsze słowa na temat mnie, na temat pana premiera Kaczyńskiego, na temat polskich pilotów. To ma stworzyć obraz, który ma zniszczyć prawdę. Źródłem tego jest dążenie do tego, by odpowiedzialnością za zbrodnię smoleńską obarczyć polskich pilotów, by obarczyć gen. Błasika, prezydenta Kaczyńskiego i pana prezesa Kaczyńskiego
– powiedział podczas Przystanku Niepodległość Antoni Macierewicz.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/615643-macierewicz-tusk-10-kwietnia-oddal-cale-sledztwo-rosjanom