Jak wynika z informacji portalu tvp.info, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zastosował środek zapobiegawczy wobec jednego z kontrolerów lotnisku w Smoleńsku. Sąd wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu Wiktora R. na okres 30 dni od jego zatrzymania.
Rok temu mokotowski Sąd Rejonowy rozpoznawał wnioski prokuratury, w których wnoszono o tymczasowe aresztowanie trzech kontrolerów lotów, którzy 10 kwietnia 2010 roku pełnili służbę na lotnisku w Smoleńsku. Byli to płk. Paweł P., mjr. Wiktor R. oraz ppłk. Nikołaj K.
Zarzuty wobec rosyjskich kontrolerów lotów ze smoleńskiego lotniska sformułowano w 2015 r. Dwa lata później prokuratura zmieniła zarzuty wobec Pawła P. i Wiktora R. – z nieumyślnego spowodowania katastrofy i sprowadzenia jej niebezpieczeństwa na działanie umyślne. Prokuratorzy przyjęli, że podejrzani – zezwalając na zniżanie się samolotu i warunkowe próbne podejście do lądowania – przewidywali, iż może dojść do katastrofy i się na nią godzili
— przypomina tvp.info.
Środek zapobiegawczy wobec jednego z kontrolerów
Jak podaje portal, „Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie zdecydował o aresztowaniu tymczasowym na 30 dni podejrzanego Wiktora R”, jednakże „jednocześnie sąd nie poparł wniosku prokuratury o aresztowanie drugiego kontrolera - Nikołaja K”.
Postanowienia sądu są nieprawomocne, a strony mają prawo do środka odwoławczego.
Decyzja warszawskiego sądu dotarła nawet do Rosji. Agencja RIA Novosti poinformowała, że sąd zdecydował o „zaocznym zatrzymaniu” Wiktora R. To oczywiście kłamstwo, co jest typowe dla rosyjskiej propagandy. W polskim prawie nie istnieje coś takiego jak instytucja „zaocznego zatrzymania”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Marcin Wikło: Rosyjscy kontrolerzy ze Smoleńska pod osłoną polskiego sądu? Niezrozumiały sabotaż pracy prokuratorów
mm/tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/599130-sad-postanowil-o-areszcie-dla-kontrolera-ze-smolenska