Po tym jak 30 września 1938 roku brytyjski premier Neville Chamberlain powrócił z Monachium, gdzie mocarstwa zachodnie dały zgodę Hitlerowi na rozbiór Czechosłowacji, pozostający w opozycjo wobec polityki uległości Winston Churchill wygłosił słynną mowę w której nazwał to haniebne porozumienie „całkowitą i absolutną klęską” oraz przestrzegł:
„Nie myślcie, że to koniec. To dopiero przedsmak gorzkiego napoju, którym będą nas częstować rok po roku, chyba że odzyskawszy zdrowie moralne i wojenny zapał, znów podniesiemy się i staniemy w obronie wolności jak za dawnych lat.
Patrząc dziś na bezradność największych demokracji kontynentu - Francji i Niemiec - wobec dokonującego się na Ukrainie rosyjskiego ludobójstwa, teraz wedle doniesień już z użyciem broni chemicznej, możemy powtórzyć to ostrzeżenie: to dopiero przedsmak straszliwych zdarzeń.
Zbrodniarz, gdy posmakuje krew, poczuje możliwość łupu, rzadko się zatrzymuje. Wspomniał też o tym premier Jarosław Kaczyński w rocznicę tragedii smoleńskiej.
Zwracam się do tych na Zachodzie. To, co widzą dzisiaj na Ukrainie może się zdarzyć nie tylko tam, nie tylko w Polsce, bo może to ich nic nie obchodzi. To się może zdarzyć także w Paryżu, to się może zdarzyć jeszcze łatwiej w Berlinie i w Rzymie
— mówił.
Podglebie ideologiczne jest: przekonanie o rzekomej wyższości „ruskiego miru”, jakiś przypisanych praw do panowania nad innymi, chorobliwe kompleksy domagające się składania satrapie hołdów, sadystyczna przyjemność czerpana ze strachu i bólu innych.
Można było Rosję dawno zatrzymać. Nie zbroić jej, jak czyniła to Francja. Nie pompować petrodolarami, co zrobiły Niemcy. Nie wyszydzać przestróg, nie usypiać czujności Zachodu, co było motorem kariery Donalda Tuska w Berlinie i okolicach.
Śp. prezydent Lech Kaczyński wszystko to przewidział. Rozumiał, że polityka to nie jakaś pijarowska gra, nie zabawa przeplatana „harataniem w gałę”, ale wielka odpowiedzialność. Z małych zdrad robią się wielkie. Moralnie skarlali tchórze potrafią narobić straszliwych szkód. Za niemądrych polityków, zwłaszcza w tym miejscu Europy, szybko przychodzi straszliwy rachunek, narody płacą krwią.
I cierpieniem. Oglądamy dziś te zbrodnie, straszliwe zbrodnie dokonywane przez putinowskich żołdaków na niewinnych ludziach. Widzimy bombardowanie ich na dworcach, gry próbują uciec. I widzimy tych, którzy próbowali przeczekać okupację w Buczy i wielu innych miejscowościach, też mordowanych. Notujemy kolejne masowe groby, zgwałcone kobiety i nawet dzieci, obrzydliwości i okrucieństwo zapomniane już przez świat cywilizowany.
Trwa też polowanie na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Na śp. Lecha Kaczyńskiego też polowali. Pierwszego nie dopadli i miejmy nadzieję, że nigdy tego nie zrobią. Drugiego niestety dopadli.
Jak to się stało, relacjonuje raport podkomisji ministra Antoniego Macierewicza.
TU PEŁNA RELACJA: RELACJA. Podkomisja smoleńska prezentuje raport! Macierewicz: Przyczyną katastrofy był wybuch w lewym skrzydle samolotu
TU KOMENTARZ MARCINA WIKŁO: Raport podkomisji rzeczywiście dobrze „opowiada” o przebiegu tragedii smoleńskiej. Polakom prawda się po prostu należy. 5 WNIOSKÓW
Nasza wiedza o tym jak ginął kwiat polskiej elity państwowej, ze śp. prezydentem Lechem Kaczyńskim i Pierwszą Damą, jest coraz pełniejsza.
Zbrodnia smoleńska wpisuje się w cały ciąg zbrodni Putina - od Czeczenii, przez Gruzję, pierwszą napaść na Ukrainę, obecny barbarzyński najazd. Po drodze były mordy, otrucia, ordynarne kłamstwa i cyniczne prowokacje. Nie da się tego zakrzyczeć. Nie sądzę, by III RP zdołała wyłączyć Smoleńsk z listy zbrodni Putina.
Dziś rozumiemy w pełni, że Lech Kaczyński poległ, bo nie chciał dla polskich i europejskich dzieci, kobiet i mężczyzn losu tych, którzy dziś giną, bombardowani, mordowani i gwałceni na Ukrainie.
Jakiego losu chcieli dla Polski i Polaków ci, którzy armię zwijali, grali w resety za niemieckie ordery i osobiste kariery?
Nikt nie rozumie tego lepiej niż mierzący się każdego dnia z cynizmem rosyjskiej napaści Ukraińcy, których liderzy i ambasadorowie mówią o tym bez ogródek, prawdziwie. Źle by się stało gdyby sami Polacy wagi ofiary polskiego prezydenta nie umieli dostrzec.
Ale nie mam wątpliwości, że coraz bardziej ją dostrzegamy.
We wspomnianym już przemówieniu Churchill mówił też:
Kiedy myślę o wszystkich możliwościach zahamowania rozwoju potęgi hitlerowskiej, które zostały odrzucone, kiedy myślę o ogromnych sojuszach i zasobach, które zaniedbano i roztrwoniono, nie sądzę, by istniała paralela w całej historii.
Dziś możemy to powtórzyć: wiele lat zmarnowano, ostrzeżenia śp. Lecha Kaczyńskiego i liderów obozu propolskiego zlekceważono. Ale jeszcze mamy szansę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/594058-lech-kaczynski-polegl-bysmy-nie-gineli-jak-dzis-ukraincy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.