„Myślę, że te środowiska, które bezpośrednio po 10 kwietnia blokowały prawdę o Smoleńsku, zwalczały tych, którzy próbowali do niej dojść, to były środowiska, które robiły to świadomie” mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Anita Gargas, dziennikarka TVP.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. 12. rocznica tragedii smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r.

„Środowiska, które wtedy zwalczały prawdę, nie zdematerializowały się”

Większość mediów, które były zainteresowane tym, żeby prawda nie wyszła na jaw, była powiązana albo z Niemcami, albo z Rosją, w każdym razie wpisywała się świadomie w narrację, która płynęła z Kremla, a była to narracja sprzeczna z faktami i polską racją stanu. Te środowiska, które wtedy zwalczały prawdę, nie zdematerializowały się. One są i myślę, że nadal świadomie kontynuują tę narrację, kampanię dezinformacyjną

— zaznacza.

Dziennikarka podkreśla, że mimo wszystko obecna sytuacja wygląda inaczej niż w 2010 roku.

Wtedy opinia publiczna nie była do końca świadoma, na czym polega ta gra operacyjna Kremla, a po drugie wtedy nie mieliśmy tej strasznej wojny, która się toczy za naszą granicą. W tamtym momencie mieliśmy też inne władze. Teraz determinacja polski władz pokazuje, że warto nawet wbrew ogólnoświatowym trendom postawić na swoim i warto zajmować taką postawę, która mimo iż to nie jest popularne, obnaża prawdę o Rosji, a w szczególności o Putinie

— mówi.

mm