„Gazeta Wyborcza” nie mogła przepuścić okazji do ataku na pamięć śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i pozostałych 95 ofiar katastrofy smoleńskiej. Na dwa dni przed rocznicą tragedii, pismo z Czerskiej opublikowało na swoim portalu rozmowę z… Arkadiuszem Szczurkiem z Lotnej Brygady Opozycji, który „zasłynął” m.in. wchodzeniem na pomnik smoleński znajdujący się na placu Piłsudskiego w Warszawie.
Aktywista z pogardą wyraża się z mówiąc o miesięcznicach smoleńskich i prezesie PiS.
Co miesiąc na tych jego miesięcznicach próbujemy go zagadywać, zadawać mu pytania, niestety wciąż milczy jak zaklęty. Nasyłając na nas setki policjantów
— żali się.
Szczurek przekonuje ponadto, że… „bardzo przeżył” katastrofę smoleńską.
Cały czas obserwowałem, co się po niej dzieje, to kłamstwo smoleńskie, które było metodycznie przez nich bez przerwy rozwijane, suflowane społeczeństwu
— mówi.
Na pytanie, czy mówiąc „kłamstwo smoleńskie” ma na myśli teorie o zamachu potwierdza.
Tak, że to Rosjanie, że Tusk, to już przecież pierwszego dnia się pojawiło. Pierwszy tydzień czy dwa się z tego śmiałem, bo jak ktoś może uwierzyć w taką bzdurę. Samolot przecież nie spadł gdzieś w oceanie, a więc nie ma śladów, nie wiadomo, co się stało, bywają takie sytuacje
— zaznacza Szczurek.
Kaczyński swoim autorytetem przystemplował tę bzdurę, i wtedy już w ogóle przestało mi być do śmiechu
— dodaje.
Skandaliczne porównanie Szczurka
Członek Lotnej Brygady Opozycji ocenia ponadto, że obecne miesięcznice „to już jest takie męczenie się Kaczyńskiego i spółki”.
To jest kompletnie paranoiczna uroczystość, na którą większość ludzi w Polsce w ogóle nie zwraca uwagi. A ja uważam, że się powinno, bo to jest widomy objaw szaleństwa przywódcy partii rządzącej, co jakoś wstydliwie się omija. Jak w tej bajce, gdy król szedł nagi, ale wszyscy udawali, że tak nie jest, tak tu wszyscy starają się nie zauważyć, że co miesiąc w centrum miasta, przy wyłączonym ruchu, w otoczeniu policji, przy udziale najważniejszych osób w państwie, odbywa się ta zwariowana uroczystość
— mówi Szczurek.
Następnie padają skandaliczne słowa i porównanie zdecydowanie nie na miejscu.
Na co my właśnie staramy się zwrócić uwagę, ostatnio krzycząc, że śmierć Jezusa obchodzi się w Polsce jedynie raz w roku, a śmierć Lecha Kaczyńskiego co miesiąc
— stwierdza aktywista.
Rzecz jasna z negatywnym nastawieniem możemy się spotkać u dziennikarza, który pytał swojego rozmówcę, czy wszedł „na te czarne schody do nieba”, mając na myśli pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej.
Już tam w sumie trzy razy byłem
— chwali się Szczurek, jakby wchodzenie na ważne dla wielu Polaków pomniki były powodem do wielkiej dumy.
Fogiel reaguje na wywiad
W krótkim, lecz dosadnym wpisie, żenujące i skandaliczne słowa Szczurka podsumował wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Co za ściek
— napisał poseł PiS na Twitterze.
Wyjątkowa niechęć do PiS wpędziła ich w taką spiralę nienawiści, że żadne racjonalne argumenty nie pomogą…
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jerzy Jachowicz: Warszawski sędzia dołącza do grona twórców innowacji. „Praca polega na bezczeszczeniu pomników”
mm/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/593742-zero-hamulcow-szczurek-uderza-w-pamiec-o-sp-l-kaczynskim