Porażające zdjęcia Ewy Kopacz z moskiewskiej kostnicy i ważne ustalenia wynikającego z filmu Ewy Stankiewicz pt. „Stan Zagrożenia” nie spotkały się z zainteresowaniem mediów „salonu III RP”. Większość redakcji milczy na temat tych ważnych wydarzeń. Inne próbują manipulować prawdziwym przekazem. Czy media zblatowane z opozycją, które ponad dekadę temu, szuflowały rosyjską narracją, wciąż boją się smoleńskiej prawdy?
Analizując internetowe wydania gazet, rozgłośni radiowych oraz ciężko oprzeć się wrażeniu, że sprawa porażających zdjęć uśmiechniętej Ewy Kopacz z pracownikami moskiewskiego prosektorium, to wyjątkowo niewygodny temat.
W papierowej wersji „Gazety Wyborczej” nie znajdziemy nawet drobnej wzmianki o filmie Ewy Stankiewicz. Podobnie jest z portalem wyborcza.pl. Redakcja nie zdecydowała się na publikację kompromitujących zdjęć byłej premier polskiego rządu. Dla redakcji Adama Michnika ważniejsza była historia o rzekomo molestowanej kobiecie przez siostrę zakonną. Podobnie było z portalami i papierowymi wydaniami „Rzeczpospolitej” oraz „Dziennika Gazety Prawnej”, Radia Zet, Radia RMF.FM i innych rozgłośni komercyjnych.
Manipulacja Onetu i Wp.pl
Z dwóch największych polskich portali internetowych płynie zaś narracja, że film Ewy Stankiewicz oraz zawarte w nim zdjęcia Ewy Kopacz, to jedynie „problem” polskiej prawicy. „Awantura na prawicy o nieznane zdjęcia Kopacz z filmu o Smoleńsku” - krzyczał tytuł na stronie głównej, wydawanego przez szwajcarsko-niemiecki koncern, Onetu. O jakiej awanturze pisze portal Bartosza Weglarczyka? Tego nie wiadomo, gdyż film i zdjęcia są odbierane przez „prawicę” jednoznacznie. Materiał o „awanturze” szybko zniknął z głównej strony Onetu i zastąpił go tekst pt. „Politycy obozu władzy atakują Kopacz, chodzi o zdjęcia po Smoleńsku”.
Na manipulacje Onetu odpowiedzieli politycy, dziennikarze i internauci. Zwrócili oni uwagę na manipulacje i hipokryzję wydawców portalu:
Panie @bweglarczyk @onetpl, czy wciąż uważa się Pan za dziennikarza? Nie awantura na prawicy - tylko oburzenie i obrzydzenie Waszą koleżanką… nie o zdjęcie, tylko o zachowanie ówczesnego członka rządu, i NIE o zdjęcie z filmu, ale o zdjęcie z prosektorium. Nie do obrony‼W każdym słowie @onetpl pod kierunkiem @bweglarczyk opublikował kłamstwo… nie wiem czemu to ma służyć. Zachowanie p. Kopacz jest nie do obrony, a oni próbują to „rozwodnić”, bagatelizować…normalni ludzie po takim czymś tracą pracę, są piętnowani!
– napisał Rafał Bochenek na twitterze.
Z kolei portal Wp.pl jedynie odnotował, że po publikacji zdjęć z filmu Ewy Stankiewicz doszło do „dyskusji”, a materiał oburza polityków PiS.
Cisza i narracja
Media „salonu III RP” za wszelką cenę chcą zamieść sprawę filmu Ewy Stankiewicz pod dywan. To próba zakrycia prawdy i narzucenia narracji. Coś nam to przypomina? Przecież po 10 kwietnia 2010 roku także narzucano Polakom narrację, która zakłamywała rzeczywistość po katastrofie smoleńskiej. Manipulacje, półprawdy i medialny terror zablokowały rzeczową dyskusję i zabagniły społeczne spojrzenie na tę tragedię.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/547630-media-iii-rp-chca-przemilczec-zdjecia-usmiechnietej-kopacz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.