„Przez długie lata doświadczaliśmy takiego postępowania państwa polskiego, które wskazywało na to, że kieruje się ono interesami rosyjskimi, a nie polską racją stanu. To odczucie w obliczu tych nagrań zyskuje potwierdzenie” - mówi portalowi wPolityce.pl Magdalena Merta, żona Tomasza Merty, który zginął w katastrofie smoleńskiej. To komentarz do ujawnionych w „Magazynie śledczym Anity Gargas” nagrań z tajnej narady Donalda Tuska po 10 kwietnia 2010 r.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Co więcej, pokazuje, że już na samym początku został przyjęty taki tryb postępowania, że premier Donald Tusk miał głęboką wolę ukrywania winy Rosjan. Pamiętajmy, że do dziś toczy się śledztwo przeciwko Rosjanom - teraz, kiedy przejęła je już cywilna prokuratura w miejsce niesławnej pamięci wojskowej prokuratury - i że wtedy to był moment, kiedy tak naprawdę nikt nie wiedział, co się stało
— dodaje Merta.
W ocenie Magdaleny Merty wszystko układa się w jedną całość.
Myślę, że to się układa w jakąś całość: kłamstwo pani Ewy Kopacz o rzekomym przeszukiwaniu wrakowiska i przekopywaniu ziemi, które w ogóle nie miało miejsca. Jej komunikaty o rzekomo wspólnej pracy polskich i rosyjskich lekarzy – już następnego dnia było dementi polskich lekarzy, których w ogóle nie dopuszczono do działań w prosektorium. I ten imperatyw premiera Tuska, żeby za wszelką cenę ukrywać ewentualną winę Rosjan, bo przecież nikt wtedy nie wie, kto tam zawinił, jest częścią początków kłamstwa smoleńskiego
— wylicza wdowa po śp. Tomaszu Mercie.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/543766-merta-tusk-mial-gleboka-wole-ukrywania-winy-rosjan