PRAWDA SMOLEŃSKA
Chłodna noc z dziewiątego kwietnia na dziesiąty.
Belweder wśród bezlistnych jesionów, uśpiony,
w szklistej poświacie deszczu, wypływa z ciemności.
W małym oknie, na piętrze, muślinem przymglony,
plaster światła. Po sali krąży cień retora.
Dwoje skupionych świadków; pełne wiary słowa (1):
Nie da się wybudować relacji na kłamstwie.
Kłamstwo dzieli narody oraz ludzi. Sieje
przemoc, złość i nienawiść. Stąd prawdy potrzeba.
(…) My chrześcijanie wiemy, że najboleśniejsza
nawet prawda - wyzwala, że jest sprawiedliwa.
Pokazuje nam drogę pojednania. Zbliża (2)
Czytałem świeżo „Próby” Michela Montaigne’a.
Pisze, że „pierwszym znakiem zwyczajów skażenia
jest odrzucenie prawdy”. Zaś „pierwszą zasadą
sternika Pospolitej (której żąda Platon)
winna być prawdomówność”. Bo gdzie kłamstwo gości
„rozluźniają się wszystkie węzły społeczności” (3).
Prawda nie jest własnością elit. Jest zaczynem
dla Bożego Królestwa, które nie jest silne
bogactwem czy orężem. Tu prawda się liczy.
Mocarstwo bywa małe jak ziarnko gorczycy (4).
Pychę obraca w miłość, śmierć przemienia w życie (5),
ten Duch Prawdy, którego przyrzekł nam Zbawiciel (6).
1) „Tego wieczora (9.04.2010 ) prezydent Lech Kaczyński wymknął się z Pałacu do Belwederu. Nie było to jakieś nadzwyczajne wydarzenie. Robił tak zawsze, kiedy chciał popracować w ciszy. W małej sali na piętrze Belwederu chodził po pokoju, podobnie jak Piłsudski, i układa sobie przemówienie. Jutro ma je wygłosić nad grobami żołnierzy pomordowanych przez NKWD w Katyniu. Prawda o Katyniu jest fundamentem wolnej Rzeczpospolitej, tak jak katyńskie kłamstwo było fundamentem PRL-u – mówi prezydent. W pokoju prócz niego jest jeszcze Maciej Łopiński, szef jego gabinetu i jego zastępczyni, Zofia Kruszyńska – Gust.” (https://www.onet.pl/?utm_source=www.fakt.pl_viasg_fakt&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&pid=a2b00a3d-0df9-5264-aa73-2247a511c52e&sid=f13b499b-dba8-44e4-a9ae-cb9ebb087cc8&utm_v=2)
2) Fragmenty niewygłoszonego przemówienia Lecha Kaczyńskiego, które miał wygłosić w Katyniu 10 kwietnia 2010: „Nie da się budować trwałych relacji na kłamstwie. Kłamstwo dzieli ludzi i narody. Przynosi nienawiść i złość. Dlatego potrzeba nam prawdy. (…) My, chrześcijanie, wiemy o tym dobrze: prawda, nawet najboleśniejsza, wyzwala. Łączy. Przynosi sprawiedliwość. Pokazuje drogę do pojednania.” (https://www.prezydent.pl/archiwum-lecha-kaczynskiego/aktualnosci/rok-2010/art,14,713,wolnosc-i-prawda-przemowienie-prezydenta-rp-z-10-kwietnia.html )
3) Fragmenty „Prób” Michela Montaigne’a: „Pierwszy znak skażenia obyczajów to wygnanie prawdy. Być prawdomównym, powiadał Pindar, jest to początek wielkiej cnoty i pierwszy artykuł, którego Platon żąda od sternika swojej Rzeczypospolitej.
Szpetna to przywara kłamać! Pewien starożytny maluje ją bardzo zelżywie, kiedy powiada, iż to znaczy „dawać świadectwo, iż za nic się ma Boga, a równocześnie obawia ludzi”. Niepodobna silniej wyrazić ohydy, szpetoty i bezeceństwa tego grzechu; co można bowiem wyobrazić szpetniejszego niż być tchórzem wobec ludzi, a śmiałym wobec Boga? Ponieważ wzajemne porozumienie nasze dokonywa się jedynie drogą słowa, ten, który je fałszuje, zdradza społeczność publiczną. Jest to jedyne narzędzie, za pomocą którego stykają się wole i myśli, jest to tłumacz naszej duszy. Jeśli ono nam chybia, nie czujemy już związku, nie rozpoznajemy się między sobą; jeśli nas zwodzi, niweczy wszelkie nasze stosunki i rozluźnia wszystkie węzły społeczności. (https://books.google.pl/books?id=i7ISBQAAQBAJ&pg)
4) „Jezus powiedział: Do czego podobne jest Królestwo Boże i z czym mam je porównać? Podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posadził w swoim ogrodzie. Wyrosło i stało się wielkim drzewem, tak że ptaki powietrzne gnieździły się na jego gałęziach. I mówił dalej: Z czym mam porównać królestwo Boże? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło”. (Łk 13,18-21)
5) „A jeżeli odejdę, poślę Go do was. On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie” (J 16,7-8)
6) „Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze — Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie” (J 14,16-17).
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/521379-chlodna-noc-z-dziewiatego-kwietnia-na-dziesiaty