Odżywają wspomnienia, a ograniczenia, które teraz mamy, też nie nastrajają optymistycznie. Uniemożliwiają udział w większych uroczystościach itd. Krótko mówiąc, czas nie zaleczył ran. Jest jeszcze wiele pytań. Czekamy na wyniki badań przeprowadzonych w międzynarodowych instytutach badawczych. Czekamy na wyjaśnienie do końca tej tragedii, która nas spotkała 10 kwietnia 2010 roku
— powiedział rozmowie z portalem wPolityce.pl Andrzej Melak, brat Stefana Melaka, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
CZYTAJ TAKŻE:
Andrzej Melak mówił też o tym, jak obchodzi 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej, biorąc pod uwagę obecne obostrzenia związane z epidemia koronawirusa.
Jestem w domu, mam 76-lat. Córka pracuje w szpitalu, zakazała mi wychodzenia gdziekolwiek. Jestem przy telewizorze, radiu, uczestniczę w uroczystościach, które się odbywają, modlę się, wspominam. Smutne to jest
— mówił.
as
*
W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej - teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/495293-tylko-u-nas-andrzej-melak-czas-nie-zaleczyl-ran