10 lat to dużo i jednocześnie mało. Wystarczająco dużo, by wyciszyć emocje i w dniu dzisiejszym skupić się tylko na wspomnieniu ofiar. Mamy inne 364 dni w roku, by dyskutować o powodach, winie i karze, raportach i oskarżeniach.
Dekada to jednocześnie zbyt mało, by wymazać z pamięci pewne obrazy i wspomnienia. Co więcej, należy je pielęgnować, nie można sobie pozwolić na zapomnienie. Piszę to oczywiście nieco z boku, z pozycji dziennikarza, który wiele osób z pokładu tupolewa znał, ale przecież nie stracił nikogo z rodziny. To im, bliskim ofiar należy poświęcić dzisiejszy dzień. Nie zakłócać go, wspominać ich bliskich tak, jak oni by sobie tego życzyli.
Dzisiaj wspominamy ojca radośnie. To on wprowadzał do domu ruch. Był opoką, autorytetem
— mówiła w TVP Info Małgorzata Wassermann, córka Zbigniewa Wassermanna, posła PiS.
Fantastyczny człowiek, który ukształtował mnie i całą rodzinę. Nie mówił wiele o polityce w domu. Był fantastycznym ojcem, gdy po powrocie miał jeszcze trochę sił, zawsze chciał być blisko nas. Nauczył mnie szacunku do drugiego człowieka
— wspomina Sebastian Putra, syn Krzysztofa Putry wicemarszałka Sejmu.
Każdy ma swoje „obrazy smoleńskie”. Przywołajmy je dzisiaj. Z tej tragedii musi wypłynąć siła dla Polski i Polaków. Nie tylko przy okazji rocznicy. Piszemy o tym z Markiem Pyzą w tygodniku „Sieci”, polecam Państwu nasze spojrzenie na tę pękniętą dekadę.
CZYTAJ TAKŻE KOMENTARZ MICHAŁA KARNOWSKIEGO: Testament ofiar 10 kwietnia to wielkie, żywe zobowiązanie. „Nigdy więcej Polska nie może znaleźć się w rękach ludzi, którzy nie są Jej godni”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/495261-kazdy-ma-swoje-obrazy-smolenskie-przywolajmy-je-dzisiaj