„10/04 DEKADĘ PÓŹNIEJ” to cykl tekstów przypominających wydarzenia poprzedzające katastrofę smoleńską. Dzień po dniu odtwarzamy publikacje, wypowiedzi, atmosferę tamtych dni, analizujemy dokumenty, by z perspektywy dekady na nowo spojrzeć na tło narodowej tragedii.
Rekonesans w Smoleńsku. Lotnisko niedostępne
6 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku są członkowie grupy rekonesansowej (z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Biura Ochrony Rządu, Ministerstwa Obrony Narodowej, a także z Ambasady RP w Moskwie), którzy 5 kwietnia z Warszawy przylecieli do Moskwy.
Dzień przed wizytą premierów w Katyniu odbyło się spotkanie ze stroną rosyjską. Obecni na nim byli przedstawiciele władz lokalnych i przedstawiciele protokołu rządu Rosji. Został przeprowadzony rekonesans miejsc planowanego pobytu premiera Tuska oraz przygotowana została ostateczna wersja programu. Wieczorem do Smoleńska dojechał dodatkowy personel ambasady z ambasadorem Jerzym Bahrem. Ostatnie szczegóły omawiane były wspólnie ze stroną rosyjską wieczorem w hotelu „Centralnyj”, w którym mieszkali członkowie polskiej i rosyjskiej grupy przygotowawczej. Również tego dnia Michał Greczyło przekazał Jarosławowi Bratkiewiczowi tezy do rozmów premiera na tematy dotyczące Polonii w Rosji.
Jedynym miejscem, którego grupa rekonesansowa nie sprawdziła było lotnisko Siewiernyj. Jak tłumaczyli później pracownicy KPRM, nie było takiej potrzeby, bo nie planowano ceremonii powitania na lotnisku.
W składzie grupy przygotowawczej znajdowali się jednak funkcjonariusze BOR, których zadaniem było sprawdzenie pod kątem bezpieczeństwa wszystkich miejsc, w jakich mieli się pojawić premier i prezydent RP.
Jak później tłumaczyło szefostwo BOR, funkcjonariusze Biura wywiązali się ze wszystkich obowiązków, a o bezpieczeństwo polskich VIP-ów na Siewiernym mieli dbać gospodarze, co nie było niczym dziwnym.
Tylko dlaczego w takim razie w 1996 r. BOR przeprowadził rekonesans lotniska w Smoleńsku (w dodatku w czasie, gdy było czynnym lotniskiem wojskowym) przed wizyta prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego?
Bo trzeba pamiętać, że północny port lotniczy w Smoleńsku w 2010 r. był od dawna nieczynny, co powinno wzmóc czujność BOR, którego szef doskonale wiedział, iż instrukcja HEAD opisująca zasady lotów VIP, zabraniała wykonywać loty na takie lotniska.
Dodajmy jeszcze, że raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego kierowanej przez Jerzego Millera nie wspomina o niewpuszczeniu grupy rekonesansowej na Siewiernyj.
Putin „nie odnalazł” białoruskiej listy katyńskiej
Gra pt. „pilnie szukamy i coś wam damy” zakończona. Dzień przed spotkaniem Donalda Tuska z Władimirem Putinem, rzecznik tego ostatniego poinformował, że premier Rosji nie przywiezie do Katynia tzw. białoruskiej listy katyńskiej.
Według Pieskowa, którego cytuje gazeta internetowa gzt.ru, podczas środowych uroczystości w Lesie Katyńskim nie planuje się przekazania żadnych dodatkowych dokumentów dotyczących Polaków represjonowanych w latach ZSRR.
Otrzymaliśmy od naszych polskich kolegów pytanie w sprawie „białoruskiego dossier”. Niestety w Moskwie go nie znaleziono
— oświadczył rzecznik Putina.
Pieskow zauważył także, iż „należy pamiętać, że Polsce przekazano już ponad milion dokumentów w tej sprawie”.
Obecnie w archiwach pozostały tylko akta postępowań karnych, których przekazywania nie praktykuje żadne państwo na świecie
— powiedział Pieskow.
Kurtyka o zachowaniu Rosji ws. Katynia: to skandal!
Prezes IPN Janusz Kurtyka określił odpowiedź władz rosyjskich ws. skargi katyńskiej złożonej w Europejskim Trybunale Praw Człowieka jako skandaliczną i opartą na nieprawdzie. Jego zdaniem, środowe uroczystości w Katyniu powinny być przez Polaków przyjęte z ostrożnym optymizmem.
Skargę w strasburskim Trybunale złożyła Witomiła Wołk-Jezierska i 12 innych krewnych oficerów zamordowanych w 1940 r. przez NKWD. Wspiera ich przed Trybunałem polski rząd, który ma w postępowaniu status tzw. strony trzeciej. Według informacji „Rzeczpospolitej”, Rosja negatywnie odpowiedziała na żądanie Trybunału dotyczące m.in. ujawnienia akt, umorzonego w 2004 r., śledztwa rosyjskiej prokuratury ws. Zbrodni Katyńskiej. W 17-stronicowym piśmie strony rosyjskiej ani razu nie użyto słowa „zbrodnia”, ani „mord”, napisano jedynie o „sprawie” lub „zdarzeniu katyńskim”.
Myślę, że odpowiedź na skargę strasburską jest po prostu skandalem. Nie może być tak, że w obliczu oczywistych faktów państwo, które jest spadkobiercą tej zbrodni całkowicie odmawia ustosunkowania się do oczywistych faktów i do tej zbrodni
— podkreślił prezes IPN. I dodał
To stanowisko w jaskrawy sposób kłóci się z innymi oficjalnymi deklaracjami władz rosyjskich. Myślę, że powinniśmy wyrazić głęboką nadzieję, że ta drastyczna rozbieżność zostanie wkrótce usunięta, tym bardziej, że argumentacja strony rosyjskiej na potrzeby Strasburga oparta jest na nieprawdzie.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Applebaum: Putin zmęczony kłótnią o Katyń
Publicystka (a prywatnie żona ministra Radosława Sikorskiego) Anne Applebaum, publikuje w „Washington Post” komentarz, w którym dziwi się, że rosyjska telewizja pokazała filmu „Katyń” Andrzeja Wajdy i spekuluje, że może to być sygnałem odchodzenia przez rząd w Moskwie od rehabilitacji Józefa Stalina.
Jak przypomina Applebaum, szef rosyjskiego rządu nie zdradzał dotąd skłonności do potępienia stalinizmu i zbrodni totalitarnego dyktatora, a raczej przeciwnie: „Jego oficjalną polityką było ich pomniejszanie”.
Za rządów Putina wprowadzono m.in. do szkół podręczniki wychwalające sowieckiego lidera i pojawiły się publikacje powtarzające kłamstwo katyńskie - sowiecką wersję, według której mordu dokonali Niemcy.
Applebaum przypuszcza, że decyzję o emisji „Katynia” w telewizji podjęto niejako w związku z ostatnimi problemami, z którymi boryka się Kreml, jak kłopoty gospodarcze, protesty opozycji w kraju i zamachy terrorystyczne w moskiewskim metrze.
Być może Putin, mając na głowie trudniejsze problemy, zmęczył się starą kłótnią. Być może czegoś chce - np. koncesji naftowych i gazowych - od polskiego rządu. Albo może rosyjska elita w końcu zdała sobie sprawę, że jej kraj nie może zostać zmodernizowany, jeżeli rosyjscy obywatele zachowują mentalność stalinowską i stalinowską interpretację historii. Jeżeli tak jest, to ta sprawa będzie pierwszym duchem spośród wielu, które trzeba będzie pogrzebać. I może pójdzie za tym inna rosyjska polityka zagraniczna
— pisze publicystka, wyrażając jednak zbyt daleko idące marzenia. A przekonaliśmy się o tym przecież jeszcze tego samego dnia, gdy Dmitrij Pieskow oświadczył, że żmudne poszukiwania tzw. białoruskiej listy katyńskiej na Łubiance nie powiodły się.
Wypych: „Chciałbym wierzyć w to, że strona rosyjska w sprawie Katynia dąży do prawdy. Z drugiej strony…”
Na stronach kancelarii prezydenta znajdujemy omówienie wywiadu, jakiego minister Paweł Wypych udzielił 6 kwietnia 2010 r. Igorowi Jankemu w Radiu TOK FM.
Jak mówił minister, prezydent jest bliski podjęcia decyzji ws. ewentualnego wyjazdu do Moskwy. Nie przesądził jednak, czy będzie to decyzja pozytywna, czy negatywna, zauważył jednak, że różne zdarzenia poprzedzające tegoroczne uroczystości zakończenia wojny dowodzą, że mamy sytuację zupełnie różną od tej sprzed pięciu lat.
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Aleksander Kwaśniewski był w Moskwie traktowany w wyjątkowo niewłaściwy sposób
— mówił minister o uroczystościach w 2005 roku dodając, że Polski nie wymieniono nawet wśród państw zwycięskiej koalicji.
Tegoroczny udział polskich żołnierzy w defiladzie wojsk alianckich, pozytywne sygnały dotyczące Katynia, jak wizyta premiera Putina, czy emisja filmu Andrzeja Wajdy w publicznej telewizji, to zdaniem ministra sygnały świadczące o zmianie klimatu wokół tegorocznych uroczystości. Minister Wypych podkreślił, że przygotowania KPRP i Ministerstwa Spraw Zagranicznych idą zgodnie z planem i nie ma w tym obszarze żadnych zastrzeżeń. Powtórzył, że decyzja co do ewentualnego udziału prezydenta w uroczystościach w Moskwie zapadnie niebawem.
Odnosząc się do jutrzejszego spotkania premierów Polski i Rosji w Katyniu, prezydencki minister stwierdził, że ważne będzie to, co Władimir Putin powie przy mogiłach zamordowanych Polaków.
Dobrze by było, gdyby kilka rzeczy zostało wyjaśnionych
— powiedział dodając, że nie spodziewa się, by wszystkie oczekiwania polskiej strony zostały spełnione, ale mimo to ma nadzieję, że będzie to wizyta przełomowa.
Z jednej strony chciałbym wierzyć w to, że strona rosyjska w sprawie Katynia dąży do prawdy, z drugiej strony, nie oszukujmy się, wydaje się, że jest to gest nie tylko w stosunku do Polaków, ale gest na który ma spojrzeć Europa. Mam nadzieję, że nie jest robione to tylko po to, by Europa inaczej spojrzała na relacje rosyjsko-polskie.
Powtórzył też słowa Lecha Kaczyńskiego z uroczystości na Westerplatte, że dobre relacje z sąsiadami powinny być oparte na prawdzie historycznej.
Mówiąc o sobotnich uroczystościach w Katyniu, z udziałem rodzin katyńskich i prezydenta Lecha Kaczyńskiego, minister stwierdził, że celem tych oficjalnych uroczystości, jest oddanie hołdu pomordowanym polskim oficerom i wyrażenie szacunku dla ich rodzin.
Katyń, jak mówił ks. prałat Peszkowski, jest miejscem świętym, które musi Polaków łączyć. Przez wiele lat łączyło, łączy dziś i będzie łączyło dopóki nasza historia będzie trwała
— mówił minister Paweł Wypych.
Marek Pyza
Wszystkie części kalendarium „10/04 DEKADĘ PÓŹNIEJ” znajdziesz tutaj.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/494676-1004-dekade-pozniej-0604-bor-nie-sprawdza-lotniska