„10/04 DEKADĘ PÓŹNIEJ” to cykl tekstów przypominających wydarzenia poprzedzające katastrofę smoleńską. Dzień po dniu odtwarzamy publikacje, wypowiedzi, atmosferę tamtych dni, analizujemy dokumenty, by z perspektywy dekady na nowo spojrzeć na tło narodowej tragedii.
Samolot Tuska ma czekać na sygnał z Moskwy
3 kwietnia 2010 r w Smoleńsku doszło do spotkania rosyjskiej grupy rekonesansowej z dwoma pracownikami polskiej ambasady: Grzegorzem Cyganowskim i Pawłem Kociem (wylot z Moskwy miał miejsce 2 kwietnia – oznaczało to, że lotnisko Siewiernyj jest już przygotowane do przyjmowania samolotów).
Stronę rosyjską reprezentował zastępca Dyrektora Protokołu Dyplomatycznego Rządu FR W. Kitajew oraz przedstawiciele administracji obwodu smoleńskiego Siergiej Kudriawcew i Andriej Jewsiejenkow.
Podsumowanie spotkania G. Cyganowski zawarł w mailu, którego wieczorem wysłał do Andrzeja Kremera, Mariusza Kazany, Jarosława Bratkiewicza, Tomasza Turowskiego i Dariusza Góczyńskiego. Dotyczy przede wszystkim uzgodnień logistycznych spotkania premierów, m.in. trasy ich poruszania się po katyńskim memoriale. Na początku znajduje się wątek dotyczący podróży Donalda Tuska:
W celu uniknięcia protokolarnych nieporozumień strona rosyjska prosi, aby start samolotu TU-154M z Premierem D. Tuskiem na pokładzie odbył się w porozumieniu z Moskwą, po sygnale oznaczającym, że Premier Putin jest już w drodze do Katynia.
Z maila dowiadujemy się też, że strona rosyjska poprosiła o ostateczne zadeklarowanie, czy w którymkolwiek z samolotów specjalnych będzie potrzebny rosyjski nawigator czy też, jak w przypadku Tu-154 będą piloci mówiący po rosyjsku.
Prezydent do rodzin katyńskich: „Broniąc pamięci o swoich bliskich, ocaliliście Państwo jakże ważny wymiar naszej polskiej świadomości i tożsamości”
3 kwietnia 1940 ruszyły masowe transporty polskich oficerów z obozów jenieckich na śmierć w radzieckich lasach.
Tego dnia prezydent pisze list do rodzin katyńskich (później gdzieniegdzie będzie on omyłkowo uznawany za przemówienie, jakie Lech Kaczyński miał wygłosić w Katyniu). List – po wydrukowaniu w kilkuset egzemplarzach – został przekazany 6 kwietnia organizatorom wyjazdu Rodzin Katyńskich na uroczystości rocznicowe.
Szanowni Przedstawiciele Rodzin Katyńskich! Szanowni Państwo!
W kwietniu 1940 roku ponad 21 tysięcy polskich jeńców z obozów i więzień NKWD zostało zamordowanych. Tej zbrodni ludobójstwa dokonano z woli Stalina, na rozkaz najwyższych władz Związku Sowieckiego. Sojusz III Rzeszy i ZSRR, pakt Ribbentrop-Mołotow i agresja na Polskę 17 września 1939 roku znalazły swoją wstrząsającą kulminację w zbrodni katyńskiej. Nie tylko w lasach Katynia, także w Twerze, Charkowie i w innych, znanych i jeszcze nieznanych miejscach straceń wymordowano obywateli II Rzeczypospolitej, ludzi tworzących podstawę naszej państwowości, nieugiętych w służbie ojczyzny. W tym samym czasie rodziny pomordowanych i tysiące mieszkańców przedwojennych Kresów były zsyłane w głąb Związku Sowieckiego, gdzie ich niewypowiedziane cierpienia znaczyły drogę polskiej Golgoty Wschodu.
Najbardziej tragiczną stacją tej drogi był Katyń. Polskich oficerów, duchownych, urzędników, policjantów, funkcjonariuszy straży granicznej i służby więziennej zgładzono bez procesów i wyroków. Byli ofiarami niewypowiedzianej wojny. Zostali zamordowani z pogwałceniem praw i konwencji cywilizowanego świata. Zdeptano ich godność jako żołnierzy, Polaków i ludzi. Doły śmierci na zawsze miały ukryć ciała pomordowanych i prawdę o zbrodni. Świat miał się nigdy nie dowiedzieć. Rodzinom ofiar odebrano prawo do publicznej żałoby, do opłakania i godnego upamiętnienia najbliższych. Ziemia przykryła ślady zbrodni, a kłamstwo miało wymazać ją z ludzkiej pamięci.
Ukrywanie prawdy o Katyniu – efekt decyzji tych, którzy do zbrodni doprowadzili – stało się jednym z fundamentów polityki komunistów w powojennej Polsce: założycielskim kłamstwem PRL. Był to czas, kiedy za pamięć i prawdę o Katyniu płaciło się wysoką cenę. Jednak bliscy pomordowanych i inni, odważni ludzie trwali wiernie przy tej pamięci, bronili jej i przekazywali kolejnym pokoleniom Polaków. Przenieśli ją przez czas komunistycznych rządów i powierzyli rodakom wolnej, niepodległej Polsce. Dlatego im wszystkim, a zwłaszcza Rodzinom Katyńskim, jesteśmy winni szacunek i wdzięczność. W imieniu Rzeczypospolitej składam najgłębsze podziękowanie za to, że broniąc pamięci o swoich bliskich, ocaliliście Państwo jakże ważny wymiar naszej polskiej świadomości i tożsamości.
Katyń stał się bolesną raną polskiej historii, ale także na długie dziesięciolecia zatruł relacje między Polakami i Rosjanami. Sprawmy, by katyńska rana mogła się wreszcie w pełni zagoić i zabliźnić. Jesteśmy już na tej drodze. My, Polacy, doceniamy działania Rosjan z ostatnich lat. Tą drogą, która zbliża nasze narody, powinniśmy iść dalej, nie zatrzymując się na niej ani nie cofając.
Wszystkie okoliczności zbrodni katyńskiej muszą zostać do końca zbadane i wyjaśnione. Ważne jest, by została potwierdzona prawnie niewinność ofiar, by ujawnione zostały wszystkie dokumenty dotyczące tej zbrodni. Aby kłamstwo katyńskie zniknęło na zawsze z przestrzeni publicznej. Domagamy się tych działań przede wszystkim ze względu na pamięć ofiar i szacunek dla cierpienia ich rodzin. Ale domagamy się ich także w imię wspólnych wartości, które muszą tworzyć fundament zaufania i partnerstwa pomiędzy sąsiednimi narodami w całej Europie.
Oddajmy wspólnie hołd pomordowanym i pomódlmy się nad ich głowami. Chwała bohaterom! Cześć Ich pamięci!
Rosjanie o Katyniu: nie wiadomo, czy ich rozstrzelano
„Rzeczpospolita” opisuje odpowiedź rosyjskiego rządu na skargę, jaką w Europejskim Trybunale Praw Człowieka złożyli Witomiła Wołk-Jezierska i 12 innych krewnych polskich oficerów zamordowanych w Katyniu. Rosyjskie pismo nadesłane zostało 19 marca.
Okazuje się, że w 17-stronicowym piśmie do Trybunału Rosjanie ani razu nie użyli słowa „zbrodnia” czy „mord”. Piszą o „sprawie” lub „zdarzeniu katyńskim”. W „Rz” czytamy:
Rehabilitacji zamordowanych nie przewidują, gdyż – jak tłumaczą – nie udało się potwierdzić okoliczności schwytania polskich oficerów, charakteru postawionych im zarzutów i tego, czy je udowodniono. Nie ma nawet pewności – pisze rosyjski rząd – czy Polaków rozstrzelano.
Moskwa przekonuje, że Trybunał nie powinien się zajmować tą sprawą. Argument? Rosja jest związana europejską konwencją praw człowieka, czyli podlega jurysdykcji Trybunału, dopiero od 5 maja 1998 roku. „Władze Federacji Rosyjskiej nie miały obowiązku przeprowadzenia śledztwa w związku z katyńskimi zdarzeniami, które miały miejsce w 1940 roku” – czytamy w piśmie.
Ponadto Moskwa nie chce przekazać Trybunałowi m.in. kopii postanowienia o umorzeniu śledztwa katyńskiego z 2004 roku, gdyż „zawiera tajemnice, których ujawnienie mogłoby przynieść uszczerbek bezpieczeństwu kraju”. Polakom także dokumentu nie przekazano.
Witomiła Wołk-Jezierska komentuje dla „Rz”:
Stronie rosyjskiej nadal brak dobrej woli, by zbrodnię katyńską wyjaśnić.
Bogna Szklarczyk, córka oficera zabitego w Katyniu:
Rosjanie twierdzą, iż nie ma pewności, że Polacy zostali rozstrzelani. Czyli nasi oficerowie sami strzelili sobie w głowy i ułożyli się w masowych grobach. To naprawdę chore! A już myślałam, że w Rosji coś drgnęło, że Putin wreszcie odetnie się od sowieckiej spuścizny, że ujawni dokumenty. Ja do dziś nie wiem, jak zginął mój ojciec ppor. Kazimierz Frąckowiak. No cóż, daliśmy się Putinowi nabrać. Ta odpowiedź to prawdziwa twarz Rosji, twarz, którą znakomicie znamy. Oni od lat mataczą i oszukują w sprawie Katynia. Jadę tam na uroczystości, ale to, co powie Putin, nie będzie miało dla mnie żadnego znaczenia. Liczą się bowiem działania, a nie puste słowa.
Głos zabierają tez historycy.
Nikita Pietrow, historyk rosyjskiego stowarzyszenia Memoriał:
Jeśli rzeczywiście Rosja uważa, że ujawnienie prawdy o sowieckiej zbrodni jej zaszkodzi, to znaczy, że traktuje cios w prestiż ZSRR jak we własny. Mówiąc o „zagrożeniu”, może też mieć na uwadze pieniądze – wypłatę odszkodowań. Jeśli to jest prawda, Rosja oficjalnie jest wspólnikiem przestępcy. To odpowiedź dla tych, którzy liczą, że w Katyniu Rosja zademonstruje gotowość, by ujawnić prawdę.
Prof. Andrzej Nowak, historyk, znawca Rosji:
Jeżeli ta odpowiedź rosyjskiego rządu jest rzeczywiście prawdziwa – bo jej cynizm jest tak wielki, że aż trudno w to uwierzyć – to mamy do czynienia z wyjątkowo szokującą sprawą. Ukazuje ona dwulicowość Kremla. Z jednej strony puste gesty przyjmowane z entuzjazmem przez rozhisteryzowane, pragnące choć kropli łaski z kremlowskiego stołu polskie media i rząd. Z drugiej strony twarde, brutalne fakty. Tak samo było podczas obchodów 1 września. Putin wywołał w Polsce entuzjazm kilkoma frazesami, a jednocześnie w Rosji trwała kampania gloryfikacji paktu Ribbentrop-Mołotow. Mało tego, to Polacy zostali oskarżeni o wywołanie wojny.
Życzenia wielkanocne od pary prezydenckiej
3 kwietnia 2010 r. w Wielką Sobotę Lech i Maria Kaczyńscy po raz ostatni złożyli rodakom życzenia wielkanocne.
Z okazji zbliżających się Świąt Zmartwychwstania Pańskiego pragniemy złożyć Państwu najserdeczniejsze życzenia.
Niech w tym wyjątkowym czasie w polskich domach zagości radość i pokój. Niech Rzeczpospolita i jej obywatele doświadczą wszelkiego dobra i pomyślności. Niech ten szczególny moment w roku, kiedy symbolicznie odradza się życie, a przyroda budzi się z zimowego uśpienia, przyniesie także nowy początek wszystkim naszym zamierzeniom, doda otuchy i nadziei.
Życzymy Państwu pięknych, szczęśliwych, rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy.
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Lech Kaczyński z Małżonką
Marek Pyza
Wszystkie części kalendarium „10/04 DEKADĘ PÓŹNIEJ” znajdziesz tutaj.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/494337-1004-dekade-pozniej-0304-prezydent-do-rodzin-katynskich