„10/04 DEKADĘ PÓŹNIEJ” to cykl tekstów przypominających wydarzenia poprzedzające katastrofę smoleńską. Dzień po dniu odtwarzamy publikacje, wypowiedzi, atmosferę tamtych dni, analizujemy dokumenty, by z perspektywy dekady na nowo spojrzeć na tło narodowej tragedii.
Rosyjscy „liderzy” niepotrzebni
Mjr Paweł Odo Szef Sekcji Planowania i Ewidencji w Pionu Szkolenia 36. specpułku w piśmie do Szefostwa Ruchu Lotniczego RP pisze w odniesieniu do planowanych wszystkich lotów 7 i 10 kwietnia:
W związku z zapewnieniem przez d-cę eskadry o zaplanowanie załóg posługujących się językiem rosyjskim na w/w przeloty samolotów, proszę o anulowanie zamówienia „liderów” po w/w trasie. Jednocześnie podtrzymujemy prośbę o przesłanie aktualnych danych dotyczących lotniska SMOLEŃSK.
Pismo z rezygnacją z rosyjskich nawigatorów zostaje natychmiast przekazane do ambasady w Moskwie. A następnie telefonicznie – stronie rosyjskiej, która nie zgłosiła żadnych zastrzeżeń. Rosjanie poprosili tylko o potwierdzenie 3 kwietnia, czy w którymkolwiek z pozostałych samolotów specjalnych będzie potrzebny „lider”, czy też, tak jak w przypadku samolotu Tu-154M, będą tam piloci mówiący po rosyjsku.
Pytanie to zostało przez ambasadę wysłane do KPRM. Jak konstatuje w raporcie KBWLLP kierowana przez Jerzego Millera, nie przedstawiono jej „żadnych dokumentów potwierdzających udzielenie stronie rosyjskiej odpowiedzi na to pytanie”.
Całkowita rezygnacja przez stronę polską z „liderów” dla załóg samolotów zaplanowanych na rejsy w dniach 7 i 10.04. jest tym bardziej niezrozumiała, że według ustaleń Komisji, załogi samolotów CASA C-295M z 13 eltr zaplanowane na rejsy 7.04. nie znały języka rosyjskiego, tak samo jak załoga samolotu Jak-40 wykonująca rejs 10.04.
Trudno dywagować, co by było, gdyby na pokładach polskich samolotów 10 kwietnia znajdowali się rosyjscy nawigatorzy. Czy zapobiegłoby to katastrofie? Tego nigdy się nie dowiemy.
Wiemy jednak, że decyzja o niezapewnieniu „lidera” w kokpicie TU-154M zapadła po stronie polskiej. A nie, jak twierdził w grudniu 2010 r. na antenie Radia Zet minister obrony Bogdan Klich – po rosyjskiej.
Rosjanie nie przedstawili takiego lidera, pomimo tego, że 36 pułk wcześniej o tego lidera występował
–- stwierdził wówczas szef MON.
Kolejne przygotowania w kancelariach
31 marca 2010 roku minister Jacek Sasin przekazuje wiceszefowi MSZ Andrzejowi Kremerowi „ostateczny skład delegacji oficjalnej i delegacji towarzyszącej Prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu” w związku z uroczystościami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Dokument otrzymali też pracownicy KPRP Janusz Strużyna i Mariusz Handzlik.
Tego dnia w Pałacu Prezydenckim odbywa się kolejne spotkanie dotyczące przygotowań do wizyty. przewodniczył mu minister Jacek Sasin, a udział wzięli Andrzej Przewoźnik, Mariusz Kazana, funkcjonariusze BOR, przedstawiciele Telewizji Publicznej, Katarzyna Doraczyńska, Marcin Wierzchowski oraz Janusz Strużyna. Spotkanie dotyczyło programu i przebiegu wizyty. Omawiane były ustalenia dotyczące wyjazdu prezydenta, obiadu, transportu osób z samolotu na miejsce uroczystości i poszczególne punkty programu. Mariusz Kazana omówił zasady transportu gości z lotniska. Mnie poruszono kwestii bezpieczeństwa oraz lotniska w Smoleńsku.
Katarzyna Doraczyńska z kancelarii prezydenta skierowała pismo do Janusza Strużyny z prośbą o zabezpieczenie dwunastu kwestii w tym między innymi zapewnienie środków transportu na miejscu dla członków delegacji odpowiednio do ich rangi.
Z kolei Janusz Strużyna wysłał pismo do Władysława Stasiaka z prośbą o akceptację działań, wskazał m.in., iż transport samolotem Tu-154 i Jak-40 zapewnia 36 SPLT, strona rosyjska zapewnia samochód dla Prezydenta RP i jego małżonki, a ambasada w Moskwie wynajmuje samochody dla delegacji towarzyszącej. Tego samego dnia ambasada w Moskwie przekazała do rosyjskiego MSZ uzupełniającą listę członków delegacji udających się do Katynia w dniu 10 kwietnia 2010 roku specjalnym pociągiem i specjalnym samolotem, jak również program wydarzeń związanych z wizytą Prezydenta.
W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zaś Maciej Pawlak wysłał do Mariusza Kazany z MSZ listę osób towarzyszących Premierowi Donaldowi Tuskowi podczas wizyty 7 kwietnia 2010 r., po czym lista została przekazana do ambasady w Moskwie celem przedstawienia jej stronie rosyjskiej. Z kolei ambasada wysłała notę do MSZ Rosji z prośbą o zapewnienie, przez odpowiednie organa rosyjskie, zgody na wwóz oraz posiadanie broni przez BOR oraz pomoc w zakresie ochrony ze wskazaniem poszczególnych zadań zaplanowanych na 7 kwietnia 2010 roku.
Izabela Morawska z Centrum Informacyjnego Rządu wysłała do Pawła Kocia z Ambasady RP listę ustaleń, które omawiane były na spotkaniu w Moskwie w dniu 24 marca 2010 roku, celem potwierdzenia wszystkich szczegółów i upewnienia się, że zapewnienia strony rosyjskiej co do kilku zagadnień są nadal aktualne. Przekazana lista dotyczyła uzgodnień, co do oprawy medialnej uroczystości planowanej w dniu 7 kwietnia 2010 r.
Plan uroczystości ogłoszony publicznie
Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik poinformował 31 marca, jak będą wyglądały obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Jeżeli chodzi o 7 kwietnia, czyli moment wizyty pana premiera Donalda Tuska w Smoleńsku i spotkania z panem premierem Putinem, to zacznie się w godzinach popołudniowych, tzn. o godz. 14, na terenie cmentarza, kompleksu memorialnego „Katyń”. Tam, najpierw w części rosyjskiej, odbędą się krótkie modlitwy i złożenie wieńców, później uroczystość na części polskiej, gdzie przewidziane jest oddanie hołdu przez obu premierów
— powiedział szef ROPWiM. Jak dodał, po uroczystościach na cmentarzu wojennym w Katyniu premierzy udadzą się do Smoleńska, gdzie dojdzie do ich spotkania z polsko-rosyjską Grupą ds. Trudnych. Grupa, której współprzewodniczą Adam Rotfeld oraz Anatolij Torkunow.
Następnie w wąskim gronie odbędzie się część bardzo oficjalna, czyli rozmowy obu premierów, wspólny lunch i to jest, praktycznie rzecz biorąc, koniec wizyty
— powiedział Przewoźnik. Jak ocenił, spotkanie premierów Polski i Rosji będzie „dość krótkie i będzie miało dość intensywny przebieg”.
Z kolei wizyta 10 kwietnia prezydenta Lecha Kaczyńskiego - zdaniem Przewoźnika - ma mieć „bardziej rozbudowany charakter”.
Pobyt prezydenta będzie koncentrował się na uroczystości w Lesie Katyńskim, która w części rosyjskiej rozpocznie się o godz. 11. O godz. 12 w polskiej części cmentarza rozpocznie się msza św., połączona z modłami ekumenicznymi, po której nastąpią wystąpienia prezydenta, przedstawiciela strony rosyjskiej i przedstawiciela Federacji Rodzin Katyńskich
— informował Przewoźnik. W uroczystościach z udziałem prezydenta uczestniczyć będzie, po raz pierwszy tak liczna, ok. 300-osobowa grupa rodzin ofiar katyńskich m.in. zrzeszonych w Federacji Rodzin Katyńskich. Wśród krewnych ofiar będą także osoby niezrzeszone w żadnej organizacji, które przyjadą m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanady i Norwegii.
W sumie w specjalnym pociągu, który wyjedzie z Warszawy w piątek, 9 kwietnia, znajdzie się ok. 400 osób. Poza rodzinami ofiar będą żołnierze kompanii honorowej Wojska Polskiego, harcerze i wolontariusze
— powiedział Przewoźnik. Jak poinformował, pociąg wyjedzie o godz. 22 z dworca Warszawa Zachodnia, w Smoleńsku będzie w sobotę rano. Z kolei powrót ze Smoleńska planowany jest w sobotę na godz. 20, w Warszawie pociąg ma być ok. południa następnego dnia.
Jak podkreślił Przewoźnik, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa odbiera wiele próśb dotyczących podróży specjalnym pociągiem do Katynia, jednak ze względów organizacyjnych nie może ich spełnić. I dodał:
Na szczęście mamy bardzo wiele przypadków takich, że są to ludzie młodzi, którzy do Katynia jadą pierwszy raz i chcą kontynuować tradycje rodzinne.
Marek Pyza
Wszystkie części kalendarium „10/04 DEKADĘ PÓŹNIEJ” znajdziesz tutaj.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/493813-1004-dekade-pozniej-3103-polska-rezygnuje-z-lidera